21.09.2010 | Czytano: 1161

Status quo na szczycie (+zdjecia)

Nowotarska Liga Piłki Nożnej po dłuższej przerwie, spowodowanej warunkami atmosferycznymi i kiepskim stanem boisk, rozegrała 12. kolejkę spotkań. Na czele nic się nie zmieniło. Trans Handel utrzymał pozycję lidera, choć niektórzy liczyli, iż Gazda urwie punkty przodownikowi.

To miał być szlagier kolejki. Tymczasem Trans Handel w pierwszej połowie wykorzystał praktycznie każde potknięcie rywala. Prowadził 3:0, co dla niektórych było wielkim zaskoczeniem.

– Nie mam połowy składu. Szczególnie widoczny jest brak reżysera gry Śmieszka. Nie ma kto piłek rozdawać, pokierować grą kolegów - wyjawia szef Gazdy, Paweł Batkiewicz, który po chwili dodał: – To nie oni grają, tylko my, niczym Święty Mikołaj rozdajemy prezenty.

Po przerwie jego zespół sprawiał lepsze wrażenie, ale to też zasługa rywala. Wysokie prowadzenie sprawiło, iż Trans Handel nie atakował na hura, tylko zabezpieczał tyły, spokojnie rozgrywał piłkę, a jak trzeba było to wyprowadzał kontrataki. Ich golkiper miał więc pole do popisu. Kilka jego interwencji było wysokiej klasy. Tylko raz, już w samej końcówce skapitulował.

Równolegle na drugim boisku toczył się fascynujący bój pomiędzy Paką Jana i Hreśką, drużyn z przeciwnych biegunów tabeli, a więc z innymi celami. Paka Jana myśli jeszcze o koronie, a Hreśka chce opuścić „czerwoną latarnię”, by zachować cień nadziei na baraż. Trzeba przyznać, że skazana na pożarcie Hreśka postawiła się wiceliderowi, który szybko objął prowadzenie, ale spoczął na laurach i pierwsza połowa zakończyła się remisem.

Na początku drugiej połowy po golach Anioła i Oraczko znowu aspirant do tytułu odskoczył na dwa gole. Krzystyniak efektowną sztuczką (pietą) zdobył trzeciego gola, ale odpowiedź Paki była natychmiastowa. Kolejny raz Krzystyniak, wykorzystując rzut karny, wlał nadzieje w serca kolegów, którzy do końca walczyli o korzystny rezultat. Odkryli się i w ostatniej minucie nadziali się na kontrę.

„Starsi panowie” z Paki Old Boys byli zbyt wolni i mało zwrotni, by postraszyć „młodzianów” z Asów. – Nie ma co ukrywać, że zmierzyliśmy się z jednym z najsłabszych przeciwników. Szkoda, że graliśmy indywidualnie, bo wynik byłby wyższy. Już do przerwy powinna być ósemka. Nie wykorzystaliśmy mnóstwa świetnych okazji. Cały czas mecz był pod naszą kontrolą – mówi Andrzej Rabiański, strzelec czterech goli dla Asów.

- Nie spodziewaliśmy się tak wysokiej wygranej – twierdzi Jarosław Klamerus z Kunki Team – Supra przecież ma w swym składzie zawodników ligowych, ale dwie szybko zdobyte bramki przez Grześka Marszałka podcięły rywalowi skrzydła. Kolejne minuty ułożyły się po naszej myśli. Początek sezonu nie był dla nas udany, ale też praca i urlopy sprawiły, iż nie dysponowaliśmy optymalnym składem. Przekładane mecze z powodu aury też dawały nam w kość. Teraz wszystko jest OK.

- Myśmy grali, a oni strzelali bramki – krótko skomentował mecz Robert Możdżeń, czołowy zawodnik Supry.

Supra Team – Kunka Team 0:4 (0:2)
Bramki: G. Marszałek 2, B. Drożdż, J. Klamerus.

Paka Old Boys – Asy 0:7 (0:4)
Bramki: A. Rabiański 4, T. Nowak, Leski, Gromczak.

Trans Handel – Gazda 3:1 (3:0)
Bramki: Kucharski 2, Bełtowski – M. Mastalski.

Paka Jana – Hreśka 6:4 (2:2)
Bramki: Oraczko 3, Wójtowicz, Anioł, Długopolski – Krzystyniak 3, Garlicki.

LP
DRUŻYNA
MECZE
PUNKTY
BRAMKI
1
Trans Handel
12
29
47-19
2
Paka Jana
12
26
44-24
3
Asy
12
22
41-26
4
Gazda
12
22
40-32
5
Supra Team
12
13
24-24
6
Kunka Team
12
13
31-39
7
Paka Old Boys
12
6
16-44
8
Hreśka
12
4
24-49

 

Stefan Leśniowski

Komentarze







Tabela - Klasa okręgowa

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Jordan Jordanów 7 18
2. Zawrat Bukowina Tatrzańska 7 16
3. AKS Ujanowice 8 16
4. Lubań Tylmanowa 7 13
5. Wiatr Ludźmierz 8 13
6. Orkan Raba Wyżna 8 13
7. Turbacz Mszana Dolna 8 13
8. Babia Góra Lipnica Wielka 8 12
9. Huragan Waksmund 7 11
10. LKS Jodłownik 7 9
11. Krokus Przyszowa 7 9
12. Płomień Limanowa 7 5
13. Gorce Kamienica 8 1
14. Słomka Siekierczyna 7 1
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama