Ludzie z pasją
Felietony
Nasi Olimpijczycy
Tabele
Galerie
Na boisku iskrzyło już od pierwszego gwizdka. Twarda gra i żelazna defensywa z obu stron nie przyniosły goli w premierowej odsłonie. Po przerwie za sprawą Tabora, na prowadzenie wyszli przyjezdni. Z minuty na minutę atmosfera podgrzewała się i lawinowo sypały się kartki. Kiedy wydawało się, że nic nie jest w stanie uchronić Watry od porażki, w 7 minucie doliczonego czasu gry, po dośrodkowaniu Lupy, w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Płonka. Olbrzymie pretensje gości do arbitrów o zbyt długie przeciąganie spotkania przyniosły efekt kolejnych indywidualnych kar.
Watra Białka Tatrzańska – BKS Bochnia 1:1 (0:0)
0:1 Tabor 56
1:1 Płonka (Lupa) 90+7
Watra: Kudła – Sławecki, Pasternak, Łukaszczyk, Kostrzewa, Ł. Młynarski, Lupa, M. Młynarski, Płonka, Mlonzi, Dudek
Bochnia: Baka – J. Mazur, K. Mazur, Rynduch, Bukowiec, Łyduch (74 Skocz), Ochlust (70 Lovkin), Majcher, Chlebek, Tabor (84 Musiał), Grzyb
kk/
07.06.2023 | Czytano: 1644
V liga: Iskrzyło w meczu na szczycie (+zdjęcia)
Białczanie już dziś mogli zapewnić sobie awans do IV ligi. Walcząca o ten sam cel drużyna z Bochni nie zamierzała łatwo złożyć broni przed liderem.
Komentarze
reklama
