31.05.2011 | Czytano: 1711

To już nie przelewki

W Krzeszowicach wystartowały mistrzostwa Polski w trialu motocyklowym. Rozegrano dwie eliminacje. W tym roku czempionat zapowiada się niezwykle ciekawie. Konkurenci dozbroili się, by przerwać hegemonię Nowego Targu, odebrać im mistrzowskie pasy. Dokonali kilku bardzo znaczących transferów, które mogą zmienić układ głównie w klasyfikacji drużynowej. W inauguracyjnym stracie górale odparli atak.

- Rzeczywiście rywalizacja zapowiada się pasjonująco. W poprzednich latach wygrywaliśmy drużynówkę różnicą ca 150 punktów, teraz byliśmy lepsi tylko o 16 „oczek” w pierwszym dniu. Sparta i Smok mają mocną kadrę i trzeba będzie się mocno sprężać, by obronić tytuł. Myślę, że w tym roku jeszcze nam mistrzostwa nie odbiorą. Trzeba mocno zmobilizować zawodników, bo sporo ich nie wystartowało – mówi wielokrotny mistrz kraju, chodząca encyklopedia trialu, Boguś Sięka.

Na starcie pojawiło się dwóch mistrzów – Gabriel Marcinów ( Polski) i Vlado Kothay (Słowacji), a także wicemistrz Czech i zawodnik z pierwszej dziesiątki mistrzostw Europy, Jiři Svoboda. Ten ostatni wzmocnił Spartę Wrocław. Jeździć będzie z nowotarżaninem Sebastianem Cyrwusem. Smok Kraków rozpoczął inwazję od zgłoszenia zawodników do grupy A, najwyżej punktowanej. Co prawda klasą zdecydowanie odbiegają, ale na niezbyt trudnych odcinkach w Krzeszowicach jakoś sobie poradzili. Zobaczymy jak pojadą w Ochotnicy i Radzie Tatrzańskim, czy też w Szklarskiej Porębie. Tam odcinki w tej najmocniejszej grupie, to już nie przelewki. Barwy zmienił też były mistrz Polski, nowotarżanin Józef Topór Mądry. Wybrał Kraków, ale w Krzeszowicach jego nowy team nie miał z niego punktowego pożytku, gdyż robił za „krasnoludka”.

- Mocna rywalizacja może wyjść na dobre naszej dyscyplinie – twierdzi Boguś Sięka, który sam jeszcze dosiada mechanicznego rumaka i wygrał kategorię weteran. W pierwszym dniu pewnie był pierwszy, w drugim stoczył zacięty bój z kolegą klubowym Markiem Pawlikowskim i przegrał z nim jedną „nogą”, łapiąc „piątkę” na ostatnim odcinku. - Nasi młodzi zawodnicy będą mieli do kogo równać, od kogo się uczyć. Jak pokazał pierwszy start nie wystraszyli się utytułowanych zawodników i spróbowali ich zaatakować. Wiadomo było, że faworytem był Svoboda. Czapki z głów przed jego jazdą. Jeździ wyśmienicie, czego nie można powiedzieć o Kothayu. Nie wiem czy wpływ na jego kiepską postawę miała zmiana motocykla, czy wiek. Pojechał poniżej swoich możliwości. Nasi go pokonali, a ze Svobodą stoczyli zażarty bój. Sądziłem, że przewaga punktowa będzie duża, bo jeszcze rok, dwa temu dawał naszym potrójnego dubla, ale wtedy młodzi jechali jeszcze na „setkach”. Teraz przesiedli się na duże maszyny i dystans punktowy się zmniejszył.

W generalce zwyciężył Svoboda przed nowotarżaninami - Gabrielem Marcinowem, Konradem Legutko i Michałem Łukaszczykiem. W klasie otwartej drugi był M. Łukaszczyk, a w juniorach triumfował Marcinów przed Legutko. Na trzeciej pozycji rajd ukończył Karol Ceremuga, a piąty był Jakub Łukaszczyk. W młodzikach pierwsze miejsce zajął Kevin Pieprzak, nowotarżanin jeżdżący w barwach AP Kraków, przed Oskarem Kaczmarczykiem i Andrzejem Luberdą (obaj AMK Nowy Targ).
Po raz pierwszy wystartowała Sonia Klich. Przesiadła się z roweru trialowego na motocykl i wygrała zawody Pucharu Polski.
Siedmiu nowotarżan nominowano do kadry Polski. Są to zawodnicy AMK Gorce - Konrad Legutko, Michał i Jakub Łukaszczykowie, Gabriel Marcinów i Bratek Kwak oraz Józef Topór Mądry i Sebastian Cyrwus jeżdżący już w innych barwach.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama