Zakończył się sezon, który trzymał w napięciu do ostatniej kolejki. Dostarczył nieoczekiwanych zwrotów akcji, w sam raz żeby przykryć nimi obiektywną prawdę, że był to zarazem sezon słabszy niż poprzednie. A skoro o całości, to wypada złożyć pochwały dla jakże zasłużonego mistrza. Szaflary już dużo wcześniej wywalczyły sobie awans do wyższej ligi i – co godne podkreślenia – nie spasowały. Nie oddawały punktów, tym, którzy ich potrzebowali. Jak choćby w ostatnim meczu Orkanowi. Złamały polską futbolową tradycję.Niedzieli cudów.
A ta ostatnia niedziela? Padło w niej sporo bramek. Najwięcej w Szczawnicy. Gospodarze przegrali hokejowym rezultatem. Nic nie sadło Granitowi wysokie zwycięstwo. Finisz okazał się spóźniony i beniaminek musi wrócić do niższej klasy rozgrywkowej.
Huragan Waksmund – Sokolica Krościenko 3:3 (3:2)
Bramki: B. Drożdż 18, 43, D. Bryja 2 – Orkisz 10, Wojtyczka 40, Czerwiec 85.
Sędziował Krzysztof Handzel z Raby Wyżnej.
Żółte kartki: Cyrwus – Orkisz, Wojtyczka.
Huragan: Rejczak – Jędrol, W. Waksmundzki, Handzel (83 B. Mroszczak), P. Bryja (46 Kalisz), A, Mroszczak, Budz, K. Rogal, B. Drożdż, D. Bryja, Oraczko.
Sokolica: T. Zając (46 Kacwin) – Adamczyk, Plewa, K. Bobak, M. Bobak, Jawor, Kowalczyk (70 Czerwiec), Zachwieja, Wojtyczka, Czubiak, Orkisz.
Kibice zadowoleni byli z przebiegu pierwszej połowy. Nie dość, że ich pupile prowadzili, to do tego byli świadkami pięciu pięknych goli. Strzelecki festiwal rozpoczął D. Bryja już w 2 minucie. Dośrodkowywał z rzutu rożnego A. Mroszczak na 16 metr, a strzelec gola uderzył po długim rogu. 8 minut później walczący z determinacją goście doprowadzili do wyrównania. Orkisz przeprowadził indywidualną akcję lewą stroną i z 16 metrów trafił w górny róg bramki. W 18 min,. B. Drozdż zaskoczył strzałem z 13 metrów bramkarza gości. W ostatnich 5 minutach odsłony padły kolejne gole. Lewą stroną akcję zainicjował Zachwieja, podał ją wzdłuż 16 metrów i Wojtyczka dopełnił formalności. Odpowiedź Huraganu była błyskawiczna. Miejscowi wykonywali rzut wolny z okolic 16 metrów. Strzał K. Rogala odbił bramkarz, a stojący na 5 metrze B. Drożdż ulokował piłkę w krótkim rogu bramki.
Druga połowa była również bardzo ciekawa. Oba zespoły zagrały otwarty futbol. Toteż mnożyły się sytuacje bramkowe z obu stron. Wojtyczka i Jawor nie potrafili ulokować piłki w bramce w sytuacjach jeden na jeden. Rejczak był świetnie dysponowany. Bronił również strzały z daleka. Jego vis a vis Kacwin ( zmienił T. Zająca) również wygrał dwa pojedynki sam na sam. Wyrównanie padło w 85 min. Defensywa Huraganu zaspała i pozostawiając bez opieki na 7 metrze Czerwca, który tuż przy słupeczku ulokował futbolówkę w siatce.
Więcej zdjęć pod artykułem...
Lubań Tylmanowa – Lepietnica Klikuszowa 4:0 (2:0)
Bramki: M. Konopka 15, 20, 57, T. Udziela 68.
Sędziował Zbigniew Suwada z Jabłonki.
Lubań: Fałowski – Ł. Kozielec, Ziemianek, B. Konopka, M. Konopka, Kasprzak, J. Noworolnik, J. Piszczek, Kurnyta (68 Michałczak), T. Udziela, M. Udziela.
Lepietnica: Pępek – Parniewicz, Noasalik, P. Chorążak, D. Szeliga, Huzior, Bryja J. Chudoba, Antolec, Dziurdzik, Pranica.
Smutne pożegnanie klikuszowian z klasą A. Przewaga tylmanowian ani przez moment nie podlegała dyskusji. Udokumentowali ją trzema golami. Trzy pierwsze zdobył M. Konopka. Po zagraniu J. Noworolnika - posłał prostopadłą piłkę – znalazł się sam na sam i nie dał najmniejszych szans bramkarzowi. Ci sami zawodnicy identycznie zagrali przy zdobytym trzecim golu. Z kolei przy drugiej bramce asystował T. Udziela. „Dobiła” gości rodzinna zagrywka Udzielów.
- To był najniższy wymiar kary jaki spotkał gości – powiedział trener gospodarzy, Jerzy Grabara.
