Wynik spotkania w 26 minucie otworzył Sylwester Kurnyta, w pole karne wprost na głowę Kurnyty dośrodkował Waksmundzki, a snajper Lubania pięknym strzałem skierował futbolówkę do siatki. Dziesięć minut później mocnym uderzeniem popisał się Sral, jednak jego strzał sparował golkiper Alwerni, do piłki dopadł Kurnyta i dopełnił formalności, pokazując że warto walczyć o każdą piłkę. W drugiej części gry Lubań potwierdził swoją dominacje, dopisując do swojego dorobku kolejne dwa trafienia. Bramkę na 3-0 zdobył Sral, otrzymał podanie z głębi pola i oddał mierzony strzał po ziemi, nie dając najmniejszych szans bramkarzowi na dobrą interwencję. Wynik meczu w 64 minucie ustali Kurnyta, kompletując w tym meczu hattricka. Gogola zakręcił obrońcami w polu karnym, po czym zagrał piłkę na siódmy metr do Kurnyty, który po raz trzeci przez siebie a czwarty w ogólnym rozrachunku zmusił bramkarza gości do do kapitulacji.
LKS Lubań Maniowy - MKS Alwernia 4:0 (2:0)
Bramki: Kurnyta 26, Kurnyta 36, Sral 55, Kurnyta 64
Lubań: Hładowczak-Górecki, Gąsiorek, Mikoś(65-Anioł, Komorek-Hałgas(60-Talarczyk), Gogola, Waksmundzki(72-Jarząbek), Sral- Kurnyta, Pietrzak(75-Krzystyniak)
Bania