Puchar Polski - rozstrzygnęły karne ! (+zdjęcia, audio)
W Białce Tatrzańskiej rozegrano finał Pucharu Polski na szczeblu Podhalańskim w którym gospodarze Watra Tatrzańska podejmowała Lubania Maniowy. O wyniku meczu rozstrzygnęły rzuty karne.
1:0 Styrczula (rzut karny)
1:1 Plewa
karne dla Watry : Styrczula, Bocheńczak, Gruszecki, Masłowski / karne nietrafione - Zębala, Kobylarczyk
karne dla Lubania :Zaika, Czajkowski, Janeczek, Drobnak, Jandura / - karne nietrafione - J. Chlipała
Składy:
Watra Białka Tatrzańska: Piechota, Gruszecki, Schunke, Młynarski Ł, Styrczula, Zębala, Młynarski M, Płonka, Lutsenko, Dudek, Bocheńczak
Rezerwowi: Kobal, Sławecki, Łukaszczyk, Kostrzewa, Kobylarczyk, Bigos, Ugochukwu, Masłowski, Lupa
Trener - Piotr Kapusta
Lubań Maniowy: Chlipała J, Bałos, Potoniec, Kasperczyk, Jandura, Pluta, Drobnak, Kolasa, Zaika, Wajsak, Chlipała J
Rezerwowi: Sikora J, Janeczek, Plewa, Bryja, Czajkowski, Kadiogo, Budz, Misiura
Trener Jacek Pietrzak
Sędziowie: Arendarczyk R (G), Arendarczyk K, Dyba A
Sytuacje meczowe:
21’ – Wajsak uderza piłkę z rzutu wolnego z ostrego kąta, ale piłka przelatuje nad okienkiem Piechoty
23’ – Gruszecki uderza groźnie z woleja ale piłka mija lewy słupek bramki Lubania
25’ – Kasperczyk uderza piłkę z lewej nogi ale bramkarz gospodarzy dobrze broni
30’ – Płonka zagrywa do Styrczuli ale ten w dogodnej sytuacji strzela niecelnie
31 – kiks Piechoty przy wybiciu piłki, ta wpada pod nogi Kasperczyka ale ten się myli i uderza niecelnie
65’ GOL! – indywidualna akcja Zębali który jest faulowany w polu karnym. Skutecznym egezekutorem jest Styrczula
71’ GOL! – fatalny błąd Schunke w obronie, piłkę przejmuje Plewa i strzela wyrównującą bramkę
81’ – Kasperczyk marnuje dogodną sytuacje po dośrodkowaniu z lewej strony
90+3’ – piłka meczowa, rzut wolny wykonuje Styrczula ale bramkarz pięknie broni
W finale Puchar Polski na szczeblu podhalańskim w Białce Tatrzańskiej spotkały się drużyny gospodarzy Watry Białki Tatrzańskiej oraz Lubania Maniowy.
Przez pierwszy kwadrans zawodników sparaliżowała stawka spotkania gdyż gra z obydwu stron była szarpana i żadna z ekip nie mogła złapać swojego rytmu gry. Później gra toczyła się w środku boiska i niewiele się działo. Pierwszy groźny strzał oddał Wajsak ze stałego fragmentu gry, ale piłka poszybowała nad okienkiem Piechoty. Do końca I połowy zawodnicy stworzyli kilka klarownych sytuacji ale bramki nie padły. Druga połowa nie była pięknym widowiskiem a meczem walki. Najpierw w polu karnym faulowany był Zębala a Styrczula z 11 metrów pewnie pokonał bramkarza. Na 13 minut przed końcem fatalny błąd popełnił obrońca gospodarzy, piłkę przejął Plewa i pewnie pokonał bramkarza. W doliczonym czasie gry Styrczula mógł z rzutu wolnego strzelić gola dla Białki, ale fantastycznie interweniował w bramce Chlipała.
Wynik meczu rozstrzygnęły rzuty karne w których skuteczniejsi byli piłkarze Lubania i to oni zabrali puchar do Maniów.
Robert Siemek