Klasa A: Fatalna passa Orkana

- Nie wiem co się dzieje. To kolejny mecz, w którym nieźle prezentujemy się w polu, mamy sytuacje, a przeciwnik zgarnia punkty. Wrażenia artystyczne w tej dyscyplinie się nie liczą, lecz gole, a te zdobywali przyjezdni – mówi załamany kierownik Orkana, Krzysztof Siwek.

Dla gości już pierwsza poważna ofensywna akcja zakończyła się zdobyczą bramkową. Szklarz, zastępujący w bramce Kołodzieja, nie popisał się przy strzale M. Greli. Piłka wpadła do bramki przy słupku, przy którym stał golkiper. Gospodarze rzucili się do odrabiania start. Piękne podanie w „uliczkę” Możdżenia otwarło drogę do bramki Filipkowi. Ten jednak w sytuacji sam na sam posłał futbolówkę nad poprzeczką. Jedna jaskółka wiosny nie czyni. Orkan grał piłeczką, ale daleko od pola karnego gości. Wymieniał tysiące podań, z których nic nie wynikało. Goście spokojnie grali, wybijali z uderzenia rywala, a jak trzeba było to go postraszyli kontrą. W 26 minucie Grela stanął przed szansą podwyższenia prowadzenia, lecz tym razem Szklarz popisał się skuteczną interwencją. Zaś w 40 minucie Wysocki z 11 metrów huknął obok słupka.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Gospodarze „próbowali” ugryźć przeciwnika, ale bardzo skutecznie się bronił. Trzymał piłkarzy daleko od swojego pola karnego. W 57 minucie Ustupski przechwycił piłkę, minął dwóch graczy Orkana i huknął nie do obrony pod poprzeczkę. Jeszcze w 70 minucie Możdżeń mógł wlać nadzieje w serca fanów jego drużyny, ale długo zwlekał z oddaniem strzału bądź zagrania do współpartnera i z „setki” wyszły nici.

Orkan Raba Wyżna – Poroniec Poronin 0:2 (0:1)
Bramki: M. Grela 12, Ustupski 57.

Sędziował Jan Pawlikowski ze Stasikówki.
Żółte kartki: Rezszutko – Cetera, M. Grela, Cudzich.

Orkan: Szklarz – Michał Czyszczoń, Szepelak, Chrobak, Możdżeń, Teper, Filipek (60 Rzeszutko), Pustułka (65 Radoła), K. Bochnak, Traczyk, B. Nuciak.
Poroniec: Buzek – Cudzich, Zarycki, Rzadkosz, Świder, M. Grela, D. Grela (78 Skóbel), Galica, Stasik, Ustupski, Wysocki.

Stefan Leśniowski