W przypadku prezesa Zdzisława Zaręby, który próbuje swoją wieloletnią nieudolną działalność w MMKS scedować na wszystkich, tylko nie na siebie. W swoim podsumowaniu działalności, głównie obarcza winą miasto, które nie zadbało o infrastrukturę. Tymczasem to on powinien uderzyć się w pierś i zejść z honorem ze sceny. Prezesa rozlicza się nie tylko za to jak rządzi klubem, jak zarządza pieniędzmi, ale przede wszystkiem w klubie sportowym za wyniki. A te go pogrążają. Młodzież, która dawniej regularnie sięgała po medale, najczęściej z najszlachetniejszego kruszcu, a praca z nią była wzorem dla wszystkich, tymczasem za jego kadencji sukcesów było tyle, co kot napłakał. „Wysmarował” (czy to on osobiście, czy znowu skorzystał z pomocy przychylnemu mu człowiekowi) podsumowanie swojej działalności i – jak napisał – przekazania Klubu następcy. To ostanie jest najbardziej optymistyczne.
Oto treść tego podsumowania, wersja oryginalna.
Nadszedł czas podsumowań i przekazania Klubu następcom.
Problemy z jakimi boryka się nowotarski młodzieżowy hokej .....
Jedną z najtrudniejszych kwestii w działalności MMKS pod katem sportowym jest walka o pozyskanie infrastruktury sportowej. Dostęp do tego czym dysponujemy jest niewystarczający. Ambicje sportowe w szerokim gronie nowotarskiej społeczności są wciąż ogromne. Każdy z nas widzi Podhale na czele rywalizacji, jak przystało na miasto będące kolebką hokeja w Polsce. Każdy kibic Podhala tego pragnie !!!
Niestety do sukcesów trzeba mieć zarówno młodzież jak i lepsze możliwości. Tego drugiego mamy chyba najmniej. W ostatnim sezonie dzięki determinacji pana Marka Batkiewicza jako trenera, Ady Szopinskiej również jako trenera, oraz dzięki Tomaszowi Węglarczyk jako opiekuna kilku grup (Nabór, SMS Junior Młodszy jak i wspierający Młodzika), pozyskaliśmy najmłodszą grupę w sekcji hokeja - Nabór do ilości ponad 100 dzieciaków, co w tak małym mieście jest sporym osiągnięciem. Nasza praca w tej kwestii została poprawnie wykonana. Lecz chcąc uzmysłowić z jakimi problemami boryka się Klub, aby móc na najwyższym poziomie kształcić naszych wychowanków pragnę przytoczyć przede wszystkim problem związany z brakiem możliwości dostępu do sali gimnastycznej w godzinach, kiedy to rodzice mają możliwość przyprowadzenia dzieciaka na trening.
Jest już norma że sala gimnastyczna na lodowisku jest udostępniana komercyjnie innym grupom sportowym takim jak przede wszystkim akrobatyka ( która robi naprawdę fantastyczną robotę i integruje sport ), ale dlaczego na sali gimnastycznej na lodowisku, tym samym uniemożliwiając treningi setkom dzieci z hokeja? Natomiast na małą salę boksu z matami hokeiści nie są wpuszczani praktycznie nigdy.
Konieczna infrastruktura do uprawiania tego sportu to jest siłownia. Jest to nieodzowny aspekt ABC hokeja. Tego w naszym klubie na lodowisku nie ma. Jedyna siłownia jaka była przed laty została przekształcona w sale gimnastyczną dla boksu i karate. Padła propozycja Zarządu Klubu do dyrektora MCSiR o przeznaczenie innego pomieszczenia do tego celu z którego chcieliśmy na własny koszt stworzyć siłownię. Dostaliśmy odmowę już niemal dwa lata temu. Pomieszczenia przylegające do sali gimnastycznej w której znajduje się obecna sala tradycji, wraz z byłą salką konferencyjną są wręcz idealne do tego celu, lecz MCSiR niestety nie wyraża zgody na rozbudowę i realizację takiego przedsięwzięcia.
My jako Klub młodzieżowy, ale również seniorski, płacimy indywidualnie ale i grupowo dziesiątki tysięcy złotych w skali roku za możliwość treningu na siłowni. A tu wystarczyły by zwyczajne dobre chęci pomocy nam w odbudowie siłowni, tym bardziej że obecna stara sala tradycji mogła by zostać przeniesiona całkowicie do obecnie nowo wyremontowanego pomieszczania, moim zdaniem niedokończonej zwanego potocznie również salą tradycji mieszcząca się na Hali Lodowej (brak wystawy medalowej i pucharów). Którą w końcu zwiedzający mogliby podziwiać osiągnięcia najbardziej zasłużonego Klubu w Polsce. Nadmieńmy że w nowo wyremontowanym pomieszczeniu sali tradycji również mieliśmy kiedyś siłownię i nam ją także zlikwidowano.
