IV LIGA
Kolejny remis w czwartym wiosennym meczu zanotował nasz IV ligowy jedynak Lubań Maniowy. Wynik 1-1 ze słabym LKS Mogilany chwały maniowianom nie przynosi. Trzy punkty na dwanaście możliwych do zdobycia to dorobek bardzo skromny dla jednego z kandydatów do miejsca premiowanego awansem. Syndrom niewykorzystanych szans na zdobywanie goli przez piłkarzy Lubania powoli przekształca się w obsesję. A mecz z Mogilanami miał być przełomem w postawie naszego jedynaka w IV lidze.
- Nie wiem, co powiedzieć po meczu, w którym nie potrafimy umieścić piłki nawet w pustej bramce przeciwnika - mówi trener Marek Żołądź. - Właściwie w racjonalny sposób tego wytłumaczyć nie można. Ten brak skutecznego wykańczania stwarzanych sobie sytuacji bramkowych powoli staje się koszmarem. Gdybyż to było w jednym meczu, można by to złożyć na brak szczęścia, ale dzieje się to w każdym wiosennym spotkaniu i dotyczy wielu zawodników. Próbowaliśmy w spotkaniu z Mogilanami wzmocnić siłę ofensywną, zagraliśmy trójka napastników. I owszem mieliśmy przewagę w polu i wiele okazji, ale cóż z tego skoro nikt nie potrafił posłać piłki do siatki rywali. Jest jakaś dziwna blokada i staje się ona przez niewykorzystane okazje coraz głębsza. Czy zmieni się to po pierwszym zwycięstwie, na które czekamy od jesieni. Mam nadzieję, że tak.
Mimo tak niekorzystnego początku wiosennych rozgrywek Lubań niewiele traci do czołówki, bo i inne zespoły grają w kratkę. W najbliższą środę maniowianie rozegrają w Zakopanem mecz w ramach PP z miejscowym zespołem, który także w miniony weekend zaliczył bardzo nieudany występ w VI lidze. Mecz rozpocznie się o godzinie 17 na stadionie przy ul. Orkana.
Lubań Maniowy - LKS Mogilany 1-1 (0-0)
0-1 Liput 60
1-1 Pietrzak 67
Lubań: Hładowczak - Komorek, Hałgas (60 Jędrol), Gąsiorek, Górecki (55 Babik) - Krzystyniak, Gogola, Talarczyk (46 Mikoś), Sral - Pietrzak, Waksmundzki (46 Kurnyta)
Mogilany: Wróblewski - Myśków, Jurkowski, Dudała, Galos - Żuk, Majcherczyk, Niedźwiedź (60 Stypuła), Kanclerz (80 Filip) - Wojdała (70 Michalski), Liput (75 Ptaszek)
LP
|
DRUŻYNA
|
MECZE
|
PUNKTY
|
BRAMKI
|
---|---|---|---|---|
1
|
Limanovia Limanowa |
19
|
39
|
30-12
|
2
|
Sandecja II Nowy Sącz |
19
|
35
|
31-16
|
3
|
Lotnik Kryspinów |
19
|
34
|
30-28
|
4
|
Orzeł Balin |
19
|
32
|
40-18
|
5
|
Przeciszovia |
19
|
32
|
27-21
|
6
|
Lubań Maniowy |
19
|
31
|
32-18
|
7
|
Hutnik Nowa Huta |
19
|
29
|
26-23
|
8
|
Orkan |
19
|
29
|
22-22
|
9
|
Bocheński KS |
19
|
26
|
25-22
|
10
|
IKS Olkusz |
19
|
25
|
23-24
|
11
|
Karpaty |
19
|
23
|
26-29
|
12
|
Dunajec Zakliczyn |
19
|
21
|
20-36
|
13
|
Wolanina |
19
|
20
|
26-29
|
14
|
Mogilany |
19
|
20
|
20-26
|
15
|
Glinik Gorlice |
19
|
13
|
14-33
|
16
|
Alwernia |
19
|
6
|
7-42
|
V LIGA
W czwartym wiosennym meczu występująca w V lidze Watra Białka Tatrzańska grała na wyjeździe bardzo ważny mecz z Barciczanką Barcice. Górale wywieźli z trudnego terenu bezbramkowy remis, ale w obozie białczan nie było radości po tym meczu. Piłkarze Watry mieli wystarczająco dużo okazji, aby ten mecz wygrać i oddalić się od groźnego rywala na 5 punktów. Pozostało między tymi drużynami walczącymi o awans do IV ligi dwa oczka na szczęście na korzyść naszej drużyny.
