Lepiej na tafli radzą sobie sanoczanie, dla nowotarżan to ciągle za śliski lód. To, że to są najsłabsze drużyny przekonaliśmy się oglądając pierwsze 20 minut. Chaos panoszył się na tafli. Zespoły jakby nie rozróżniały kolorów koszulek, bo podawały krążek przeciwnikowi. Pod bramkami też fatalnie się zachowywali. Nie potrafili wykorzystać nawet sytuacji sam na sam ( J. Bukowski – J. Malasiński), a Strzyżowski z najbliższej odległości nie zdołał posłać krążka do pustej bramki.
Sanoczanie posiadali inicjatywę, wypracowali sporo sytuacji, a zdobyli tylko jednego gola. Objęli prowadzenie w 4 minucie z dobitki. Filipek uderzył na bramkę, a Dobosz dobił z powietrza. 30 sekund przed końcem odsłony Podhale wygrało wznowienie po lewej ręce bramkarza. Neupauer „wypalił”, a Salama źle się zachował i został pokonany z zerowego kąta. Gol uznany, bo bramka była poruszona przez gracza drużyny broniącej. Górale wreszcie zaliczyli trafienie, po 364 minutach i 9 sekundach niemocy!
Można powiedzieć, że ten gol podrażnił gospodarzy, którzy z wielkim impetem po przerwie zaatakowali bramkę Bizuba. No i na efekty nie trzeba było długo czekać. Biłas uderzył spod niebieskiej, Bizub odbił krążek, a z dobitki skorzystał Huhdanpaa. Za moment D. Baida z korytarza między bulikami trafił tuż przy słupku, a K. Bukowski wygrał pojedynek sam na sam. W tej tercji jeszcze Strzyżowski wpisał się na listę strzelców podczas 5- minutowej gry w przewadze (Horzelski otrzymał karę 5+20 min. za podcięcie rywala od tyłu). Po tym golu Bizub zjechał do boksu, a jego miejsce między słupkami zajął Klimowski. Więcej goli w tej przewadze sanoczanie nie zdobyli, a mogli nawet stracić. Moś jednak nie pokonał Salamy w sytuacji sam na sam.
Gospodarze szybko gola po drugiej przewie, wykorzystując przewagę. Bardzo ładne i skuteczne rozegranie zamka. Huhdanpaa idealnie nagrał na drugi słupek, gdzie stał J. Musioł. Ten tylko dołożył łopatkę kija i krążek zatrzepotał w siatce. Sanoczanie zamykali górali w ich tercji, mimo iż zespoły grały w kompletnych zestawieniach. W efekcie kolejny gol, zdobyty przez Karlssona spod niebieskiej linii.
Texom STS Sanok - Podhale Nowy Targ 7:1 (1:1, 4:0, 2:0)
1:0 Dobosz – Filipek – Karlsson (3:27)
1:1 Neupauer (19:30)
2:1 Huhdanpaa – Biłas – Filipek (22:45)
3:1 D. Baida – I. Baida (25:54)
4:1 K. Bukowski – Biłas – Karlsson (27:42)
5:1 Strzyżowski- Florczak – K. Bukowski ( 35:00 w przewadze)
6:1 J. Musioł – Huhdanpaa – Filipek (41:11 w przewadze)
7:1 Karlsson – Dobosz – J. Bukowski (44:43)
STS: Salama – Biłas, Florczak, J. Bukowski, Hohdanpaa, Filipek – Karlsson, Tamminen, J. Musiał, Strzyżowski, K. Bukowski - Rocki, Niemczyk, D. Baida, I. Baida, Karnas – Ginda, D. Musioł, Dobosz, Bryzgałow, Fus. Trener Elmo Aittola.
Podhale: Bizub (35:00 Klimowski)– Michalski, Schmidt, Tomasik, Neupauer, Słowakiewicz – Sitnik, Horzelski, Soroka, Moś, Jarczyk – Wikar, Bury, Bryniarski, J. Malasiński, Żółtek –Nykaza. Trener Rafał Sroka.
Stefan Leśniowski