10.11.2024 | Czytano: 1697

V liga: Szaflary mile zaskakują. Jordan kończył mecz w ósemkę!

Szaflarzanie udanie zakończyli rundę przed własną publicznością. Po kontrowersyjnych decyzjach arbitrów, z niedosytem do domu wracają gracze Jordana.

Orzeł Dębno – Jordan Jordanów 4:3 (1:0)
1:0 A. Hebda 45+1
2:0 Dubienicki 56
3:0 Stypka 73
3:1 Hanusiak (Wróbel)75
3:2 Gancarczyk (Wróbel) 78
4:2 Dubienicki 82
4:3 P. Bachul (Wróbel) 87 głową po rzucie rożnym
Orzeł: A. Michałek – Śliwa, Stypka, Sz. Michałek (70 Kukuś), Nowak (63 Ciemięga), Furmański, Dubienicki, A. Hebda, K. Kliś, Jarosz, Dunaj (60 Klimek)
Jordan: Nosidlak – Tyrpa (87 Macioł), Moskalski (75 Koza), Ryś, Strzelczyk, Dziadkowiec, Jędrocha (65 Szafraniec), Wróbel, Hanusiak, Radoń (46 P. Bachul), Gancarczyk

Momenty były:
18 – Pechowo z dość ostrego kąta, Radoń stempluje słupek.
44 – Problemy Jordana w końcówce pierwszej odsłony. Arbiter pokazuje czerwoną kartkę Strzelczykowi, który jego zdaniem "pozbawił rywala szansy na zdobycie bramki". 
45 + 1 – GOL 1:0! Fatalnie kończy się ta odsłona. Po stracie zawodnika, goście tracą również gola do szatni. Nosidlaka pokonuje kapitan Orła – A. Hebda.
48 – Przyjezdni niemal całą drugą połowę zagrają w dziewięciu! Drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ogląda Dziadkowiec.
56 – GOL 2:0! Strzałem z krawędzi szesnastki, prowadzenie gospodarzy podwyższa Dubienicki.
73 – GOL 3:0! Lewą stroną urywa się Stypka. Akcja gracza Orła zakończona zostaje mierzonym strzałem w długi róg.
75 – GOL 3:1! Mimo gry w osłabieniu, Jordan nie składa broni. W podbramkowym zamieszaniu odnalazł się Hanusiak, zmniejszając stratę do rywala.
78 – GOL 3:2! Robi się ciekawie! Dwójkowa akcja Wróbel – Gancarczyk, kończy się kontaktowym golem najlepszego strzelca Jordana.
82 - GOL 4:2! Niestety ponownie na dwa trafienia odskakują gospodarze. Po wyłuskaniu piłki obrońcy, atomowy strzał Dubienickiego nie daje szans Nosidlakowi.
87 – GOL 4:3! Po stałym fragmencie gry wykonywanym przez Wróbla, główkujący P. Bachul trafia do sieci.
90 – Trzecia czerwona kartka w obozie Jordana. Tym razem po faulu boisko opuścić musiał Ryś.

LKS Szaflary – KS Nowa Jastrząbka – Żukowice 4:2 (1:0)
1:0 Bryjak 21
2:0 Wróbel 56
3:0 Bryjak 59
4:0 Florek 73
4:1 M. Starzyk 76
4:2 M. Starzyk 86
Szaflary: Żuk – Bryja, Rusnaczyk, Kantor (75 Skubisz), Łojas, Wójciak, Florek (88 Karpiel), Furczon, Wróbel, Bryjak, Maciasz

Szaflarzanie w dobrym stylu kończą rundę, odnosząc na własnym boisku wygraną ze znacznie wyżej plasującą się w tabeli drużyną Nowej Jastrząbki. Gospodarze w 73 minucie gry prowadzili nawet czterema bramkami! Dopiero w ostatnim kwadransie goście zabrali się za odrabianie strat, w rezultacie zmniejszając rozmiar porażki po golach M. Starzyka.

Krzysztof Kościelniak, foto Piotr Hanusiak

Komentarze







reklama