- Mogliśmy i powinniśmy ten mecz wygrać mówi grający prezes - Watry Andrzej Rabiański. - Jechaliśmy do niewygodnego dla nas rywala z założeniem wywiezienia jednego punktu i cel osiągnęliśmy, ale z perspektywy rozegranego meczu pozostał nam duży niedosyt. Po 20 minutach powinniśmy prowadzić 3-0. Rafał Kuchta trafił w poprzeczkę, Łukasz Remiasz mając odkryta bramkę trafił piłką akurat w ten róg gdzie stał bramkarz i nie wykorzystaliśmy też rzutu karnego. Myślę, że gdyby dwie z tych okazji zostało zamienione na bramki, gospodarze już by się „nie podnieśli”. W końcówce też atakowaliśmy, chociaż na boisku nie było już ani mnie i Janasika, czyli środka pomocy. Nie wiem, dlaczego ale piłkarze Barciczanki mają do nas jakieś anse bo grają przeciwko nam bardzo ostro a nawet brutalnie. Ja zostałem tak kontuzjowany, że wylądowałem w szpitalu. Wprawdzie badanie rentgenem nie wykazało złamania, ale cała stopa jest sina od stłuczenia. O grze w najbliższych dwu meczach nie ma mowy. Teraz w środę jedziemy do Tarnowa na zaległy mecz z Iskrą a w Wielką Sobotę gramy u siebie z Nową Jastrząbka. Gramy dobrze, ale bez szczęścia może ono przyjdzie, kiedy nam będzie bardzo potrzebne. Oby.
Barciczanka Barcice – Watra Białka Tatrzańska 0-0 (0-0)
Sędziował: Firlit (Gorclice)
Żółte kartki: Prusak, Janczyk, P.Janik – Dziubasik, Maciaś
Czerwone kartki: P.Janik (za drugą żółtą)
Barciczanka: Drąg – Jeż, Rusin, R.Tokarczyk, Hamiga, Prusak, Gryźlak, Jarczyk (63 P.Janik, M.Janik (66 Klimczak), W.Tokarczyk, T.Tokarczyk, (58 D.Tokarczyk).
Watra: Truty – Łojek, Kowalczyk, Handzel, Strama, Janasik (58 P.Rabiański), A.Rabiański (47 Dziubasik), Kuchta, Zubek (92 Kostrzewa), Remiasz, Maciaś.
LP
|
DRUŻYNA
|
MECZE
|
PUNKTY
|
BRAMKI
|
---|---|---|---|---|
1
|
Tuchovia |
19
|
50
|
71-8
|
2
|
Grybovia |
19
|
41
|
30-14
|
3
|
Termalica II |
19
|
39
|
53-24
|
4
|
Skalnik |
19
|
35
|
38-20
|
5
|
Watra |
19
|
30
|
43-19
|
6
|
Piast |
19
|
30
|
22-33
|
7
|
Tymbark |
19
|
29
|
32-24
|
8
|
Barcziczanka |
19
|
28
|
25-27
|
9
|
Olimpia |
19
|
27
|
38-39
|
10
|
Łosoś |
19
|
26
|
33-35
|
11
|
Nowa Jastrząbka |
19
|
22
|
26-35
|
12
|
Olimia W. |
19
|
21
|
25-44
|
13
|
Helena |
19
|
20
|
26-34
|
14
|
Polan |
19
|
11
|
15-47
|
15
|
Iskra |
19
|
8
|
16-44
|
16
|
Orzeł |
19
|
7
|
19-65
|
VI LIGA
Z naszych klubów występujących w VI lidze sensacyjne zwycięstwo z Kobylanki przywiozły Szaflary. Nasz zespół pojechał do czwartej drużyny ligi właściwie w rezerwowym składzie bez piątki graczy z dotychczas wyjściowej jedenastki bez: braci Floriana i Piotra Kamińskich, Babonia, Stramy i Magulskiego i wygrał 2-0. Czerech ostatnich to cała formacja obronna Szaflar.
- Zagraliśmy mądrze taktycznie i co tu dużo mówić szczęśliwie - mówi kierownik drużyny Szaflar Dariusz Budz. - Udało się nam zdobyć bramkę w 27 minucie po bardzo ładnym zagraniu Mrugały i strzale Pawełczaka. To w jakimś stopniu zdeterminowało naszą taktykę na resztę meczu. Polegała ona na uważnej i pełnej poświęcenia grze w defensywie z próbą wyjścia do kontrataków. Długo broniliśmy się skutecznie a gdy nasi obrońcy nie dawali już rady to na posterunku był nasz bramkarz Rafał Gawron. Z pewnością ma on niebagatelny udział w naszym zwycięstwie. W końcowych minutach meczu wyprowadziliśmy kontrę, z której Pawełczak ponownie pokonał bramkarza gospodarzy. W poprzednim meczu z Jordanowem poza niezrozumiałymi decyzjami sędziego zabrakło nam szczęścia, w Kobylance trochę tego piłkarskiego szczęścia było i sprawiliśmy niespodziankę, bo pewnie nikt na nas nie stawiał przed tym spotkaniem. My też przed meczem w ciemno wzięlibyśmy remis, chociaż punkty są nam bardzo potrzebne. Udało się wygrać i jesteśmy bardzo szczęśliwi.
