17.03.2009 | Czytano: 1609

Świetny start w Kysuckim Novym Miescie

W Kysuckim Novym Miescie na Słowacji odbyła się pierwsza runda Pucharu Słowacji w trialu rowerowym. W zawodach wzięła udział liczna grupa nowotarżan - Szymon Futro, Adrian Legutko, Oskar Kaczmarczyk, Krystian Woźniak, Sonia Klich i Filip Mrugała, która ma już na swoim koncie wiele sukcesów na międzynarodowej arenie. W pierwszym tegorocznym stracie udowodniła, iż w tym sezonie również będzie należała do światowej czołówki.

Trasa rajdu nie należała do łatwych. Organizatorzy przygotowali przeszkody z kamieni, pni drzew, potężnych opon, szpuli po kablach elektrycznych, palet i podkładów kolejowych. Zawodnicy mieli do przejechania dwie pętle, a na każdej usytuowane były cztery odcinki jazdy obserwowanej.

Filip Mrugała mimo młodego wieku (urodził się w 1993 roku) ma już na swym koncie sporo sukcesów, zarówno na krajowym jak i zagranicznym podwórku. Nie sposób wszystkich wymienić. Ograniczmy się to tych niedawnych. Zdobył tytuł mistrza Europy BTiU w kategorii minime, zwyciężył w UCI World Trials Youth Games, wywalczył mistrzostwo Niemiec i jest aktualnym mistrzem kraju w kategorii junior. Na Słowacji pojechał rewelacyjnie, pokonał całą czołówkę jeźdźców za naszej południowej granicy, wygrywając kategorię Senior.

Na drugim stopniu podium w kategorii beniamin stanął Oskar Kaczmarczyk. To trzynasty zawodnik mistrzostw świata UCI, czwarty w mistrzostwach świata BTiU i pierwszy w kraju w tejże kategorii wiekowej. Równie doskonale radzi sobie także na motocyklu. W ubiegłym roku wywalczył tytuł mistrza kraju w kategorii maluch. Jego ojciec to aktualny mistrz Polski w motorowym trialu. Na najniższym stopniu podium stanął Adrian Legutko, podobnie jak w minime Krystian Woźniak.

Wicemistrzyni świata w kategorii WOMAN, rewelacja ubiegłego roku, 15 – letnia Sonia Klich. To nie jedyny jest sukces w zaledwie trzyrocznym kontakcie z tym sportem. Jest dwukrotną wicemistrzynią Europy ( 2007 i 08), mistrzynią Polski z 2008 i dwukrotną wicemistrzynią kraju (2006 i 07), a plany… ma jeszcze bogate. Łącznie ze startem na igrzyskach olimpijskich w konkurencji BMX. Na Słowacji, oczywiście jeszcze trialu rowerowym, zajęła drugie miejsce w kategorii „volna zelena”, przegrywając tylko dwoma „podpórkami” pierwsze miejsce.

- Pierwszą pętlę przejechałam na cztery punkty karne – opowiada Sonia Klich. – Ten rezultat dawał mi prowadzenie. Drugie okrążenie zaczęło się dla mnie naprawdę dobrze. Pierwsze trzy sekcje przejechałam bezbłędnie, bez jakichkolwiek podpórek. Niestety na ostatnim odcinku przeleciałam przez kierownice i zapłaciłam za to pięcioma punktami karnymi. Rajd wymagał sporych umiejętności technicznych. Po raz pierwszy startowałam na nowym rowerze. Tylko dwa razy miałam okazję na nim potrenować. Jeszcze nie miałam go tak "wyczutego" i stąd tyle błędów. Myślę, że w następnych zawodach wyeliminuje je i stanę na najwyższym stopniu podium. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z wyniku. Przez to drugie miejsce będę zmotywowana do następnego startu i wygrania go.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama