14.09.2010 | Czytano: 1230

„27” liczbą kolejki

- Dwadzieścia siedem jest liczbą kolejki, gdyż w sześciu meczach piłkarze strzelili 27 goli i tyleż razy arbitrzy pokazali żółte kartoniki – rozpoczyna komentarz nasz ekspert, Daniel Siwor z niedzielnych wydarzeń na podhalańskich boiskach klasie A.

Hitem kolejki były derby Orawy. Dobrze spisująca się Babia Góra podejmowała lidera z Jabłonki. Kibice zobaczyli fascynujący pojedynek. Było w nim wszystko co cieszy oko fanów tego sportu - sporo akcji, zmieniające się nastroje ( od 2:0 po 5:2) i sól każdego meczu – gole. Miejscowi kibice opuszczali stadion mając nietęgie miny. Po trzech kwadransach nosy na kwintę mieli fani z Jabłonki, ale po meczu na ich twarzach malował się uśmiech. Duży udział w sukcesie Orawy mieli dwaj gracze – Janiczak i M. Czapp. Obaj po dwa razy pokonywali golkipera lipniczan. Dzięki nim Orawa wywiozła komplet punktów z trudnego terenu i zachowała fotel lidera.

Mocno naciskają Czarni, którzy jednak nie musieli się zbytnio natrudzić, by wypunktować Sokolicę, która ma nazwiska w składzie, ale jakoś nie przekładają się na wynik zespołu. Przykład jak należy wykorzystywać sytuacje strzeleckie dał grający trener Czarnych Pająk.

Miłą niespodzianką jest postawa Jarmuty Szczawnica. Po dramatycznym boju, rzutem na taśmę pokonali aspirujące do awansu Wierchy Rabka. Gdy rabczanie w 82 minucie doprowadzili do wyrównania i mieli sporą przewagę, mało było takich, którzy wierzyliby w sukces gospodarzy. A jednak! W ostatnich sekundach meczu główka Waligóry zaskoczyła nie tylko bramkarza przeciwnika.

Do ciekawej konfrontacji doszło w dolnych rejonach tabeli. ZOR do meczu z Zaporą Kluszkowce przystępował bez zdobyczy punktowych. Nie najlepiej wystartował. Skład Zapory nie wróżył nic dobrego gospodarzom. Krzystyniak, Potoczak i przede wszystkim wyborowy strzelec z czwartoligowego Lubania Maniowy Kurnyta to były asy w tali szkoleniowca z Kluszkowiec. Piłka lubi jednak płatać figle. Godny uwagi był wyczyn 28- letniego Pawła Plewy. Po pięciu latach pobytu w USA wrócił na boisko i dokonał nie lada sztuki. Już pierwsze jego dotknięcie piłki sprawiło, iż znalazła drogę do siatki. Mało tego ustrzelił hat tricka, tyle, że nie klasycznego, gdyż trzecie trafienie odnotowano mu po przerwie. Nie wiem co porabiał za wielką wodą, czy prowadził sportowy tryb życia. Widać, że tak, chociaż krążą opinie, że dokonał tego na... świeżości. Kolejne mecze zweryfikują jego potencjał. ZOR zdobył pierwsze punkty i kolejne mecze potwierdzą czy był to tylko jednorazowy wyskok, czy też powrót do wiosennej dyspozycji. Będzie im na pewno trudno, bo ten, który zatrzymał Zaporę, M. Janczy wyjeżdża do Niemiec.

Zapora po sensacyjnej wygranej 8:2 z Orkanem wydawała być się czarnym koniem, ale boiska szybko zweryfikowało ich dyspozycję. Nic nie pokazała w kolejnych występach. Nie pomogła nawet zguba maniowian Sylwek Kurnyta. Za dużo zmarnował „setek” w tym meczu. Podobno przenosi się do Tylmanowej, do macierzystego klubu.

Jeśli już jesteśmy przy Tylmanowej, to może nie wygrana Lubania, ale jej wysokość (4:0) jest niespodzianką. Rozstrzygniecie padło w końcówce. Tylmanowianie strzelili trzy gole w 11 minut, chociaż dominacja gości była bezdyskusyjna. Huragan raził swoją bezradnością i w całym meczu nie oddał strzału w światło bramki. Ostry mecz w wykonaniu Huraganu, który obdarowany został 4 żółtymi kartkami.
Uchodzący za faworyta Wiatr w pojedynku z Chabówką skromniutko wygrał. Co prawda prowadził już 3:1, ale gdyby sędzia uznał gola przyjezdnym, to kto wie jak potoczyłyby się losy spotkania.

Stefan Leśniowski

Komentarze







Tabela - Klasa A

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Lubań Maniowy - Zapora Kluszkowce II 8 24
2. Orawa Jabłonka 7 19
3. Bór Dębno 8 18
4. AP Wisła Czarny Dunajec 8 15
5. Przełęcz Łopuszna 8 14
6. Czarni Czarny Dunajec 8 10
7. Wierchy Lasek 8 10
8. Zakopane 8 10
9. Skalni Zaskale 8 9
10. Granit Czarna Góra 8 8
11. GKS Łapsze Niżne 8 7
12. Dunajec Ostrowsko 8 6
13. Lokomotiv Chabówka 7 5
14. Jarmuta Szczawnica 8 4
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama