26.01.2024 | Czytano: 3845

THL. Nokaut w pierwszej tercji

Pod Wawelem skrzyżowały kije zespoły, którym ostatnio się nie wiodło.


 
Krakowianie mieli za sobą nieudaną serię aż pięciu meczów bez zwycięstwa. Ostatni raz wygrali za trzy punkty 5 stycznia w starciu z ekipą Podhala, która  z kolei w siedmiu ostatnich meczach tylko raz wygrała z Sanokiem.  Ale dzisiaj przyszło przełamanie „Szarotek”.   Zwycięstwo pozwoliło im się zbliżyć w tabeli do Cracovii na odległość jednego „oczka”.
 
W pierwszej tercji krakowianie po trzech ciosach zostali znokautowani. Trudno się dziwić skoro w defensywie popełniali błędy, a w ofensywie nie mieli zbyt wiele atutów. Tak naprawdę nie stworzyli sobie sytuacji golowej. Z kolei Podhale od pierwszego rzucenia krążka przez arbitra zaatakowało i już w 4 minucie objęło prowadzenie.   Krakowianie ławą pojechali w jedną stronę za krążkiem, a ten tymczasem znalazł się na łopatce kija   niepilnowanego Pangiełowa Jułdaszewa, który   miał przed sobą tylko bramkarza. Nie on jednak posłał krasek do bramki. Dobił go Szczechura, którego trener  rozłączył z Cichym i  przesunął do pierwszej formacji.  Trener „Szarotek” sporo namieszał w poszczególnych formacjach. Przynajmniej wynik pierwszej tercji wskazywał, że były to udane roszady. Nowotarżanie dość swobodnie dochodzili do czystych pozycji. Najlepszą miał  Neupauer, który  w sytuacja sam na sam ostemplował poprzeczkę. Ale co się odwlecze… Kamiński przedarł się przez obronę rywala, ale uciekł mu krążek. Niemniej powalczył o niego zza bramką razem z Soroka. Ten drugi wyjechał przed bramkę i backhandem pokonał  Robsona. To nie był koniec strzeleckich popisów górali. Drugą w meczu przewagę wykorzystali. Lorraine z koła bulikowego  uderzył nie do obrony.
 
Gospodarze nie poddali się i 25 minucie zdobyli gola. Trzeba przyznać, że po kapitalnej akcji, a przede wszystkim zagraniu Jalasvaara, który do „pustaka” wyłożył krążek Vildumetzowi. Za moment Latal przegrał pojedynek sam na sam z Horawskim.  „Pasy” w kolejnych minutach  starały się odrobić straty, ale robiły to bardzo niestarannie i ich ataki były rozbijane przez rywala.  Jeśli udało im się oszukać obrońców, to Horawski ratował drużynie skórę. Za to  kontrataki gości były groźne i po jednym z nich Neupauer w tempo zagrał do Cichego, a ten trafił pod poprzeczkę.
 
Krakowianie grali bez pomysłu. Nie mieli    jak sforsować zasieki obronnie górali.  Próbowali atakować, ale…tylko „próbowali”.  Podhalanie bardzo mądrze grali i za każdym razem, gdy przeciwnik zgubił krążek przechodzili do kontrofensywy. W 50 minucie po błędzie gospodarzy D. Kapica znalazł się oko w oko z Robsonem, ale  efektowna sztuczka górala  z przerzuceniem krążka nie powiodła się.  W odpowiedzi Szpaczek trafił w słupek. W końcówce posypały się bramki.  Najpierw „Pasom” udało się pokonać Horawskiego.180 sekund przed syreną Rudolf Rohaczek wycofał bramkarza i  po 11 sekundach  Wielkiewicz trafił do pustej bramki.  Rozluźnienie w szeregach Podhalan wykorzystali gospodarze, którzy ulokowali krążek w bramce. Jednak za moment Tomasik trafił do pustej bramki, bo Robson jeszcze raz opuścił swój posterunek.
 
Comarch Cracovia  - PZU Podhale Nowy Targ  3:6 (0:3, 1:1, 2:2)
0:1 Szczechura - Pangiełow Jułdaszew – D. Kapica (3:12)
0:2 Soroka – Kamiński (13:27)
0:3 Lorraine - Pangiełow Jułdaszew – Cichy (16:39 w przewadze)
1:3 Vildumetz – Jalasvaara – Sawicki (24:32)
1:4 Cichy – Neupauer – Tomasik (39:07)
2:4 Vildumetz – Raszka (56:30)
2:5 Wielkiewicz – Cichy – Załamaj (57:11 do pustej)
3:5 Vildumetz (58:17)
3:6 Tomasik – Cichy – Wielkiewicz (58:48)
Cracovia: Robson – Żurek, Jeżek. Szpaczek, Raszka, Latal – Kunst, Motloch, Berling, Lundgren, Kasperlik – Krenżołek, Jalasvaara, Vildumetz, Sawicki, Brynkus – Bieniek, Mocarski, Bezwiński, F. Kapica, Dziurdzia.  Trener Rudolf Rohaczek.
PZU Podhale: Horawski – Pangiełow Jułdaszew, Tomasik, D.Kapica, Wronka, Szczechura –Kudin, Załamaj, Cichy, Neupauer, Wielkiewicz  – Horzelski, Słowakiewicz, Szczerba,  Lorraine, Worwa – Bochnak, Szlembarski,   Paranica, Soroka, Kamiński. Trener Sami Hirvonen.
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama