I liga JS: Dwucyfrówka mistrza

W sobotę pogoda była nieco lepsza i mecze się odbyły, ale na rozmiękłych boiskach, co spowodowało ich znaczne zniszczenie. Na stan murawy narzekali działacze Jordana, bo dzień później na tym samym boisku spotkanie VI ligi rozgrywali seniorzy. I Jordan z Grodem Podegrodzie przegrał 0-1. Juniorzy Jordana także polegli z Zakopanem 2-3 tracąc bramkę w końcówce spotkania. Trener Jordana Tomasz Sum w pomeczowej rozmowie z trenerem zakopiańczyków Bartłomiejem Walczakiem zapowiedział rewanż na wiosnę w Zakopanem. Wygrał też nasz były reprezentant w MLJ Poroniec Poronin, ale podopieczni Macieja Ejsmonda swoją postawa trenera nie zachwycili.

- Nasi juniorzy chyba są jeszcze myślami w małopolskiej lidze - mówi trener Porońca Maciej Ejsmond. - Traktują swoich rywali z nonszalancją, i pewną wyższością. Wydaje im się, że rywale będą tylko prosić o najmniejszy wymiar bramkowy a tymczasem tak nie jest. Doświadczyli tego w poprzednim spotkaniu z Orkanem przegrywając mecz 6-4 przy prowadzeniu 4-0 i o mało nie powtórzyła się sytuacja w meczu z Przełęczą.

Juniorzy Porońca z pewnością zdobyli trochę wiedzy piłkarskiej w małopolskiej lidze, ale to nie znaczy, że inni nie umieją grać w piłkę i sami będą się podkładać. Nowym liderem została drużyna ubiegłorocznego mistrza Lubania Maniowy. Podopieczni trenera Zbigniewa Jaworskiego zaaplikowali rywalom z Ludźmierza dwucyfrówkę i różnicą bramkową wyprzedzają KS Zakopane, Lepietnicę i Orkan.

Poroniec Poronin - Przełęcz Łopuszna 2-1 (1-0)
Bramki: Cudzich 10, M. Grela 75 – Bienias 65.

 Sędziował: Czesław Żądło z Rokicin Podhalańskich.
Czerwona kartka: Cudzich za kopnięcie rywala bez piłki.

Poroniec: Budz – Cudzich, Tylka (70 Pawlikowski), Galica, P. Gutt, J. Gutt, Strzęp, Chrobak, Michał Stasik, M. Grela, Dudzik.
Przełęcz: Kolasa – Zajączkowski, Hornik, Klamerus, Montsko, Łęczycki, Chmielak, Chowaniec, Wincek, Bienias, Drożdż (60 Szlembarski).

Juniorzy Porońca rozpoczęli mecz od szybkiego prowadzenia, które w 10 minucie zdobył dla nich Cudzich. Stoper gospodarzy dośrodkowanie z rzutu wolnego ładnym strzałem głową zamienił na bramkę. Poronianie mieli na tyle sytuacji, że już do przerwy powinni prowadzić kilkoma bramkami. Okazji sam na sam nie wykorzystali Dudzik (dwukrotnie), Marcin Grela a piłki w światło bramki z najbliższej odległości trzykrotnie nie potrafił skierować Tylka. To musiało się zemścić i jeden z nielicznych ataków gości w 65 min przyniósł im wyrównanie. W „uliczkę” do Bieniasa zagrał Wincek i ten z najbliższej odległości pokonał Budza. To trochę podrażniło juniorów Porońca, bo w 75 minucie znowu objęli prowadzenie. Marcin Grela pięknym uderzeniem z półobrotu posłał piłkę w okienko bramki Przełęczy.

Orkan Raba Wyżna – LKS Szaflary 4-3 (3-1)
Bramki: Filipek 11, 33, Rzeszutko 18, Kuranda 64 – Cudzich 4, samobójcza M. Chorąży 59, Kułach 80 karny.

Sędziował: Jerzy Drabik z Zakopanego.
Żółte kartki: Rapacz, Szlachtowski – Strama.

Orkan: P. Chorąży – M. Chorąży, Szlachtowski (80 Bogdał), Gacek (46 Chudy), Zięba, Rapacz (53 Domalik), Kasiniak, Wierzba, Szepelak, Rzeszutko (89 Chowaniak), Filipek (61 Kuranda).
Szaflary: Cisoń – Kułach, Szulc, Maciej Rusnak, Marcin Rusnak, Strama, Kwak, Hajnos, Czajkowski, Cudzich, Szczęch (46 Bulanda).

W kolejnym meczu juniorzy Orkana zafundowali swoim sympatykom sporą dawkę emocji. Przed tygodniem wygrali spotkanie z Porońcem 6-4 mimo iż przegrywali już 0-4. W meczu z Szaflarami może już nie musieli tak ścigać rywali, ale też pozwolili sobie wbić gola już w 4 minucie. Goście zorganizowali bardzo dobrą akcję, po której Cudzich z bliskiej odległości strzałem w krótki róg pokonał Pawła Chorążego. Gospodarze tym razem szybko wzięli się do odrabiania straty i wyszli na prowadzenie po bramkach pozyskanego z Jordana Patryka Filipka i Rzeszutki. W 59 min Szaflary uzyskały kontaktowego gola. Strzał jednego z piłkarzy drużyny gości odbił się od M. Chorążego i piłka myląc bramkarza wpadła do siatki. Odpowiedź gospodarzy była niemal natychmiastowa. Wprowadzony chwilę wcześniej Kuranda po otrzymaniu podania od Wierzby pewnie wykorzystał sytuację sam na sam. W 80 min sędzia podyktował rzut karny za faul obrońcy Orkana i Kułach ponownie zdobył kontaktowego gola z rzutu karnego. W końcówce goście atakowali chcąc doprowadzić do remisu, ale gospodarze nie zamierzali się bronić stąd też spotkanie było emocjonujące do ostatniego gwizdka arbitra.

