„ Od kilku sezonów przestałem się dziwić tej nienormalnej w zawodowym sporcie sytuacji. Popłaczą, pożebrzą i tak w ostatniej chwili dostaną licencję i znajdą zawodników. Tylko jakich”. „Przykro czytać co się dzieje w tak zasłużonym klubie” – to najłagodniejsze komentarze pojawiające się na hokejowych forach. Bo w innych suchej nitki nie zostawiają fani na zarządzających spółką.
Nowotarscy kibice hokeja są zatroskani losem 90-latka. Klubu, rekordzisty jeśli chodzi o mistrzowskie tytuły. Jak co roku, o tej porze, nic pozytywnego się nie dzieje w siedzibie „Szarotek”. Brak prezesa, mimo iż już ponad dwa miesiące minęło od rozpisanego konkursu. Zgłosił się jeden – Tomasz Bałdys, ale nie wszystkim z nim po drodze. Rozmawiała z nim Rada Nadzorcza, która zaakceptowała jego kandydaturę, ale po kolejnej rozmowie pełniąca obowiązki prezes KH Podhale Natalii Charyasz ma zastrzeżenia co do kandydata. No więc znaleźliśmy się w sytuacji patowej. Podobno druga osoba zgłosiła chęć kierowania „Szarotkami”, a jest – jak nieoficjalnie się mówi – wielokrotny reprezentant kraju, olimpijczyk –Leszek Tokarz.
Bałagan na górze przy obsadzeniu najważniejszego stołka, problemy przy kompletowaniu dokumentów licencyjnych, brak składu i wizji na sezon. KH Podhale skierował do miasta prośbę o wsparcie pierwszej drużyny kwotą miliona złotych brutto. Budżet klubu ma się zamknąć w kwocie 3 mln. złotych. Pani prezes twierdzi, iż klub do końca lipca i sierpnia ma sfinalizować umowy z nowymi sponsorami. Niestety nie podaje żadnych konkretów. Tymczasem zadłużenie wynosi ca pół miliona złotych. Są to niespłacone pożyczki wobec byłych członków zarządu KH Podhale. Ze spraw sportowych, to włodarze mają zamiar skompletować zespół liczący 26 zawodników, w tym sześciu obcokrajowców, który 10 lipca ma wznowić przygotowania do sezonu najprawdopodobniej pod wodzą trenera Aleksandra Bielawskiego.
Troska o koszty
W Podhalu pat, ale w Cracovii też nie najlepiej się dzieje. Prezes Janusz Filipiak zakręca kurek. Najpierw wycofał piłkarskie rezerwy z trzeciej ligi, chwilę później to samo zrobił z drużyną hokejową, która występowała w MHL. Ale to nie koniec zaskakujących rozstrzygnięć. Doniesienia są zgoła sensacyjne, a dotyczą w głównej mierze wychowanków nowotarskiego hokeja. Mateusz Michalski, reprezentacyjny napastnik, rozwiązał kontrakt, który miał obowiązywać jeszcze przez rok. To nie był ostatni krok oszczędnościowy. Wypowiedziano umowę Alanowi Łyszczarczykowi. Ten szybko znalazł sobie nowego pracodawcę. Zatrudniony został w Tychach i jest to bez wątpienia transferowy hit. Wiele wskazuje na to, że również Damian Kapica opuści krakowski klub. Przychodzą młodzieżowcy - Szymon Bieniek (obrońca) Karol Sterbenz (napastnik), Krystian Mocarski ( napastnik).
Trzęsienie ziemi w Tychach
Dziewięciu zawodników odeszło z GKS Tychy, a ich miejsce – oprócz wspominanego już Alana Łyszczarczyka – zatrudnienie znaleźli: Jan Jaromersky ( obrońca), Mateusz Bryk ( obrońca), Gustav Jansson ( napastnik), Pawło Padakin ( napastnik), Illa Korenczuk (napastnik), Roman Rac (napastnik).
Polonia nadal w MHL
Był pomysł, by bytomska Polonia dołączyła do PHL. Ostatecznie nie udało się spiąć budżetu gwarantującego występy w ekstraklasie.
Porządki w Sosnowcu
Powstała tam nowa spółka zarządzająca tylko hokeistami. Adrian Pietrzyk, 28 – letni pracownik naukowy Uniwersytetu Ekonomicznego, będzie jej szefem, zaś Piotr Majkowski pozostał na stanowisku dyrektora sportowego. Niebawem mamy poznać skład drużyny, którą będzie dowodził duet trenerski Piotr Sarnik i Marcin Kozłowski.
Inni się wzmacniają lub przedłużają kontrakty
Mistrz Polski – GKS Katowice – zatrudnił 26 – letniego fińskiego napastnika Olli Iisakkę, który ostatnio występował w Kiekko – Espoo i jego rodaka Santeri Koponena (obrońca).
32 – letni szwedzki obrońca Car Ackered trafił do Unii Oświęcim. Wcześniej umowy podpisali czterej Finowie: obrońca Kalle Valtola i Joonas Uimonen oraz napastnicy – Henry Karjalainen i Ville Haikkinen. Z Unią związał się napastnik Kamil Sadłocha ( Ohio State University) i napastnik Mark Kaleinikovas.
Ostatnio do ekipy JKH Jastrzębie dołączył 20 – letni Łotysz Ricards Berhards oraz bramkarz Jakub Lackovic i Marek Miarka, obrońcy - Marcin Kolusz, Patryk Wajda, Emil Bagin i Jakub Martiszka oraz napastnicy – Ondriej Kopta, Michał Zając, Jakub Iżacky, Robert Arrak, Szymon Kiełbicki.
„Stalowe Pierniki” zatrudnili trenera - Juha Nurminena. W nowym sezonie grać będą obrońcy - Albin Thyni Johansson, Calle Behm oraz napastnicy - Riku Tiainen, Rusłan Baszyrow, Danił Larionovs, Konsta Jaakola, Patryk Kogut.
Sanoczanie z kolei zmienili szkoleniowca, nowym jest Fin – z rekomendacji Tomka Valtonena - Elmo Aittola
Stefan Leśniowski