Hokeiści obu drużyn byli na huśtawce nastrojów. Na początku drugiej odsłony gospodarze prowadzili 2:0 i wydawało się, że mają mecz pod kontrolą. Że ekipa z Janowa po tych dwóch ciosach się nie podniesie. Zapewne gospodarze tak też pomyśleli, a tymczasem przyjezdni wcale nie zamierzali kapitulować. Postawili na kontry i te przyniosły im efekt. W połowie meczu goście nie tylko odrobili straty, ale wyszli też na prowadzenie. Dwa gole była autorstwa ukraińskiego hokeisty Olifirczuka. Nowotarżanie rzucili się w pogoń za uciekającymi punktami i Czyrkin sprawił, iż na drugą przerwę zespoły schodziły przy remisie 3:3. Gdy wydawało się, że będzie dogrywka, 30 sekund przed końcową syreną goście zdobyli gola na wagę trzech punktów. 20 sekund później gospodarze wycofali bramkarza, ale było zbyt mało czasu, by doprowadzić do wyrównania.
- Słabo zagraliśmy w obronie, brakowało asekuracji. Co z tego, że przez większą część meczu graliśmy w tercji rywala, posiadaliśmy przewagę, skoro traciliśmy krążek w tercji ataku i nadziewaliśmy się na kontry. Tyle goli co dzisiaj z kontry nie straciliśmy w całym sezonie – podsumował Marek Ziętara.
MMKS Podhale Nowy Targ – Naprzód Janów Katowice 3:4 (1:0, 2:3, 0:1)
1:0 Rusnak – Budzyk (15:58)
2:0 Rusnak – Zaręba – Czyrkin (21:54)
2:1 Strzelec - Olifirczuk – Bednarek (22:53)
2:2 Olifirczuk (28:39)
2:3 Olifirczuk – Strzelec (30:59)
3:3 Czyrkin – Budzyk (33:48)
3:4 Bednarek – Strzelec (59:30)
Podhale: Bugajow - Gercyk, Węglarczyk, Melniczuk, Błach, Sroka - Budzyk, Gach, Czyrkin, Zaręba, Rusnak – Gudych, Stanek, Karpiński, Kołtunik, Michalski – Kolendowicz.
Naprzód: Dżmitryjew (29:20 Kowalik) – Łukaszewski, Stępień, Bulas, Bednarek, Apiacionak – Gądzik, Świątkowski, Olifirczuk, Panasiuk, Strzelec.
Stefan Leśniowski