06.05.2025 | Czytano: 6167

MMKS znalazł sponsora

MMKS Podhale działa, a KH Podhale nadal w podziemiu. Działacze zawodowego klubu zapadli się pod ziemię i nie dziwię się. Po takich akcjach jakie wywinęli.



 
Hotel Bania Thermal & Ski oraz Terma Bania – jedne z najbardziej rozpoznawalnych marek turystyczno-rekreacyjnych na Podhalu – dołączyły do grona sponsorów MMKS Podhale Nowy Targ.
 
„Decyzja o zaangażowaniu się Hotelu Bania i Termy Bania w rozwój młodzieży to nie tylko finansowy gest – to inwestycja w przyszłość regionu, w wychowanie kolejnych pokoleń sportowców i wartościowych młodych ludzi. MMKS Podhale Nowy Targ to klub, który konsekwentnie buduje swoją markę w oparciu o szkolenie młodzieży. Naszą największą wartością są dzieci i młodzież – od najmłodszych, kilkuletnich adeptów hokeja na lodzie oraz unihokeja - po juniora. To właśnie na tym etapie kształtujemy nie tylko sportowe umiejętności, ale również charakter, dyscyplinę i odpowiedzialność” – czytamy na oficjalnej stronie klubu.
 
– Staramy się przywrócić najwyższe standardy szkolenia młodzieży, ale bez partnerów zewnętrznych takie działania nie mogłyby się udać. Wsparcie od Hotelu Bania i Termy Bania to ogromny impuls – nie tylko materialny, ale i wizerunkowy. To partnerzy o ugruntowanej pozycji i bardzo wysokich standardach. Fakt, że zdecydowali się zaufać właśnie nam, to potwierdzenie, że MMKS Podhale jest klubem transparentnym, konsekwentnym i godnym zaufania – zaznacza Sebastian Marszałek, członek zarządu MMKS Podhale.
 
To duży  sukces Sebastiana Marszałka. „ On sam jest jak ¾ zarządu. Robi kawał dobrej roboty” -  twierdzi Marek Dudek, który jest z nim w kontakcie.  Niżej podpisany razem z Andrzejem Godnym  wie jak ciężko rozmawia się z ludźmi (ewentualnymi sponsorami), bo sami szukaliśmy sponsorów do wydań dwóch książek, w tym jednej o „Szarotkach. Większość zamykała przed nami drzwi na słowo hokej i Podhale.  Sebastian Marszałek  musi otwierać te zamknięte drzwi.   Ściskamy kciuki za jego działania.  Kiedy wszedł do zarządu MMKS, zastał ogromny bałagan po Zdzisławie Zarębie i po dwóch tygodniach chciał się wypisać z tego projektu. Na szczęście pozostał i działa. A Bania to niejedyny projekt.
 
Stefan Leśniowski
 
 

Komentarze







reklama