PP: Pozostały jeszcze dwa mecze

Przełęcz Łopuszna (B) – Jarmuta Szczawnica (A) 0-2 (0-1)
Bramki: J. Hyła 33, 55.

Sędziował: Marcin Niewiarowski z Rokicin Podhalańskich.
Żółte kartki: Hryc - Dawid Wiercioch, J. Hyła.
Czerwone kartki: Hryc 40 za drugą żółtą, Waruś 71 za brutalny faul.

Przełęcz: B. Ambroż – Zawada, Ł. Ambroż, Kolasa (50 J. Klamerus), K. Chowaniec, Dudzik, W. Chowaniec, M. Klamerus, Hryc, Szymczak (78 Pasoń), Batkiewicz.
Jarmuta: Wójcikiewicz – Dawid Wiercioch, Dominik Wiercioch, Diop, Ochman, Pietrzak, Darlewski, W. Wiercioch (65 Suder), Gałuszka (46 Warus), Kaliciecki, Hyła.

Wyżej notowana drużyna wygrała pewnie i zasłużenie. Dwie bramki dla Jarmuty zdobył pozyskany z Łęgów Nowa Biała Józef Hyła. Oba gole padły w podobnych okolicznościach w zamieszaniu podbramkowym, chociaż pierwszą sytuację wypracował zdobywca gola w indywidualnej akcji. Przy drugiej bramce piłkę w pole karne zagrał Dominik Wiercioch i obrońcy Przełęczy nie potrafili jej wyekspediować w pole. Tę sytuację wykorzystał Hyła pakując futbolówkę z najbliższej odległości do siatki. Przewagę w całym spotkaniu miała Jarmuta, chociaż po zejściu, Warusia za czerwoną kartkę gra się nieco wyrównała, ale nad bezpieczeństwem Jarmuty czuwał Senegalczyk Patryk Diop ostoja defensywy zespołu z miasta uzdrowiska.

Bór Dębno (C) - Wiatr Ludźmierz (A) 1-1 rzuty karne 1-3
Bramki: Góroś 12 – Rejczak 4.

Sędziował: Zbigniew Batkiewicz z Nowego Targu.
Żółta kartka: Dobrzyński.

Bór: P. Młynarczyk – Góroś, Skawski, J. Młynarczyk, war muz, Hornik, Ł. Młynarczyk, B. Rusnak, Styrczula, S. Rusnak.
Wiatr: Byrnas – Granat, Dobrzyński, Luberda, Borkowski, R. Słaboń, Cholewa, Rejczak, Rejczak, Cebulski, B. Słaboń, Antolec (46 Haś).

Mimo iż gospodarze całe spotkanie grali tylko dziesięcioosobowym składem okazali się trudnym rywalem dla czołowej drużyny A klasy. Wprawdzie goście zdobyli prowadzenie już w 4 minucie po składnej i efektownie zakończonej akcji ze strzału Rejczaka z woleja, ale długo nie cieszyli się prowadzeniem, bo w 12 minucie do remisu doprowadził Góroś. Po wybiciu piłki od bramki Dębu futbolówka poleciała w pole karne Wiatru. Próbował ją złapać, Byrnas ale pośliznął się i przepuścił piłkę. Dopadł do niej Góroś i wpakował do pustej bramki. Mecz był na ogół wyrównany, jednak sytuacji bramkowych było w nim mało a jeżeli już się trafiały to były na ogół przypadkowe. W serii rzutów karnym, mimo iż gospodarze objęli prowadzenie to w kolejnych rzutach karnych pudłowali. Odwrotnie drużyna gości po przestrzeleniu pierwszej „jedenastki” kolejne rzuty karne piłkarze Wiatru wykorzystali i awansowali do III rundy.

Ryb