Ten ostatni świetnie rozpoczął. W 66 sekundzie objął prowadzenie, ale potem im dalej w las, tym było coraz gorzej. Bramki zdobywali gospodarze, a zaczęło się od gry w osłabieniu. Co się wrzucało w oczy, to sporo kar z obu stron. Zespoły zbyt często nie odróżniały gry ostrej w ramach przepisów od nieczystych zagrań.
W 56 minucie i 5 sekundzie trener ‘Szarotek” wycofał bramkarza i jego zespól grał z przewagą dwóch graczy. Wykorzystał to Bochnak. Podhale nadal grało bez bramkarza i wykorzystał to rywal posyłając krążek do pustej bramki.
Zagłębie Sosnowiec - MMKS Podhale Nowy Targ 5:2 (3:1, 1:0, 1:1)
0:1 K. Malasiński – Jarczyk (1:06)
1:1 Stojek – Nowak – Jarosz (12:47 w przewadze)
2:1 Wąsiński – Gniewek (18:33)
3:1 Karasiński – Włodara (19:37)
4:1 Wąsiński – Jarosz – Stojek (29:52 w przewadze)
4:2 Bochnak – Soroka (56:44 w przewadze po wycofaniu bramkarza)
5:2 Jarosz – Stojek – Wąsiński (58:51 do pustej)
Zagłębie: Bogdanow- Kafel, Nowak, Jarosz, Stojek, Wąsiński – Gniewek, Opiłka, Bajer, Karasiński, Rzekanowski – Włodara, Mazur, Niekurzak, Łoza, Broś – Makarczuk, Uracz, Konieczka, Słomnicki, Kieler.
MMKS Podhale: Zając – Bury, Bryniarski, Jarczyk, K. Malasiński, Długopolski - Worwa, Nykaza, J. Malasiński, T. Kapica, Valtonen – Pudzisz, Szlembarski, Sergiienko, Grebeniuk – Wikar, Bochnak, Soroka, Guzy. Trener Markku Kylionen.
Stefan Leśniowski