Skrócenie jednostek treningowych w harmonogramie wynajęcia tafli lodowej (zarządza grafikami MCSiR ), oraz połączenie godzinowo treningów bez przygotowania lodu rolbą, nie ma nic wspólnego z profesjonalnym hokejem. Ograniczenie dostępu do lodu nam „gospodarzom obiektu” , a tym samym brak możliwości przeprowadzenia w szerszym zakresie treningów, z szeregiem grup jakie mamy w Klubie jest nieprofesjonalne, gdy musimy ustąpić niestety komercyjnie innym.
Pozbawienie Klubu pomieszczenia do odnowy biologicznej tez nie idzie w parze z profesjonalizmem. A coraz to mniejsze możliwości korzystania z pomieszczeń będących na lodowisku takich jak „suszarnia”, „wymienniki” - na tą chwilę również zabranie nam szatni nr 9, czy szereg innych pomieszczeń w budynku w którym znajdują się biura przerobione na gabinety, nie stwarza możliwości rozwoju hokeja w naszym mieście. Przykładów „wypychania” nas z naszego lodowiska wybudowanego dla hokeja, można by tutaj przytoczyć jeszcze znacznie więcej, gdzie np. wybudowany w czynie społecznym budynek po NZPS zajmuje „Zieleń” ma swoje biura, a my musimy wynajmować mieszkania dla trenerów i zawodników. Dziesiątki rozmów, negocjacji i próśb pozyskania siłowni zdały się na niczym .
Dbanie o hokej w mieście, nikt z zaangażowanych w Klubie ludzi nie robi tego dla siebie, dla pieniędzy, lecz tylko i wyłącznie dla dzieci, dla chęci podwyższenia standardów sportowych i oczekiwań rodziców, którzy przyprowadzają swoje dzieci, wnuki, właśnie do nas na hokej. Jeśli będziemy odbiegać od standardów jakie prezentują inne sporty nie pozyskamy małych następców naszych Olimpijczyków hokeistów! - A przypominam, że to nie żaden inny sport, tylko hokej dał nam sławę najlepszych sportowców w Nowym Targu. To my mieszkańcy Nowego Targu, na tle całej Polski, mamy dumę posiadania największej liczby zawodników powołanych na Olimpiady. To największa ilość zawodników w seniorskim hokeju reprezentuje nas z naszego miasta sportowców na meczach międzynarodowych Kadry Polski. Do tego powołani są serwisanci, opieka medyczna, trenerzy. Czy to chcemy jako miasto całkowicie zatracić? Czy nie chcemy wychowywać młodzieży w sporcie i dla sportu ?
Natomiast obecnym argumentem iż Klub zalega w płatnościach na obecną chwilę są niepoważne. Klub za mojej kadencji szereg razy nie zalegał z płatnościami w mieście, a tendencja była jak już wyżej wspomniałem. Na chwile obecną Klub jest płatnikiem do MCSIR w łącznej kwocie ponad 45tys złotych na sezon za korzystanie z obiektów MCSiR, a pozyskujemy jako hokej na lodzie z miasta niewiele ponad 55 tys złotych – dane z ubiegłego roku. Według mojej wiedzy miasto wynajmuje boiska piłkarskie za 15 zł za godzinę, a unihokej musi płacić 60-85zl za godzinę treningu na sali gimnastycznej. To nie jest sprawiedliwe, ale już do tego przywyknęliśmy.
Nawet starając się zrozumieć tak zwane „słupki” którymi odczuwam że kierują się urzędnicy, nie można wymagać od Klubu ani dzieci odpowiedniego poziomu sportowego, jeżeli miasto myśli o zysku finansowym – nie tędy droga. Na sporcie nie można zarabiać szczególnie gdy jesteśmy odpowiedzialni za następne pokolenia. Natomiast bez odpowiedniego, profesjonalnego wsparcia, wsparcia samorządu, nie będziemy profesjonalnym klubem. Jeśli osobom zarządzającym tym miastem zależy na hokeju powinni spoglądnąć nie tylko przez pryzmat ekonomiczny, ale również okiem sportu, sportowca !
To nasze miasto po NZPS przejęło w spadku infrastrukturę, obiekty wybudowane dla hokeja. Wraz z obiektami w spadku miasto przejęło również obowiązek, opiekę nie tylko nad budynkami sportowymi, ale i nad naszym Klubem. Nasuwa się pytanie, czy miasto tak dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków utrzymania sportu w mieście jak to robił Kombinat ? – chciało by się powiedzieć że tak, ale niestety brak kasy z miasta na zarządzanie Klubem mówi mi coś innego. Nie wystarczy tylko utrzymać budynek, gdy dosłownie znika młodzież, która nie garnie się dzisiaj do sportu tak jak to było kiedyś. Sport to potężny wysiłek nie tylko dla samego sportowca.
Prezes Klubu MMKS Podhale Nowy Targ Zdzisław Zaręba
Poprzednicy pracowali w jeszcze gorszych warunkach, a grupy młodzieżowe zdobyły łącznie ponad 100 medali! Prezesie, dlaczego nie mogłeś dogadać się z zarządzającymi obiektami? Dlaczego nie walczyłeś o to, by młodzież mogła trenować normalnie? A teraz wylewasz swoje żale. Jak bylo tak źle, to trzeba było zejść z fotela i przekazać go bardziej obrotnemu człowiekowi.
Stefan Leśniowski