Na pierwszego gola czekaliśmy do 12 minuty. Wtedy Valtonen sfinalizował akcję Worwy. 2 sekundy przed końcem pierwszej tercji górale wykorzystali grę w przewadze. W połowie meczu tyszanie zdobyli kontaktowego gola, ale odpowiedź przyjezdnych była szybka i dubeltowa. Najpierw przewagę wykorzystał Żółtek, a 19 sekund przed syreną kończącą drugą odsłonę Sergiienko z Michalskim wyprowadzili zabójczą kontrę. Dodajmy, iż „Szarotki’ grały wtedy w osłabieniu. W trzeciej tercji dorzuciły kolejne trafienia przetrzepując skórę hokeistom z piwnego miasta.
MOSM Tychy - MMKS Podhale Nowy Targ 1:6 (0:2, 1:2, 0:2)
0:1 Valtonen – Worwa (12:00)
0:2 Jarczyk – K. Malasiński – Szlembarski (19:58 w przewadze)
1:2 Wilczok – Grzegorczyk (31:53)
1:3 Żółtek – Valtonen – Worwa (37:41 w przewadze)
1:4 Sergiienko – Michalski (39:41 w osłabieniu)
1:5 Szlembarski – K. Malasiński – Bochnak (46:31)
1:6 Jarczyk – Szlembarski – K. Mzalasiński (57:11)
MOSM: Kubiaczyk (20:00 Bałach)– Sroczyński, Kasceczka, Marczak, Bukowski, Mużelak – Wilczok, Augustyniak, Rusowicz, Figiel, Petrażycki – Słomian, Kopa, Langner, Czarmuszko, Wróblewski – Borowski, Grzegorczyk, Kaszelewicz, Janik, Majchrzak.
MMKS Podhale: Klimowski – Bury, Bryniarski, K. Malasiński, Długopolski, Jarczyk - Worwa, Nykaza, J. Malasiński, T. Kapica, Valtonen – Pudzisz, Szlembarski, Żółtek, Sergiienko, Bochnak –Michalski. Trener Markku Kylionen.
Stefan Leśniowski