LKS Szaflary – Orkan Raba Wyżna 2:0 (1:0)
Bramki: F. Kamiński 44, Gałdyn 64
Sędziował Jan Pawlikowski ze Stasikówki.
Żółte kartki: Strama – K. Bochnak.
LKS Szaflary: Cisoń – Czernik (32 Magulski), Czubiński, Strama, P. Kamiński, Pańszczyk, Szulc, Gałdyn, Walkosz, Kurańda (50 Sulka), F. Kamiński.
Orkan: Marcin Szklarz – Chrobak, Radoła, Cieślak (70 H. Bochnak), Bala, Mateusz Czyszczoń, Teper, Traczyk, Urbaniak, K. Bochnak, Możdżeń.
Pierwsza połowa, w której nic ciekawego się nie działo, zakończyła się cudownym strzałem F. Kamińskiego. Piłka zerwała „pajęczynę” w bramce gości. Gra toczyła się przeważnie w …środku pola. Bramkarze nie mieli zbyt dużo roboty. Jedynie wyłapywali niedokładne dośrodkowania i raczej podania niż strzały z dalszej odległości. Orkan w 30 minucie był bliski objęcia prowadzenie. Napastnik wyprzedził bramkarza, ale na szczęście była asekuracja i Strama wyekspediował piłkę zmierzającą do pustej bramki.
W 64 min. gospodarze wykonywali rzut rożny. Dośrodkowywał Magulski, a Gałdyn z 15 metrów trafiał do siatki. Nim piłka przekroczyła linię bramkową odbiła się jeszcze od słupka. Potem jeszcze w słupek trafił Sulka. Gospodarze kontrolowali wydarzenia na boisku.
Babia Góra Lipnica Wielka – Wiatr Ludźmierz 3:0 (1:0)
Bramki: B. Skoczyk 31, Kudzia 90+4, K. Kucek 90+8.
Sędziował Andrzej Opacian z Ratułowa.
Żółte kartki: Lichostyt – Bobek
Babia Góra: Karkoszka (46 Ignaciak) – T. Lach, A. Michalak, T. Mikłusiak, A. Mikłusiak, K. Kucek, Lichosyt, Kudzia, G. Lach, G. Skoczyk, B. Skoczyk.
Wiatr: Byrnas – Kubicz, Mrożek (36 Cebulski), Dobrzyński (46 Luberda), Bobek, Czaja, Borkowski, Rajczak, Granat, J. Siuta (46 W. Siuta) , Słaboń.
Ludźmierzanie mogli mieć wejście smoka, gdyby w 3 minucie Słaboń zachował chłodną głowę. Z bliska nie trafił do pustej bramki. Potem do głosu doszli gospodarze, którzy stworzyli pięć świetnych okazji do zdobycia gola. Wykorzystali tylko jedną. Odbitą piłkę od nóg obrońców uderzył G. Lach, a B. Skoczyk zmienił kierunek jej lotu. Bramkarz popełnił błąd, wydawało się, że ją sparuje, a tymczasem po rękach wylądowała w bramce. Wcześniej golkiper Ludźmierza z wielkim trudem obronił strzały Kudzi, G. Skoczyka i G. Lacha, a raz w sukurs przyszedł mu słupek (G. Lach).
Po zmianie stron zaatakowali goście, którzy korespondencyjnie toczyli walkę z Orkanem o drugą lokatę premiowaną barażem. Dwie świetne sytuacje zmarnował Słaboń, nie zdołał pokonać Ignaciaka Bobek z dystansu i J. Siuta. Gdy do ludźmierzan dotarła informacja, iż Orkan przegrywa 0:2 już nie atakowali z determinacją. Do głosu doszli gospodarze, którzy „dobili” rywala w doliczonym czasie gry, strzelając dwa gole. Przerwa w grze spowodowana była kontuzją sędziego.
Jarmuta Kolex Szczawnica – Granit Czarna Góra 1:7 (1:2)
Bramki: Bajdel 10 karny – Sz. Twardosz 80, 86, J. Milon 15, K. Sarna 24, P. Sarna 57, A. Gogola 64, Zygmuntowicz 89.
Sędziował Marcin Niewiarowski z Rokicin Podhalańskich.
Żółte kartki: Szewczyk – Zygmuntowicz.
Jarmuta Kolex: Bobak (5 Ł. Wiercioch II) – Dawid Wiercioch, Dominik Wiercioch, Tomczak, Bajdel, Pietrzak, Smoleń (64 Adamuszek), W. Wiercioch, Hrydziuszko (76 Mastalski), Szewczyk, Sz. Michalik ( 46 Ł. Wiercioch I).
Granit: P. Gogola – D. Twardosz, Czajkowski, Sz. Kiernoziak (83 W. Maryniarczyk), Zygmuntowicz, J. Milon, M. Sarna (75 Trzop), P. Sarna, A. Gogola, K. Sarna, Sz. Twardosz.
Wysoko wygrana nic nie dala Granitowi, gdyż najgroźniejsi rywale również zwyciężali. W bramce gospodarzy od 5 minuty wystąpił junior i zapłacił frycowe.