Lubań Maniowy – Wiatr Ludźmierz 10-1 (2-1)
Bramki: D. Firek 6, 51, 68, Klimczak 41, Jarząbek 51, 66, 89, Bednarczyk 74, Ostachowski 75, Babiak 82.

Sędziował: Paweł Folwarski z Rokicin Podhalańskich.

Lubań M.: Sikora (60 Domian) – Gorlicki, Klimczak (60 Babiak), Ostachowski, Budz, P. Jarząbek, Słodyczka, Bednarczyk, W. Firek, D. Firek, Bochnak.
Wiatr: Byrnas – J. Zubek, Ścisłowicz (32 Mikoś), Radecki, Wilkus, Stopiak, Karwaczka, Fryźlewicz, Targosz, Gacek, Truty.

Nikt nie spodziewał się takiego wyniku po pierwszych 45 minutach. Gospodarze wprawdzie prowadzili 2-1 ale gra był na ogół wyrównana. Chociaż mistrzowie PPPN zdobyli prowadzenie już w 6 minucie to w 22 min był już remis. Pięknym strzałem z dystansu popisał się Targosz i piłka wylądowała w okienku bramki Sikory, który nawet nie zdążył zareagować. W 32 minucie w sytuacji bramkowej Byrnas sfaulował D. Firka i sędzia podyktował rzut karny, jednocześnie wykluczając bramkarza Wiatru z gry. Zastąpił go Mikoś a z boiska musiał zejść Ścisłowicz. Podyktowanej „jedenastki” jednakże nie wykorzystał Gorlicki. Po zmianie stron grający w dziesiątkę goście całkowicie oddali inicjatywę gospodarzom, którzy z tej sposobności skorzystali aplikując rywalom 8 goli, co w sumie dało dwucyfrowy rezultat.

Jordan Jordanów – KS Zakopane 2-3 (1-2)
Bramki: K. Ryś 20, Filipiak 57 karny – K. Walczak-Wójciak 25, B. Galica 36, Kowalski 82.

 Żółte kartki: M. Ryś – Kowalski.

Jordan: Łazarz (46 Oleksa) – Tyrpa, Sroka (36 Gałka), Filipiak, Kulka (71 M. Czubin), Wróbel, Marcin Czubin, Sewioło Kawula, M. Rys, K. Ryś.
Zakopane: Paszuda – Skrzak, Sawina, Piguła, Kozicki, K. Walczak-Wójciak, Kowalski (90 D. Galica), Pałka, Długosz (27 Berbeka), Gąsienica Kaspruś, B. Galica (77 Podosek).

Było to wyrównane spotkanie, w którym jednak gościom w końcówce meczu dopisało szczęście. Po otwierającej wynik bramce K. Rysia, do remisu doprowadził syn trenera Bartłomieja Walczaka Klimek. W 36 minucie goście wyprowadzili zabójczą kontrę a sfinalizował ją Bartłomiej Galica. Po zmianie stron gospodarze wyrównali z rzutu karnego w 57 minucie. W dalszej części meczu toczyła się zacięta walka, chociaż więcej okazji na strzelenie gola mieli gospodarze. Tymczasem w 82 minucie Rochowi Kowalskiemu wyszedł strzał, po którym gospodarze już się nie podnieśli. Uderzona z woleja piłka z około 18 metrów odbiła się od wewnętrznej strony słupka i wpadła do siatki.

Lepietnica Klikuszowa/Obidowa – Czarni Czarny Dunajec 6–2 (2-1)
Bramki: Budziak 31, D. Duda 42, Antolak 54, 60, 65, M. Jaróg 69 karny – M. Stopka-Studencki 25, 70.

Sędziował: Zbigniew Batkiewicz z Nowego Targu.

Lepietnica: M. Jaróg – Józefczak, H. Żółtek, M. Bryja, D. Bryja, Antolak, Budziak, D. Duda, Piszczór, Mrożek, Chorążak.
Czarni: Piczura (46 Jakubczak) – J. Palarz, Strączek, Rawicki, Łowisz, P. Palarz (46 Hornik), Obrochta, B. Stopka-Studencki, M. Stopka-Studencki, Głowacz (46 Mazanek), Miętus.

Tylmanowa – Turbacz Mszana Dolna 5-0 (3-0)
Bramki: Kołodziej 10, Paluch 26, M. Kwit 44, Podgórski 53, J. Ziemianek 78.

Sędziował: Krzysztof Handzel z Naprawy.

Lubań: H. Gołdyn – Ligas, Pierzchała, M. Kwit, Paluch (70 Kozielec), Noworolnik, Kołodziej, J. Ziemianek, S. Ziemianek, Piszczek, Podgórski (75 Zabrzeski).
Turbacz: Górniak - P. Grzesiak, Szura, Jarus, Knapik (70 Ł. Antosz), Klimek, K. Antosz, Wikar (70 Zarecki), K. Piekarczyk, Żak, Kozioł.

 Ryb