Od pierwszych minut widać było ogromną wolę walki i sportową złość w oczach gospodarzy. Gracze Świtu podeszli do tego spotkania z pełnym zaangażowaniem, a ich determinacja szybko zaczęła przynosić wymierne efekty. Już w pierwszej połowie gospodarze zdominowali wydarzenia na parkiecie, narzucając swoje tempo gry zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. W ataku brylował duet Adrian Najuch i Bartek Kalata, którzy skutecznie rozmontowywali obronę przeciwnika. Z kolei w obronie gospodarze stawiali szczelny mur, który skutecznie blokował poczynania gości. Po pierwszych 30 minutach UKS Świt prowadził zasłużenie 16:10.
Początek drugiej połowy również przebiegał pod dyktando gospodarzy, którzy kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Jednak z czasem ich skuteczność zaczęła spadać, co skrzętnie wykorzystali zawodnicy Iskry. Goście zaczęli stopniowo odrabiać straty, wykorzystując błędy gospodarzy i przeprowadzając kilka skutecznych kontrataków. W pewnym momencie przewaga Świtu stopniała do zaledwie trzech bramek. Kluczowa okazała się końcówka spotkania, w której bohaterem został Damian Peroński. Bramkarz gospodarzy kilkukrotnie popisał się fenomenalnymi interwencjami, zatrzymując groźne rzuty przeciwników. Jego spokój i pewność siebie pozwoliły drużynie odzyskać równowagę i dowieźć zwycięstwo do końca meczu.
Po ostatnim gwizdku sędziego wynik 27:23 dla Świtu wywołał eksplozję radości wśród kibiców i zawodników gospodarzy.
Ta wygrana znalazła też przełożenie na ligową tabele, w której Świt awansował – właśnie kosztem drużyny z Kielc – na czwarte miejsce.
UKS Świt Szaflary – Iskra II Kielc 27:23 (16:10)
Świt: Peroński, Kość – Skwara (1), B. Kalata (6), Najuch (5), Adamczyk (2), Gałdyn (3), Gaca (5), Paniak (1), Maraszkiewicz (4), Pawlikowski, J. Kalata, Dziedzina.
Mat. Prasowy