Przed tygodniem nowotarżanki udanie zainaugurowały sezon pewnie pokonując swoje rywalki. Dzisiaj oczekiwaliśmy od nich powtórki. Zaczęło się bardzo obiecująco, bo już w 4 minucie, po akcji Mroszczak, Leśniowska otworzyła wynik spotkania. 9 minut później ten sam duet wpisał się do protokołu strzelców, z tym, że zawodniczki wymieniły się rolami.
W drugiej tercji długo musieliśmy czekać na gole. Pierwsze trafienie w 29 minucie zaliczyły krakowianki. Złapały kontakt z gospodyniami, ale je tylko tym rozeźliły. Podhalanki bardzo szybko, zdobywając dwa gole w odstępie 15 sekund. W trzeciej tercji podopieczne Jacka Szopińskiego dorzuciły jeszcze jedno trafienie.
- Cracovia znajduje się w słabszym okresie. My wyglądaliśmy od niej zdecydowanie lepiej. Mecz był pod naszą kontrolą. Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji i wynik powinien być wyższy. Stać nas na dużo więcej, na zdecydowanie lepszą grę. Cracovia ma kilka dobrych zawodniczek z soczystym strzałem, ale myśmy ich atut wyeliminowali – podsumował trener Jacek Szopiński.
MMKS Podhale Nowy Targ – Cracovia 1906 5:1 (2:0, 2:1, 1:0)
1:0 Leśniowska – Mroszczak (3:47)
2:0 Mroszczak – Leśniowska (12:50)
2:1 Baran – M. Synowiec (29:00)
3:1 Batkiewicz – Bukowska (33:28)
4:1 Leśniowska – Pierwoła (33:43)
5:1 Szopińska – Leśniowska (52:43)
Podhale: Furtak – A. Gacek, Pierwoła, Mroszczak, Szopińska, Leśniowska – Maciaś Paprocka, Jaszczyk, Bukowska, Kondraszowa, Fryźlewicz – Sienka, K. Gacek, Dzięciołowska, Batkiewicz, Solorz – Podkanowicz, Kowalczyk, Leśnicka. Trener Jacek Szopiński.
Cracovia 1906: Bukała – Ziółkowska, Paul, Suchoń, M. Synowiec, Baran – Grzybek, E. Synowiec, Olszewska, Hajduk, Łabędź. Trener Stanisław Cieślak.
Stefan Leśniowski
Foto Maciej Gębacz