Tegoroczna trasa była w stosunku do ubiegłorocznej wydłużona i wynosiła 85 km, przy przewyższeniach 4300 metrów! Zawody tradycyjnie wystartowały o trzeciej nad ranem z Komańczy. Zaś meta znajdowała się w Cisnej. W dzień zawodów na trasie warunki były godne nazwy biegu - przez większość zawodów szalały ulewne deszcze oraz burze, na bieszczadzkich gliniastych, mało odpornych na wodę szlakach, płynęły strumienie, błoto miejscami sięgało do łydek - warunki były piekielnie wymagające dla zawodników.
Tym razem nasza para dobiegła na metę druga, mimo że do 75-go kilometra była na prowadzeniu. W pierwszej części biegu przewaga nad następną parą wynosiła nawet ponad 20 minut! Niestety nasi „seniorzy” w końcówce nie byli w stanie obronić się przed atakiem doświadczonej drużyny La Sportiva w składzie Dominik Milewski i Kamil Dąbrowski. Tym razem nowotarżanie musieli zadowolić się drugim miejscem. To ogromny sukces, bo bieg nie należał do łatwych.
Dodajmy, iż nowotarżanie w czterech startach w „Rzeźniku” (2016, 2017, 2022, 2023) za każdym razem stawali na podium, na wszystkich jego stopniach. Bez wątpienia robi to z nich najbardziej utytułowanych „Rzeźników” w historii biegu.
opr/sles
Zdjęcia organizatora biegu