Dopiero w 29 minucie wynik otwarła Kopala. Do tego momentu oba zespoły miały okazje, by ulokować krążek w bramce, ale na przeszkodzie stawały dobrze interweniujące bramkarki. Więcej pracy miała Furtak, która obroniła 50 strzałów rywalek. Więcej bramek już nie widzieliśmy, tym samym odnotowaliśmy piłkarski rezultat.
- Szkoda, że nie udało się choćby zremisować, bo dziewczęta swoją postawą na remis zasłużyły – twierdzi trener Jacek Szopiński. – Dziewczęta zagrały kolejny super mecz, mimo iż zabrakło trzech ważnych zawodniczek. Trzeba jednak popracować nad skutecznością, bo sytuacje były na to, by ulokować krążek w bramce. Choćby w samej końcówce, gdzie „setki” miały Szopińska i Leśniowska. Kolejny świetny mecz rozegrała Furtak, przeciwniczki nie wierzyły, że mogą ją pokonać. Tylko jeden krążek wpadł do jej bramki, po przypadkowej akcji. Krążek odbił się od zawodniczki i niefartownie trafił na kija rywalki, która miała przed sobą pustą bramkę. Dziewczyny tworzą kolektyw.
Atomówki Tychy - MMKS Podhale Nowy Targ 1:0 (0:0, 1:0, 0:0)
1:0 Kopala – Garbocz (28:27)
Atomówki: Harańczyk – Garbocz, Pezda, Ułasewicz, Szymura, Dziedzioch – Kędra, Kierc, Rduch, Olbrych, A. Rakoczy – Kopala, Piechaczek, J. Rakoczy, Majskner.
Podhale: Furtak – E. Nosal, M. Nosal, Mroszczak, Szopińska, Leśniowska - Maciaś Paprocka, Jaszczyk, K. Gacek, Solorz, Węgrzyniak – Dzięciołowska, Kondraszowa, Batkiewicz, Rokicka, Bukowska. Trener Jacek Szopiński.
Stefan Leśniowski