24.12.2010 | Czytano: 1371

Wigilijna uczta na lodzie (+zdjęcia)

- To już tradycja i przy okazji świetna zabawa. Odkąd pamiętam, to wigilijny trening był okazją do zmierzenia sił pomiędzy żonatymi a kawalerami – mówi Jarosław Różański. A wie co mówi, bo to jego 17. sezon w barwach Podhala. Tradycja została jednak złamana z braku w zespole ... odpowiedniej liczby żonatych.

- Już w ubiegłym roku żonaci byli w mniejszej ilości. Za moich czasów w drużynie zawsze było ich więcej. Pamiętam, że to były bardzo prestiżowe mecze. Takie na zabicie - mówi Jacek Szopiński, obecnie trener „Szarotek”.

Tradycja musiała zostać zmodyfikowana, bo żonatych nie uzbierałaby się nawet piątka. Chociaż na siłę można byłoby siedmiu graczy skompletować, gdyby aktualnie grających żonatych zasilili trenerzy i kierownik drużyny. Wszyscy byli hokeiści. Tylko Tadeusz Puławski zdecydował się zgrać i to nie na swojej nominalnej pozycji, lecz w ataku.

– Pamiętam przypadek, gdy graliśmy w siódemkę. W tym roku spróbowalibyśmy powalczyć w okrojonym składzie, gdybyśmy mieli bramkarza. Gabriel Samolej entuzjazmu jednak nie wykazał i nie stanął w bramce – mówi Jarek Różański, który razem z Tadkiem Puławskim znalazł się w zespole Nowicjuszy, bo poprzedni sezon spędzili w innych klubach. Ich rywalem była Stara Gwardia, a więc zawodnicy, którzy w zeszłym sezonie występowali w koszulce z szarotką na piersi. Oczywiście formuła była umowna, gdyż doszło do kilku transferów.

- Sprzedaliśmy Jarka Furcę, a zyskaliśmy Mateusza Michalskiego – mówi Rafał Dutka ze Starej Gwardii. Ten pierwszy to bramkarz, ale tym razem wystąpił na prawym skrzydle. Z kolei Michalski chciał przekonać się jak to jest między słupkami. – Przerąbane. Nogi mnie bolą. Lepiej gonić po skrzydle – stwierdził po meczu Michalski.

- Jeszcze nie wąchałem krążka – mówił Jarek Furca, po którejś zmianie. To miał za długie podanie, to krążek przeskoczył mu przez kij bądź uprzedził go przeciwnik. Wreszcie dostał szansę w końcówce mecz. Wykonywał rzut karny, ale Michalski wyczuł jego zamiary.

- Gabriel Samolej za bardzo wcielił się w rolą arbitra. Niesamowicie jest rozrzutny. Trzy karne podyktował. Mnie się wydaje, że z „kapelusza” – żartował Rafał Dutka.

– Spalone zaś widzi w przekazie 3D. Szkoda, że nie stanął w bramce, bo przetrzepalibyśmy mu muzealne parkany z Calgary – śmiał się Bartek Gaj.

- Kiero Tadeo przeżywa drugą młodość – nagle wrzasnął w boksie Bartek Neupauer, gdy Tadeusz Puławski zdobywał kolejnego gola. Szkoleniowiec wyróżniał się nie tylko srebrnym kaskiem, ale przede wszystkim sporymi umiejętnościami. Tak na dobrą sprawę, to MMKS śmiało powinien zgłosić go do rozgrywek, bo defensywa wymaga wzmocnień. Tym razem jednak nie wystąpił w obronie.

– Tyle lat grałem na tej pozycji, że teraz chcę poszaleć z przodu – mówił. Zagrał w jednej drużynie z synem Markiem, z tym, że ten strzegł bramki Nowicjuszy.

- Kasper Bryniczka po debiucie w drużynie narodowej jest straszliwie nabuzowany. Przeprowadził akcję rodem z NHL. To trzeba odnotować – zachęcał Sebastian Łabuz.

Jego zespół po pierwszej połowie przegrywał 3:6, potem 7:10, ale finisz miał zabójczy. Zdobył cztery gole i dopiero na kilkanaście sekund przed końcem stracił wyrównującego gola. Do wyłonienia zwycięzcy potrzeba był rzutów karnych. Przy stanie 5:4 (podobno) dla Starej Gwardii do krążka jako ostatni podszedł Jarek Różański i udowodnił, że jest profesorem. 5:5 i dogrywka w karnych? – pytali obserwatorzy. Nic z tego. Po krótkim sprawdzeniu „ustnego protokołu” okazało się, że o jednego gola lepsza była jednak Stara Gwardia.

- Opatrzność Boża nad nami czuwała oraz Jan Joniak i Piotr Jarząbek. Nic nikomu się nie stało i zdrowi możemy udać się na Wigilię – spuentował zabawę na krążek i hokejowy kij, Rafał Dutka.

Stara Gwardia – Nowicjusze 11:11 (3:6) karne 5:4
Stara Gwardia: Michalski; Dutka – Łabuz, Marek – Kmiecik; Sulka – K. Bryniczka – Tylka, Gaj – Neupauer – Stołowski.
Nowicjusze: M. Puławski; Cecuła – K. Kapica, W. Bryniczka – Szumal; Różański – Jastrzębski – Furca, Kos – T. Puławski – Bomba.

Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski

Komentarze







reklama