24.04.2011 | Czytano: 1171

IV liga: Pierwsza wygrana (+zdjęcia)

AKTUALIZACJA ZDJĘĆ: Kibice Lubania długo czekali na ten moment, pierwsze zwycięstwo Górali w rundzie wiosennej stało się faktem. Lubań Maniowy pokonał na swoim terenie BKS Bochnie 3-0. Piłkarze z Maniów od pierwszej do ostatniej minuty byli drużyną lepszą.

Już w 30 sekundzie bliski szczęścia był Firek, lecz w ostatniej chwili bramkarz Bochni zażegnał niebezpieczeństwo odważnym wejściem. W 4 minucie powinno być 1-0 dla gospodarzy, jednak Waksmundzki nie wykorzystał świetnego podania od Srala i zmarnował sytuacje sam na sam. Po kwadransie dominacji Górali Bocheński przeprowadził kontrę która o mały włos nie zakończyła się powodzeniem, Więsek szarżował prawą flanką, następnie posłał futbolówkę w pole karne do wychodzącego zza pleców obrońców Bajdy, lecz ten minął się z piłką. Na zegarze widniała osiemnasta minuta gry a trener Lubania musiał dokonać dwóch zmian, z boiska zszedł utykający Sral oraz Komorek, który zderzył się przypadkowo ze swoim klubowym kolegą, zderzenie bylo na tyle poważne że na miejsce musiała przybyć karetka pogotowia i opatrzyć głowę zawodnika która najbardziej ucierpiała w tym starciu. Wynik meczu w 26 minucie otworzył Kurnyta, jednak akcję zapoczątkował Firek, junior Lubania znakomicie zastawił się w polu karnym zostawiając tym samym miejsce Góreckiemu który wpadł w pole karne, zagrał futbolówkę na piąty metr do Kurnyty a ten dopełnił formalności. Nie minęło dziesięć minut a było już 2-0, po raz kolejnym dośrodkowywał Górecki, piłka trafiła pod nogi Anioła, obrońca Lubania wystawił ją Hałgasowi który pewnym strzałem wpisał się na listę strzelców. Po zmianie stron to nadal Lubań dyktował warunki, dowodem tego była szybko strzelona bramka w 49 minucie, Gogola zagrał piłkę w pole karne wprost pod nogi Kurnyty, snajper Górali błyskawicznie oddał strzał lecz bramkarz sparował to uderzenie, jednak przy dobitce Waksmundzkiego nie miał już najmniejszych szans. Pod koniec meczu goście próbowali dośrodkowaniami pokonać Hladowczaka, jednak ta sztuka się im nie udała, bramkarz gospodarzy wyłapywał wszystkie piłki które leciały w kierunku jego bramki.

Lubań Maniowy gol Hałasa na 2-0

- Dzięki temu zwycięstwu święta będziemy mieli bardzo fajne, wesołe. Wygraliśmy w środę wygraliśmy dzisiaj bardzo ważny mecz, ale jeszcze nie ma tego luzy, widać jeszcze dużo nerwowej gry, myślę że potrzebujemy może jedno dwa zwycięstwa i będzie już dobrze, będziemy wtedy czerpać radość z gry jak miało to miejsce w poprzedniej rundzie, teraz przed nami święta a zaraz po nich bierzemy się znów do roboty, Limanovia czeka- stwierdził trener Lubania

- Myślę że Firek wykorzystał swoją szansę, grał, walczył, pracował bardzo mocno, wszystko przed nim. Rozumiem go bardzo dobrze, debiut pod moją wodzą, trema, skurcze, włożył w mecz całe serce i za to mu chwała, tak jak z każdym zawodnikiem różnie to bywa, raz się zagra lepszy mecz raz gorszy, dzisiaj zagrał na miarę swoich możliwości. Damian zawsze jest z nami, jest w kadrze grał w sparingach, całe piłkarskie życie przed nim, dostał szanse w środę strzelił bramkę, dostał szansę dzisiaj zagrał dobry mecz, zobaczymy jak to dalej będzie- stwierdził Marek Żoładz zapytany o to czy Firek wskoczył na stałe do pierwszego składu.

Lubań Maniowy - BKS Bochnia  3-0 (2-0)
Bramki: Kurnyta 26, Hałgas 35, Waksmundzki 49

Lubań: Hładowczak- Anioł, Górecki, Gąsiorek, Komorek(18-Babik)- Waksmundzki, Hałgas, Gogola, Sral(12-Kurnyta)- Pietrzak, Firek(75-Dudek)
Bochnia: Piątek - Komenda, Gawłowicz, Rachwalski, Kasprzyk - Więsek, Siwek(60-Mikulski), Buczek, Motak - Zubel, Bajda(60-Pulak)

Tekst Bania
Zdjęcia Wojtek

Komentarze







Tabela - Klasa B gr. 2

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. KS Zakopane II 5 11
2. Gronik Gronków 6 11
3. Sokolica Krościenko 4 10
4. Gorc Ochotnica 5 10
5. Spływ Sromowce Wyżne 6 7
6. Watra Białka Tatrzańska II 4 6
7. Spisz Krempachy 5 3
8. Łęgi Nowa Biała 5 3
9. Biali Biały Dunajec 4 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama