Ludzie z pasją
Felietony
Nasi Olimpijczycy
Tabele
Galerie
Orzeł Ryczów – Wierchy Rabka – Zdrój 3:0 (1:0)
1:0 Kiełbus 8
2:0 Zeszczuk 52
3:0 Garzeł 80
Wierchy: Śmieszek – Porębski, Bodziuch, Gruszkowski, Dara, Dudek, Misiura, Lutsenko (72 Twaróg), Florek (82 Żulewski), Wójcik, Pazurkiewicz
Rabczanie w rundzie rewanżowej nie zdołali zdobyć w wyjazdowych spotkaniach ani jednego punktu. Fatalnej serii nie udało się przełamać w spotkaniu w Orłem. Gospodarze wygrali każdą z połów nie dając Wierchom szansy na choćby honorowe trafienie.
Kalwarianka Kalwaria – Lubań Maniowy 2:1 (1:0)
1:0 Stanek 6
2:0 Ashour 55
2:1 Cherniauski 70
Lubań: Sikora – Zaika, Chlipała (85 Sobuś), Diaz, Pluta (70 Bryja), Magdziarczyk (70 Barnowski), Ligienza, Jandura (46 Cherniauski), Duda, Potoniec (87 Firek), Skydan
Swój potencjał na wiosnę potwierdza Kalwarianka. Zespół po sporych wzmocnieniach radzi sobie w tym roku bardzo dobrze, o czym przekonał się dziś Lubań. Maniowianie pierwszą bramkę stracili już w 6 minucie, a kolejką na początku drugiej odsłony po stałym fragmencie gry. Zmiany wprowadzone w zespole gości ożywiły nieco ich poczynania. Niestety, złapanie kontaktu w 70 minucie okazało się być ostatnim golem w tym pojedynku.
1:0 Kiełbus 8
2:0 Zeszczuk 52
3:0 Garzeł 80
Wierchy: Śmieszek – Porębski, Bodziuch, Gruszkowski, Dara, Dudek, Misiura, Lutsenko (72 Twaróg), Florek (82 Żulewski), Wójcik, Pazurkiewicz
Rabczanie w rundzie rewanżowej nie zdołali zdobyć w wyjazdowych spotkaniach ani jednego punktu. Fatalnej serii nie udało się przełamać w spotkaniu w Orłem. Gospodarze wygrali każdą z połów nie dając Wierchom szansy na choćby honorowe trafienie.
Kalwarianka Kalwaria – Lubań Maniowy 2:1 (1:0)
1:0 Stanek 6
2:0 Ashour 55
2:1 Cherniauski 70
Lubań: Sikora – Zaika, Chlipała (85 Sobuś), Diaz, Pluta (70 Bryja), Magdziarczyk (70 Barnowski), Ligienza, Jandura (46 Cherniauski), Duda, Potoniec (87 Firek), Skydan
Swój potencjał na wiosnę potwierdza Kalwarianka. Zespół po sporych wzmocnieniach radzi sobie w tym roku bardzo dobrze, o czym przekonał się dziś Lubań. Maniowianie pierwszą bramkę stracili już w 6 minucie, a kolejką na początku drugiej odsłony po stałym fragmencie gry. Zmiany wprowadzone w zespole gości ożywiły nieco ich poczynania. Niestety, złapanie kontaktu w 70 minucie okazało się być ostatnim golem w tym pojedynku.
kk/
