I liga JS: Orkan nie dał się drugiemu Lubaniowi

Za tydzień czeka ich mecz u siebie z KS Zakopane i jeżeli nie przegrają zostaną mistrzem jesieni. Szanse na przodownictwo w tabeli mają jeszcze zwycięzcy Orkana z przed tygodnia Lubań Maniowy, KS Zakopane i Poroniec Poronin. Zapowiada się ciekawa ostania jesienna kolejka spotkań a także cała wiosenna runda rozgrywek.

Lubań Maniowy - Poroniec Poronin 2-0 (0-0)
Bramki: Bednarczyk 78, D. Firek 87.

Sędziował: Stanisław Tworek z Tylmanowej.
Żółte kartki: Grela, Tylka – Słodyczka, Bednarczyk, Bochnak.

Lubań M: Ostachowski – Gorlicki, W. Firek, Staszel, Bochnak, Budz, Klimczak, Bednarczyk, Jarząbek, D. Firek, Słodyczka.
Poroniec: Bużek – Tylka, Lańda, P. Gutt, J. Gutt, Michał Stasik, Maciej Stasik (46 Pawlikowski), Strzęp, Chrobak, Grela, Dudzik.

W spotkaniu dwu czołowych drużyn ligi wygrali gospodarze 2-0 mimo iż trener Zbigniew Jaworski nie mógł skorzystać z usług swojego bramkarza Sikory, który nie miał aktualnych badań lekarskich. Zastąpił go zawodnik z pola Krzysztof Ostachowski. Pierwsza połowa meczu toczyła się w szybkim tempie i z optyczną przewagą goście. Ta przewaga nie przekładała się jednak na sytuacje bramkowe. W drugiej części meczu czołowi zawodnicy Porońca Mateusz Chrobak i Marcin Grela zaczęli grać indywidualnie a taka egoistyczna postawa nie mogła przynieść sukcesu. W tej sytuacji w drugiej części spotkania dominowali już gospodarze. W 78 minucie Lubań wykonywał rzut rożny. Po zagraniu Jarząbka piłka ponownie trafiła do tego zawodnika, który podał do nieobstawionego Bednarczyka a ten strzałem z 14 metrów pokonał Bużka. Zwycięstwo gospodarzom przypieczętował Damian Firek w 87 minucie. W dynamicznym rajdzie minął obrońcę ograł bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki.

Czarni Czarny Dunajec – Turbacz Mszana Dolna 2-0 (2-0)
Bramki: B. Stopka-Studencki 12, Głowacz 41.

Sędziował: Jan Pawlikowski ze Stasikówki.

Czarni: Jakubczak – Rawicki, Miętus, Strączek, J. Palarz, P. Palarz, Skóbel, Obrochta, M. Stopka-Studencki, B. Stopka-Studencki, Głowacz (76 Harnik).
Turbacz: Górniak – Antosz, Knapik, Świerk, Kurek, Klimek, Gocał (65 Adamczyk), Koral, Potaczek (46 Kociczak), Kozioł, Malec.

Mecz dwu najsłabszych drużyn ligi był marnym widowiskiem. Zwycięstwo odnieśli gospodarze i były to pierwsze punkty w tych rozgrywkach, jakie wywalczyli juniorzy Czarnych. Pierwszy gol był autorstwa braci Marcina i Bartłomieja Stopka-Studenckich. Ten pierwszy zagrał z rzutu wolnego do brata a ten drugi strzałem z główki pokonał bramkarza. Drugiego gola zdobył Głowacz pakując piłkę do bramki odbitą przez bramkarza Turbacza po strzale B. Stopki-Studenckiego. Była to w zasadzie jedyna składna akcja w tym meczu.

Jordan Jordanów - LKS Szaflary 5-0 (0-0)
Bramki: Filipiak 53, 86, Wróbel 75, M. Ryś 77, K. Ryś 89.

Sędziował: Jakub Bukowski z Zakopanego.
Czerwona kartka: Strama 30 za brutalny faul.

Jordan: Łazarz – Kawula, Tyrpa, Filipiak, Kulka, Sewioło (50 Gałka), Czubin, Działowy (80 Sroka), M. Ryś, K. Rys, Wróbel.
Szaflary: Hajnos – Kułach, Szulc, Marcin Rusnak, Maciej Rusnak, Strama, Biel, Jarząbek, Czajkowski, Cudzich, Szczęch.

Do momentu usunięcia z boiska Stramy spotkanie było wyrównane. Gospodarze nawet grając w liczebnej przewadze długo nie potrafili zdyskontować jej zdobyciem goli. Widząc nieporadność napastników trener Jordana Tomasz Sum przesunął stopera Filipiaka do przodu i ten prawie natychmiast zdobył bramkę. Drugą w 86 minucie meczu. W końcówce spotkania gospodarze dominowali już niepodzielnie i strzelali kolejne gole. W 75 minucie uczynił to Szymon Wróbel po podaniu Mariusza Rysia. W 77 min nastąpiła zmiana ról Wróbel zagrał do M. Rysia i ten wpisał się na listę strzelców. Wynik w 89 minucie ustalił jego brat Krzysztof Ryś.

Lubań Tylmanowa - Orkan Raba Wyżna 2-6 (1-5)
Bramki: Paluch 41, Kluska 82 – Filipek 10, 30, 42, Rzeszutko 24, 75, Szepelak 40.

Sędziował: Krzysztof Nosal ze Sromowiec Wyżnych.

Lubań T: H. Gołdyn – K. Ligas, B. Ligas, Paluch, Pierzchała, R. Kozielec, F. Noworolnik, S. Ziemianek, Stapkowiecz, Kluska, Piszczek.
Orkan: P. Chorąży – Szlachtowski, M. Chorąży, Chudy, Filipek (46 Domalik), Szepelak (46 Kuranda), Rapacz, Zięba, Kasiniak (66 Januszek), Wierzba, Rzeszótko.

Porażka Orkana przed tygodniem u siebie z Lubaniem Maniowy nie zahamowała rozpędu juniorów tego klubu w dążeniu do wywalczenia mistrzostwa jesieni. W meczu z innym Lubaniem tym z Tylmanowej podopieczni trenera Roberta Szczyki byli zdecydowanie lepsi i wygrali wysoko zapewniając sobie zwycięstwo właściwie już w pierwszych 45 minutach meczu. Walnie do tej wygranej przyczynił się pozyskany z Jordana Jordanów Partyk Filipek zdobywca hat tricka. W drugiej połowie nie musiał już grać, bo jego partnerzy z drużyny łatwo dowieźli zwycięstwo tym bardziej, że po kontuzji F. Noworolnika gospodarze grali już tylko w dziesięciu.

KS Zakopane - Wiatr Ludźmierz 3-1 ( 1-1)
Bramki: Podosek 17, 50, 80 – Gacek 22.

Sędziował: Mateusz Gacek z Rokicin Podhalańskich.
Żółte kartki: Podosek, Berbeka – J. Zubek.

Zakopane: D. Paszuda – Kozicki (60 Kowalski), Floryn, D. Galica, Berbeka, Pałka, Walczak-Wójciak, Podosek, Długosz (60 Gąsienica Kaspruś), B. Galica (84 Urbaś), Kowalski.
Wiatr: D. Targosz (88 Mikoś) – S. Zubek, Surmiak (23 Długopolski), Radecki, Jakub Zubek (55 Sądelski) Stopiak, M. Targosz, Ścisłowicz, Karwaczka (62 Wilkus), Truty, Gacek.

napastnik KS Zakopane Mateusz Podosek ustrzelił w spotkaniu z Wiatrem Ludźmierz hattricka.

Nim Mateusz Podosek w 17 minucie otworzył wynik oba zespoły zmarnowały po dwie znakomite okazje na zdobycie bramek. Ze strony Wiatru fatalnie w sytuacjach sam na sam zachował się Łukasz Gacek natomiast dwie dobitki Bartłomieja Galicy z bardzo dogodnych pozycji były niecelne. W 17 minucie M. Podosek po indywidualnej akcji uderzył mocno i precyzyjnie z lewej nogi z dość dużego kąta. Piłka wylądowała w okienku dalszego rogu bramki. Gospodarze jeszcze nie nacieszyli się z prowadzenia, gdy Gacek w kolejnej sytuacji sam na sam już się nie pomylił i ładnym lobem pokonał Paszudę. Na początku drugiej odsłony spotkania po rozegraniu piłki w polu karnym między B. Galica i Podoskiem ten drugi także precyzyjnym uderzeniem tym razem prawą nogą pokonał Byrnasa. Inna sprawa, że rywale zbytnio Podoskowi w oddaniu strzału nie przeszkadzali. Trzeciego gola napastnik Zakopanego zdobył w 80 minucie wykorzystując dokładne dogranie piłki przez K. Walczaka-Wójciaka.

Lepietnica Klikuszowa - Przełęcz Łopuszna 2-2 (1-0)
Bramki: H. Żółtek 5, Duda 82 – A. Montsko 46, Bienias 89.

 Sędziował: Franciszek Górecki ze Sromowiec Wyżnych.

Lepietnica: M. Jaróg – Obrzut, Józefczak, H. Jaróg, M. Bryja, Antolak, Chorążak, H. Żółtek, Budziak, Lubarda, Duda.
Przełęcz: Hornik – Zajączkowski, Klamerus, D. Montsko, Wincek, Bienias, Łęczycki, P. Chowaniec, Chmielak, Drożdż (89 W. Chowaniec), A. Montsko.

W 5 minucie meczu Hubert Żółtek pobiegł z piłką prawym skrzydłem kilkadziesiąt metrów i uderzył na bramkę. Futbolówka wylądowała w dalszym górnym rogu bramki. Kolejne okazje gospodarze już marnowali niemiłosiernie. Antolak i Duda nie potrafili pokonać bramkarza Przełęczy w sytuacjach sam na sam. Inni gracze Lepietnicy także nie spisywali się lepiej obijając piłką słupki. Zaraz na początku drugiej połowy po kiksach obrońców D. Montsko praktycznie wjechał z piłką do pustej bramki doprowadzając do remisu. Gdy w 82 minucie wreszcie po składnej akcji Duda strzałem pod poprzeczkę zdobył gola wydawało się, że gospodarze wygrają ten mecz. Nic z tego kolejne błędy obrońców zostały bezlitośnie wykorzystane przez Bieniasa na minutę przed zakończeniem spotkania i mecz zakończył się remisem. Goście zasłużyli na remis za ambicję, gospodarze zagrali słabsze spotkania niż przed tygodniem, gdy w Jordanowie pokonali 3-0 wyżej notowany zespół. 

Ryb