08.09.2010 | Czytano: 1429

Zielone światełko

- Analizę piątej kolejki podhalańskiej klasy A rozpocznę nietypowo, od drużyn z dolnych rejonów tabeli – mówi nasz ekspert, Daniel Siwor. – Na dole działo się mnóstwo ciekawych rzeczy. Trzeba przede wszystkim odnotować pierwsze zwycięstwa drużyn z Krościenka i Chabówki.

W Krościenku doszło do meczu „na szczycie” dolnych rejonów tabeli. Spotkały się dwa zespoły, które nie zdobyły jeszcze punktu w lidze. O takich meczach mówi się, że są za sześć punktów. I te punkty pozostały u gospodarzy. Świetnie spotkanie ułożyło się dla Sokolicy, bo w ciągu 5 minut ich lider Orkisz, zdobył dwa gole, które odebrały oddech piłkarzom z Frydmana. Nie mówiąc już o trzeciej bramce. Przyjezdni doszli do siebie dopiero w przerwie, ale zdołali tylko strzelić jednego gola. Sokolica po zmianie stron nastawiła się na obronę wyniku i z powodzeniem zrealizowała ten plan. ZOR został czerwoną latarnią tabeli, czyli mamy powtórkę z ubiegłej jesieni. Wtedy również frydmanianie nie radzili sobie w lidze i dopiero desperacki finisz na wiosnę uratował ich przed spadkiem. Co prawda rozpowszechniana jest opinia, że historia lubi się powtarzać, ale w tym przypadku nie musi tak być. Pora dokonać dogłębnej analizy przyczyn porażek i stylu gry drużyny. Czyżby sposób gry frydmanian został rozszyfrowany?

Historyczne zwycięstwo w klasie A odniósł beniaminek z Chabówki. Dopiero w 80 minucie zadał decydujące trafienie, na które nie mogli odpowiedzieć piłkarze Huraganu, gdyż w końcówce grali w dziesiątkę. Cenne zwycięstwo i udany debiut nowego trenera Zdzisława Gacka z Rabki. Czyżby w Chabówce zapaliło się zielone światełko?

Jeśli chodzi o zespoły z czołówki, to trzeba odnotować pierwszą porażkę dotychczasowego lidera z Czarnego Dunajca. Ostrzyłem sobie zęby na ten mecz. Zawiodłem się na Czarnych, którzy dość szybko dali się „rozstrzelać”, a potem nie potrafili znaleźć recepty, by dobrać się do skóry tylmanowianom. Świetnie rozbijali ataki przeciwnika. Lubań to chimeryczny zespół, który potrafi wznieść się na wyżyny swoich umiejętności z liderem, a gubi punkty z teoretycznie słabszymi drużynami. Uważam, że doświadczenie i atut swojego boiska pomógł w zwycięstwie. Tym sposobem Czarni opuścili fotel lidera na rzecz Orawy Jabłonka.

Orawa po świetnym meczu pokonała Orkana Rabę Wyżną i znowu zaimponowała strzelecką potencją. Utrzymała średnią 4,0 goli na mecz. Kibice byli świadkami ładnych goli, przedniej marki akcji i ekscytującej końcówki. Do końca wynik był sprawą otwartą, gdyż Orkan złapał kontakt za sprawą niezawodnego Możdżenia. Dopiero gol Owsiaka pozwolił na głębszy oddech gospodarzom, którzy po meczu cieszyli się z objęcia przodownictwa w lidze.

Rabczanie, mający wysokie aspiracje, odnieśli skromne zwycięstwo nad zajmującą wysoką pozycję Babią Górą. Lipniczanie w poprzednich kolejkach pokazali, że są solidną drużyną i postawili się gospodarzom. Rutyna tym razem wzięła górę.

Niespodziankę odnotowaliśmy w Poroninie. Spadkowicz z szóstej ligi, który dotychczas całkiem nieźle prezentował się, uległ ludźmierzanom. Wiatr odniósł cenne zwycięstwo, bo ograć Poroniec na jego boisku to nie lada sztuka.

Zapora poniosła drugą porażkę z rzędu. Czyżby wysoka wygrana z Orkanem okazała się łabędzim śpiewem beniaminka? Za to jej pogromca – Jarmuta – zgłasza aspiracje do odgrywania czołowej roli w lidze. Tylko punkt traci do lidera z Orawy. Szczawniczanie są niespodzianką pierwszych kolejek spotkań, jak na razie spisują się rewelacyjnie.

Stefan Leśniowski

Komentarze







Tabela - Klasa A

Lp Drużyna Mecze Punkty
1. Lubań Maniowy - Zapora Kluszkowce II 8 24
2. Orawa Jabłonka 7 19
3. Bór Dębno 8 18
4. AP Wisła Czarny Dunajec 8 15
5. Przełęcz Łopuszna 8 14
6. Czarni Czarny Dunajec 8 10
7. Wierchy Lasek 8 10
8. Zakopane 8 10
9. Skalni Zaskale 8 9
10. Granit Czarna Góra 8 8
11. GKS Łapsze Niżne 8 7
12. Dunajec Ostrowsko 8 6
13. Lokomotiv Chabówka 7 5
14. Jarmuta Szczawnica 8 4
zobacz wszystkie tabele

Terminarz

zobacz więcej
reklama