29.11.2010 | Czytano: 1042

Drzwi w naszym Klubie są otwarte

Marek Żołądź odpowiada na wiele ciekawych pytań, miedzy innymi o tym jak układa mu się współpraca z zarządem a również ujawnia informacje o przygotowaniach do rundy wiosennej, zapraszamy do lektury.

Jest Pan już szkoleniowcem Lubania Maniowy prawie rok, jak oceni Pan na dzień dzisiejszy swoją prace w klubie. Jest Pan zadowolony z aktualnych wyników, czy może czuje Pan mały niedosyt ? 
- Wydaje mi się że przede wszystkim nie zepsułem tego co mój poprzednik rozpoczął i staram się pomóc temu zespołowi w rozwoju. Nigdy nie można być w pełni zadowolonym z wyników, bo wiadomo że zawsze może być lepiej.

Jak układała się Panu współpraca z Zarządem Klubu ? 
- Odpowiem bardzo krótko. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszyscy związani z Klubem starają się aby drużyna miała jak najlepsze warunki do gry, biorąc pod uwagę realne możliwości.

Zakończyła się runda jesienna 4 ligowych rozgrywek. Lubań ostatecznie zajął trzecie miejsce w tabeli, czy ten wynik Pana satysfakcjonuje? 
- To mogło być lepsze miejsce i większy dorobek punktowy. Jak każdej drużynie przytrafiły się nam straty punktowe, ale nie będziemy nad tym płakać, tylko jak sportowcy z charakterem mają w zwyczaju na wiosnę zrobimy wszystko by tę różnicę zniwelować. 

 Lubań raz grał niesamowicie, innym razem się kompromitował, dużo straconych punktów na wyjazdach, czym to jest spowodowane ? Czemu nie udało się ustabilizować formy ?
- Absolutnie sie z tym nie zgodzę, by drużyna ani razu się nie skompromitowała. Graliśmy na, w miarę równym poziomie w każdym meczu, jednak nie zawsze to wystarczało do pokonania przeciwnika. Na wyjazdach przegraliśmy tylko raz, zremisowaliśmy trzy razy nie uważam tego za bardzo słabe osiągnięcie. To co spędza sen z powiek mi i zawodnikom to dwie porażki na własnym boisku. 

Kibice jeszcze nigdy nie pragnęli awansu do 3 ligi tak bardzo jak w tym sezonie. Czuje Pan presję ?
 - Pragnienie awansu i pomaganie w jego realizacji to dobry pomysł. Nie czuję by kibice czy ktokolwiek wywierał na nas presję. Wiemy w jakim miejscu jesteśmy, i znamy oczekiwania w stosunku do nas, mam nadzieję że w żadnym momencie ta sytuacja nie wpłynie niekorzystnie na mnie i drużynę.

A co jeśli Lubań nie awansuje ? 
- Pytania tego typu należałoby kierować do ludzi o których mówi się że posiadają dar proroctwa, ja do nich nie należę. 

Którzy z zawodników zasługują na szczególne uznanie i pochwałę po rundzie jesiennej ? 
- Każdy zawodnik ma lepsze i słabsze mecze, najważniejsze jednak by zespół, a nie poszczególni zawodnicy byli chwaleni za efekt końcowy. Wierzę głęboko że każdy z grających w tej drużynie chłopaków, daje temu zespołowi maksimum swych możliwości i za to należą się im słowa uznania.

Jak będą wyglądały Wasze przygotowania do wiosennych rozgrywek?
- Rozpoczniemy przygotowania 10 stycznia. Mamy nadzieję że zajęcia na hali będziemy mogli przeplatać treningiem na powstającym Orliku. Umówionych mamy już 8 gier kontrolnych, głównie rozgrywać je będziemy na sztucznej nawierzchni w Tylmanowej. W sobotę 27 listopada jeśli aura pozwoli rozegrać chcemy mecz z Popradem Muszyna w Tylmanowej, na który zaprosiłem kilku młodych zawodników z terenu Podhala. Bedzie to ostatni akord naszej pracy w tym roku na otwartym boisku.

Czy możemy się spodziewać nowych zawodników na wiosnę ? a może ktoś opuści Lubań Maniowy ? 
- Za wcześnie by odpowiadać na tego typu pytania. Wiadomo jednak że, aby nie popaść w przeciętność trzeba poszukiwać zdolnych głównie młodych zawodników, którzy wniosą nowy impuls do zespołu.

- Pojawiły się plotki że były zawodnik Lubania Józef Zasadni planuje powrót do Maniów ? Wie Pan coś na ten temat ?
-Ja osobiście nie miałem okazji rozmawiać z Józkiem na temat jego planów, więc trudno mi się odnieść do tej informacji.

-Jarząbek, Firek czy Gorlicki, który z tych juniorów ma największy potencjał i jest bliższy gry w seniorach ?
- Cała trójka jest blisko drużyny, każdy z nich ma szansę na grę, musi jednak mieć świadomość że tylko ciężką pracą może sobie wywalczyć miejsce w składzie.

Kowalczyk został wypożyczony do Watry i spisuje się dobrze w nowym klubie. Nie żałuje Pan że nie ma go teraz w kadrze ? 
-  To Marcin podjął decyzję o zmianie otoczenia. Bardzo się cieszę że tak dobrze mu idzie w drużynie Watry. U nas w zespole częściej musiałby dzielić się grą z innymi zawodnikami a tam gra całe mecze, co dobrze wpływa na jego rozwój. 

W nowym sezonie Kowalczyk wróci do Maniów, czy zostanie definitywnie graczem Watry ?
- Mamy jeszcze sporo czasu by podejmować decyzję tego typu. Ciągle powtarzam że przed zawodnikami prezentującymi określony potencjał drzwi w naszym Klubie są otwarte.

Sylwester Kurnyta o tym zawodniku również trzeba wspomnieć, raz chce grać innym razem kończy karierę, nie irytuje to Pana ? 
- Sylwek jest zawodnikiem który przez lata gry zasłużył się znacznie temu Klubowi. Jego decyzje wzbudzają zainteresowanie kibiców i dużo się na ten temat mówi. Ja staram się nie zajmować prywatnymi sprawami zawodników, najbardziej interesuje mnie ich postawa na boisku i aktualna forma. 

W poprzednim sezonie najlepszy snajper w drużynie, teraz zawodnik który nie może pokonać bramkarza od siedmiu spotkań, mowa tutaj oczywiście o Pietrzaku, gdzie się podział "Pieczara" z poprzedniego sezonu kiedy zadziwiał praktycznie w każdym spotkaniu ? 
- Paradoksalnie wielkim kłopotem dla Jacka jest to, że strzelał tak dużo goli w poprzednich rozgrywkach. Wszyscy w lidze wiedzą już kto to jest Pietrzak i zwracają na niego szczególną uwagę. Nie jest mu łatwo poradzić sobie z mianem super strzelca bo przypominam że Pieczara to młody 21 letni zawodnik. Kiedy nabierze doświadczenia i ustabilizuje formę na pewno da jeszcze wiele radości kibicom Lubania. 

Na wiosnę Pana zespół zmierzy się w pucharze Podhale z podopiecznymi Bartłomieja Walczaka, drużyną KS Zakopane. Bartłomiej Walczak to jeden z najlepszych trenerów na Podhalu, był wieloletnim szkoleniowce Lubania i na pewno będzie chciał wygrać to spotkanie. Nie obawia się Pan tego że może odpaść już na tym etapie rozgrywek ?
- Jeśli mój zespół potrafi sprawić niespodziankę i pokonać wyżej notowanego rywala, to należy się spodziewać że inni mają podobne zakusy. Mając tego świadomość będziemy robić wszystko by niespodzianki z nami związane miały dla nas tylko pozytywny wydźwięk.

Jaką pozycję chciał by Pan najbardziej wzmocnić w drużynie, bo bramkarza raczej Pan nie potrzebuje, no chyba że rezerwowego. 
- Nie zauważam w zespole dziur, które należy jak najszybciej załatać. Systematyczne uzupełnianie składu podnosi rywalizację, co zawsze dobrze wpływa na podnoszenie poziomu gry zespołu. 

 I już na koniec- Kto stanął by na bramce gdyby Hładowczak był kontuzjowany, bo w kadrze ma Pan tylko jednego golkipera ? 
-
W tej chwili naszym drugim bramkarzem jest Robert Krzystyniak, jest to jednak rozwiązanie awaryjne. Poszukujemy młodego, zdolnego bramkarza który nie boi się pracy i rywalizacji. Mógłby wiele nauczyć się od Kuby, którego szkolili uznani w kraju fachowcy, pokroju Józefa Młynarczyka. Jeśli jest taki chłopak o którym mówię a ja go nie znam, to korzystając z okazji zapraszam go do naszego Klubu !!! 

Dziękuje Panie Marku za poświęcony czas. 
- Ja również dziękuje i pozdrawiam 

 Jeśli jest taki chłopak o którym mówię a ja go nie znam, to korzystając z okazji zapraszam go do naszego Klubu.

Bania

Komentarze







Tabela - V liga

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Tarnovia Tarnów 8 19
2. Dunajec Zakliczyn 8 19
3. KS Biecz 8 17
4. Sokół Słopnice 8 16
5. Okocimski KS Brzesko 8 16
6. Dunajec Nowy Sącz 7 13
7. Sandecja II Nowy Sącz 8 13
8. Metal Tarnów 8 12
9. Kolejarz Stróże 8 11
10. Orzeł Dębno 8 11
11. Zalesianka Zalesie 8 10
12. GKS Drwinia 8 6
13. GLKS Gromnik 8 5
14. Orkan Szczyrzyc 8 5
15. Unia II Tarnów 7 4
16. LKS Szaflary 8 3
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama