23.03.2011 | Czytano: 991

Filmowe gole

Szarotki wygrały drugie spotkanie w mistrzostwach Polski juniorów, które rozgrywane są na toruńskim lodowisku. Tym razem nie sprostali im hokeiści z Janowa.

Podhale od pierwszego gwizdka narzuciło swój styl gry, agresywny, oparty na nękaniu przeciwnika w jego tercji. To przyniosło bramkowe efekty. Druga interwencja Niemczyka, w 102 sekundzie, polegała na wyciagnięciu krążka z siatki. Górale poszli za ciosem i po sześciu minutach prowadzili 3:0. Wydawało się, że rozjadą przeciwnika, ale ten z minuty na minutę łapał oddech. Nie da się ukryć, że dzięki góralom, którzy zbyt często zaczęli odwiedzać ławkę kar.

Przed przerwą nowotarżanie stracili jednego gola, a po zmianie stron nastąpiła zmiana ról. Janowianie grając w liczebnej przewadze non stop atakowali, zasypywali gradem strzałów Niesłuchowskiego, który dwoił się i troił. Z trzynastu strzałów trzy znalazły drogę do jego świątyni. Podhalanie w tej fazie meczu odpowiedzieli tylko czterema uderzeniami, z których jedno trafiło do celu (Michalski).

- Przemeblowaliśmy skład, zaczęliśmy grać na dwie pary obrońców i trzy formacje atakujące. To przyniosło efekt w postaci szybkiej i składnej gry oraz bramek – mówi kierownik drużyny, Tadeusz Puławski.

Pomogła też ostra reprymenda w szatni pomogła, bo górale wyszli na trzecia tercję rozjuszeni. Rzucili się na rywala, który nie wiedział co się dzieje, był jak dziecko we mgle. Nie potrafił nadążyć za akcjami „Szarotek”, za szybko wymienianym krążkiem. W ciągu trzech minut zdobyły trzy gole, ale nadal nie ustawały w bramkowych łowach. Sygnał do zmiany scenariusza dał Piotr Kmiecik, który zasłużenie wybrany został MVP meczu. To on zmusił Niemczyka do opuszczenia stanowiska pracy. Nie długo grzał ławę. Jego zastępca się nie popisał. Po dwóch „wielbłądach” między słupki wrócił Niemczyk. Pięknego gola zdobył Neupauer w 52 minucie. Po szybkiej wymianie krążka z K. Bryniczka trafił pod łatę. Zresztą większość goli Podhala padło pod akcjach godnych kamer filmowych.

- Mieliśmy dobre momenty, ale także takie, o których trzeba szybko zapomnieć, kiedy dostroiliśmy się do poziomu przeciwnika. W trzeciej tercji zademonstrowaliśmy poukładany hokej. Na pewno wpływ na to miały roszady w składzie i ostra reprymenda. Mamy nauczkę, że mecz trwa 60 minut i ani na moment nie można się zdekoncentrować – powiedział Piotr Kmiecik, MVP meczu.

MMKS Podhale Nowy Targ – Naprzód Janów 10:5 (3:1, 1:3, 6:1)
Bramki dla Podhala: Kmiecik 2, K. Bryniczka 2, Neupauer, Puławski, Michalski 2, Kos, Sulka.

MMKS Podhale: Niesłuchowski; W. Bryniczka – Szumal, R. Mrugała – Cecuła, Gacek – Gaczoł; Daniel Kapica – K. Bryniczka – K. Sulka, Michalski – Neupauer – Kmiecik, Wcisło – Puławski – Kos, Kolasa – Woźniak – P. Wielkiewicz. Trener Łukasz Gil.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama