Rumaki przestworzy

W zawodach wzięło udział 214 hodowców, którzy na trasę liczącą 168530 metrów wypuścili do lotu 9171 skrzydlatych zawodników. Lot okazał się niezwykle udany dla hodowców z oddziału Waksmund. Pięć pierwszych gołębi z lotu należało do tej sekcji. Najszybciej dystans pokonał gołąb Wiesława Waksmundzkiego, który osiągnął prędkość 1285,140 m/min. Za nim znalazły się gołębie z hodowli Janusza i Eugeniusza Garbaczów, Andrzeja Cichonia, Jana Śmiałkowskiego, Zbigniewa Strama i Piotra Żółtka. Różnica między pierwszym, a ostatnim gołębiem, który dotarł do gołębnika  wyniosła 24 minuty.

W konkursie typowania 7 z 15 z pierwszych 50 ze spisu najwięcej punktów zebrał Bronisław Mroczek z Nowego Targu – 115,19. W klasyfikacji samotypowania pierwszych siedmiu gołębi z całości na czele jest Wiesław Waksmundzki przed kolegą z sekcji Gabrielem Olejarzem. W punktacji roczniaków pięciu pierwszych z całego spisu w konkursie prowadzi Wiesław Wakmundzki (84,70) przed Dariuszem Gackiem (Raba Wyżna) – 84,45.

- Lot ze Strzelec Opolskich dla wielu hodowców powinien dać odpowiedź w jakiej formie znajdują się ich skrzydlaci zawodnicy – mówi prezes na region Podhala, Kazimierz Iskrzycki. – Wyniki skrzydlatego zawodnika zależą od jego właściciela. Jak przygotował zimą ptaka do zawodów. Celem każdego hodowcy jest wychowanie i dobranie takich cech, które pozwolą osiągnąć najlepszy wynik w lotach na odpowiednich dystansach. Zabiegi hodowlane muszą wziąć górę nad doświadczeniem. Sprawność lotowa gołębia pocztowego zależy od zmysłu orientowania się w przestrzeni, instynktownej woli powrotu do gołębnika, budowy ciała, warunków środowiska (klimat, żywienie, troskliwość hodowcy) i od treningu.

 Stefan Leśniowski