Sukcesy BKS WP i trudne rozmowy z Parkiem

Gospodarze w punktacji klubowej zajęli zdecydowanie pierwsze miejsc. W klasyfikacji województw, jako jedyny klub z Małopolski uplasowali nasz region na 3. miejscu.

Szczególnie udana była tegoroczna Olimpiada dla biathlonistek kościeliskiego klubu. Podopieczne trenera Adama Jakieły zdobyły w sumie 11. medali. Juniorki młodsze wywalczyły 9. krążków w tym wszystkie złote. W juniorkach starszych klub z Kościeliska reprezentowała tylko jedna zawodniczka Katarzyna Leja. Do medalowego żniwa dorzuciła dwa medale srebrny i brązowy.




Trener Adam Jakieła: Oczywiście jestem zadowolony z postawy moich podopiecznych, ale choć może to zabrzmi na pewnego rodzaju zarozumiałość, uważam, że wykonaliśmy plan tylko w 80 procentach. W biegach indywidualnych, w kategorii juniorek młodszych, oddaliśmy dwa medale, a liczyłem na komplet. Niestety dziewczęta z naszego klubu uczestniczące w MŚJ - Maria Bukowska i Katarzyna Leja - powróciły z nich bez formy. Leja, po dwu moim zdaniem nieudanych biegach, wycofała się z zawodów, uskarżając się na przemęczenie. Zadowolony jestem przede wszystkim z postawy moich zawodniczek w biegu sztafetowym. Nie chodzi tu tylko o to, że zajęliśmy w nim dwa pierwsze miejsca, ale o wysoki poziom, jaki zaprezentowały w nim moje podopieczne. Biegały dobrze, co najmniej na miarę swoich możliwości, a na strzelnicy spisywały się więcej niż poprawnie. Co dalej z ta grupą dziewcząt? Większość z nich przechodzi do kategorii juniorek starszych. Do Katarzyny Lei dołączą Iwona Iwaniec, Maria Bukowska, Zuzanna Smolec, Dominika Sobczak, Anna Pitoń. W juniorkach młodszych pozostaną Anna Mąka i Katarzyna Iwaniec. Ale nie martwię się o przyszłość, bo dołączą do nich mocne młodziczki: Katarzyny Błachowicz i Lasak. Po tegorocznych doświadczeniach myślę, że nie ma potrzeby, aby moje podopieczne przebywały przez długie okresy na zgrupowaniach kadry młodzieżowej, bo tu na miejscu mamy bardzo dobre warunki do treningu. Świetnie układa się nam współpraca ze Szkołą Mistrzostwa Sportowego, co pozwala na racjonalne gospodarowanie czasem na trening i na naukę.




Chłopcy prowadzeni przez Jana Murdzka spisali się w tych mistrzostwach trochę poniżej oczekiwań. Gwoli sprawiedliwości trzeba przypomnieć, że nasz najlepszy junior Łukasz Szczurek w OOM nie uczestniczył. Zaraz po MŚJ udał się do Korei na MŚ seniorów. Nasi juniorzy starsi zaczęli nawet bardzo obiecująco. W sprincie Krzysztof Miętus i Wojciech Maryniarczyk zajęli dwa pierwsze miejsca. Z juniorów młodszych cała czwórka uplasowała się w pierwszej szóstce, ale medal i to ten najmniej cenny zdobył Piotr Bielawa. W kolejnych dniach było już tylko gorzej. Dwa srebra wywalczone przez Maryniarczyka i Bielawę oraz brąz Jakubowicza potwierdzają, że z formą szczególnie strzelecką było niedobrze. O zawodzie można mówić po występach naszych zespołów sztafetowych. Dwa trzecie miejsca, to nie był szczyt możliwości juniorów BKS WP Kościelisko. Po sprincie byli wszakże zdecydowanymi faworytami do złotych medali.




Trener Jan Murdzek: Niewątpliwie po tym występie pozostało uczucie niedosytu. Jeżeli chodzi o formę biegową to w zasadzie nie mogę narzekać, chociaż można było więcej spodziewać się po Wojciechu Maryniarczyku, ale on tak jak wszyscy uczestnicy MŚJ nie błyszczał na tych mistrzostwach. Mam natomiast poważne zastrzeżenia do formy strzeleckiej moich podopiecznych. Jeżeli niektórzy z nich mieli tylko 25 procent skuteczności, to trudno nie mieć pretensji. W tym wieku niezbędne minimum to 65-75 procent celnych strzałów. Ale, żeby taki procent osiągać, trzeba znacznie więcej i intensywniej trenować, a z tym nie jest najlepiej. Uważam, że niektórzy zawodnicy zadawalają się powołaniami do kadry młodzieżowej. Niejednokrotnie brakuje im systematyczności i prawdziwej charyzmy w sięganiu po coraz wyższe cele. Bez stawiania sobie wysokich wymagań trudno o prawdziwe sukcesy. Jeżeli chodzi o warunki do pracy to oczywiście jak na polskie standardy mamy w Kirach dobre warunki, ale nasz obiekt ma już swoje lata. Potrzebna byłaby jego modernizacja, przede wszystkim zmiana profilu tras na trudniejsze, ale tu wchodzimy na śliski grunt dogadania się z Parkiem Tatrzańskim. Jak trudny to temat wiedzą chyba wszyscy w Polsce. Mimo wszystko nasz obiekt po dofinansowaniu i dosprzętowieniu mógłby spełniać centrum szkolenia biathlonu w Polsce. Inne obiekty, jak na przykład ten nowy w Wiśle, jest usytuowany w takim miejscu, że widzowie nie mają szans na oglądanie całości zawodów. I cóż z tego, że strzelnica jest najnowszego typu, skoro start z metą są poza jej wzrokowym zasięgiem. W Dusznikach rzadko bywają dobre warunki śniegowe, a MKS Karkonosze ma strzelnicę archaiczną.




Rzeczywiście ośrodek biathlonowy w Kirach mógłby być nie tylko wykorzystywany do zawodów młodzieżowych, ale stanowić ważne centrum biathlonowe w Polsce. Ośrodek należy do Agencji Mienia Wojskowego, a wojsko w trudnych czasach daje gwarancję stabilności. Sportowcy chętnie wiążą swoje zawodowe losy z wojskiem. Przykładem są obaj trenerzy BKS WP Adam Jakieła i Jan Murdzek. Obaj pochodzą z Iwonicza Zdroju, a swoje losy związali z wojskowym klubem. Chwalą sobie ten układ. Chyba i klub ma niemałe korzyści z ich pracy.

Wyniki drużynowe XV OOM w biathlonie
Klasyfikacja punktowa klubów:
1. BKS WP Kościelisko 216,
2. MKS Duszniki Zdrój 148,34,
3. BLKS Żywiec 147,34,
4. AZS AWF katowice124,
5. AZS AWF Wrocław 91,
6. MKS Karkonosze Jelenia Góra 73,33,
sklasyfikowano 13 klubów.

Klasyfikacja punktowa województw:
1. Województwo dolnośląskie 340,
2. Województwo śląskie 329,34,
3. Województwo małopolskie 216,
4. Województwo mazowieckie 25,66,
5. Województwo podkarpackie 9.


Tekst i foto Ryb