Gospodarze objęli prowadzenie w 10 min. po karnym podyktowanym za faul na Sz. Michaliku. Szybko padło wyrównanie, ale festiwal goli mieliśmy w drugiej połowie. Szczawniczanie chyba nie pamiętają kiedy doznali tak sromotnej porażki.
Bystry Nowe Bystre – Skawianin Skawa 3:0 (0:0)
Bramki: Pajda 65, 82. Styrczula 47.
Żółte kartki: Styrczula, Salamon, Prokop – K. Mastela.
Bystry: Graca – A. Żołnierczyk, Pajda, Zep, W. Staszel, Styrczula, Powrózek (46 Jan Bobak), Salamon, Potrząsaj, Malacina (80 A. Staszel), Prokop.
Skawianin: K. Siepak – Marcin Magiera, Jędruś, K. Gackowiec, Stachura, Żądło, K. Mastela, Skwarek, Bogdał, M. Mastela, Michał Magiera.
Bystry przełamał opór gości dopiero po przerwie. Przewagę posiadał jednak od pierwszego gwizdka sędziego. – Chyba nam nic nie dało to zwycięstwo – powiedział z żalem prezes Bystrego, Stanisław Staszel.
Jak padały bramki? 1:0 – Stryczula zza pola karnego trafił w okienko. 2:0 – Salomon rzucił prostopadłą piłkę do Pajdy, a ten nie dał szans bramkarzowi. 3:0 – ponownie Pajda, ale tym razem głową pokonał K. Siepaka.
Więcej zdjęć pod artykułem...
ZOR Frydman – Czarni Czarny Dunajec 3:0 (3:0)
Bramki: G. Błachut 29, Fryc 34, A. Janczy 37.
Sędziował Adam Ślusarek z Nowego Targu.
Żółte kartki: Zygmond – Tylecki.
ZOR: M. Janczy – Iglar, S. Janczy, M. Błachut, A. Janczy (85 Pisarczyk), Fryc (60 Fus), Zygmond (65 B. Brynczka), Masłowski, D. Milaniak (80 K. Milaniak), G. Błachut, Ferko.
Czarni: Czyż – Gacek, Gruszka, Zmarzliński, Kolbrecki, Tylecki, Palenik, Szwajnos, Bandyk, Pająk, A. Głowacz (46 Topór).
Mecz o przysłowiowy dym z fajki. Kibice liczyli, iż zobaczą niezłe widowisko, a tymczasem goście w pierwszej połowie byli jedynie bladym tłem dla poczynań miejscowych. Ci trzy razy ulokowali piłkę z bramce strzeżonej przez Czyża i był to najmniejszy wymiar kary, bo po strzale Masłowskiego piłka ostemplowała poprzeczkę, a Fryc w sytuacji jeden na jeden przegrał pojedynek z golkiperem Czarnych. Na rozpoczęcie strzeleckiego koncertu musieliśmy czekać aż do 29 minuty. Wtedy A. Janczy z G. Błachutem rozklepali defensywę i ostatni z wymienionych nie zmarnował sytuacji sam na sam. 5 minut później ponownie współautorem gola był A. Janczy, który przerzucił piłkę na drugą stronę pola karnego, a Fryc znalazł lukę przy krótkim słupku. W 37 min. A. Janczy, rozgrywający kapitalne spotkanie uderzył z 25 metrów, a piłka odbiwszy się od poprzeczki i murawy wyszła w pole. Sędzia po konsultacji z liniowym wskazał na środek boiska. Goście jedynie w 15 min. mieli golową szansę. Bandyk znalazł się oko w oko z M. Janczym i... piłka poszybowała nad poprzeczką.
Po przerwie dopiero w samej końcówce coś się działo. Pająk nie wykorzystał dwóch sytuacji sam na sam. Przy ostatniej odbitą piłkę od bramkarza przejął Zmarzlinski i trafił w klatkę piersiową stojącego z bramce K. Milaniaka. Tenże za moment po przeciwnej stronie ostemplował słupek.
LP
|
DRUŻYNA
|
MECZE
|
PUNKTY
|
BRAMKI
|
---|---|---|---|---|
1
|
Szaflary |
26
|
65
|
81-28
|
2
|
Wiatr |
26
|
43
|
49-39
|
3
|
Orkan |
26
|
40
|
70-47
|
4
|
Babia Góra |
26
|
40
|
58-50
|
5
|
Jarmuta |
26
|
38
|
55-52
|
6
|
ZOR |
26
|
38
|
32-37
|
7
|
Czarni |
26
|
35
|
51-57
|
8
|
Huragan |
26
|
35
|
44-53
|
9
|
Lubań |
26
|
33
|
57-56
|
10
|
Sokolica |
26
|
33
|
47-44
|
11
|
Bystry |
26
|
33
|
50-59
|
12
|
Granit |
26
|
32
|
46-58
|
13
|
Lepietnica |
26
|
20
|
40-61
|
14
|
Skawianin |
26
|
19
|
31-69
|
Tekst Stefan Leśniowski
Zdjęcia Mateusz Leśniowski