LKS Kobylanka – LKS Szaflary 0-2 (0-1)
Bramki: Brzeg 35, 88.
Drugi nasz VI ligowiec Jordan Jordanów też wygrał wyjazdowy mecz z Przełęczą Tylicz 5-3. To zwycięstwo pozwoliło naszej drużynie umocnić się na pozycji wicelidera. Cel, jaki wyznaczyli sobie jordanowianie przed sezonem: pozostanie w klasie okręgowej wydaje się właściwie bliski realizacji, chociaż do zakończenia rozgrywek jeszcze wiele spotkań.
- Spodziewałem się cięższej przeprawy w Tyliczu, bo gospodarze walczą o ligowy byt a i boisko tam jest specyficzne – bardzo wąskie - mówi trener Jordana Jakub Jeziorski. - Tymczasem całe spotkanie przebiegało pod naszą kontrolą. Wprawdzie gospodarze dwukrotnie doprowadzali do kontaktu bramkowego wykorzystując zagrania z rzutów rożnych, ale my odpowiadaliśmy kolejnymi bramkami, co pozwalało nam na spokojną grę. Strzeliliśmy tych bramek aż pięć a mogłoby ich być znacznie więcej. Jednak jak się wygrywa wysoko na boisku rywal to nie ma, co wybrzydzać.
Przełęcz Tylicz – Jordan Jordanów 3-5 (1-3)
Bramki: Wolanin 15, Kosiński 60, Wojtarowicz 80 – Tyrpa 7, 32, Gromczak 10, 55, Mastela 66.
Przed tą kolejką wydawało się, że najłatwiejsze zadanie czeka KS Zakopane. Zakopiańczycy grali też na wyjeździe z Sokołem Stary Sącz i niestety przegrał 2-4. Przed tygodniem pod Giewontem nasza drużyna pewnie pokonała Kobylankę a na jesieni u siebie wygrała z Sokołem 4-1. Okazuje się, że statystyki porównania nic nie znaczą, jeżeli drużyna gra źle i popełnia szkolne błędy.
- To był zdecydowanie nasz najgorszy mecz, jaki rozegraliśmy na wiosnę. Przegraliśmy 2-4 i chyba był to dla nas najniższy wymiar kary, jaki nas dotknął ze strony Sokoła. Gospodarze może nie zagrali jakiegoś nadzwyczajnego meczu, ale my sami dawaliśmy im okazje do strzelania goli. Praktycznie każdy stały fragment gry był dla nas zagrożeniem utraty gola. To, że gospodarze tych goli zdobyli tylko cztery to kwestia ich indolencji strzeleckiej i mimo wszystko dobrej postawy naszego bramkarza Jakuba Kożucha. Nasza formacja obronna po prostu w tym meczu nie istniała a brak w niej zajętego studiami Bartosza Murzyna jeszcze ją bardziej osłabił. Z przodu jeszcze nie było tak najgorzej, ale gra obronna to kompromitacja. Obraz goryczy dopełnia brak koncentracji zawodników skoro w ciągu jednej minuty straciliśmy dwie bramki – komentuje trener KS Zakopane Bartłomiej Walczak.
Sokół Stary Sącz – KS Zakopane 4-2 (2-1)
Bramki: Kaletka 28, Sobankiewicz 29, Kołodziej 52, Bednarczyk 63 – Wesołowski 38, Wszołek 80.
LP
|
DRUŻYNA
|
MECZE
|
PUNKTY
|
BRAMKI
|
---|---|---|---|---|
1
|
Ogniow Piwniczna |
19
|
44
|
56-28
|
2
|
Jordan Jordanów |
19
|
37
|
37-24
|
3
|
Gród Podgrodzie |
19
|
34
|
24-17
|
4
|
Poprad Rytro |
19
|
33
|
40-24
|
5
|
KS Zakopane |
19
|
32
|
40-24
|
6
|
Kobylanka |
19
|
32
|
35-23
|
7
|
Sokół Stary Sącz |
19
|
31
|
38-33
|
8
|
LKS Szaflaty |
19
|
28
|
37-34
|
9
|
Dobrzanka Dobra |
18
|
27
|
34-19
|
10
|
LKS Korzenna |
19
|
26
|
32-28
|
11
|
Victoria Witkowice Dolne |
19
|
24
|
28-39
|
12
|
Przełęcz Tylicz |
18
|
23
|
30-26
|
13
|
Orzeł Wojnarowa |
19
|
20
|
34-46
|
14
|
LKS Zawoda Nowy Sącz |
19
|
16
|
15-46
|
15
|
LKS Jodłownik |
19
|
13
|
20-44
|
16
|
Gorce Kamienica |
19
|
6
|
13-53
|
Ryb