15.04.2023 | Czytano: 4781

Klasa A: Lider na pierwszy ogień (+zdjęcia)

W dniu dzisiejszym rozegrano większość meczów 16 kolejki. W pierwszym meczu lider Bór Dębno pewnie pokonał piłkarzy z Czarnej Góry

Udanie rozpoczęli rundę wiosenną piłkarze lidera Boru Dębno, którzy odnieśli na swoim terenie ważne zwycięstwo w kontekście walki o awans. Mecz przebiegał pod dyktando gospodarzy. Goście ograniczali się do zagrywania długich piłek na napastników grając w defensywnym stylu. Pomimo przewagi Boru to po błędzie bramkarza padł gol dla Granitu który zakończył I połowę. W drugiej odsłonie nic się nie zmieniło. Piłkarze Boru nacierali i zasłużenie strzelili gole na wagę zwycięstwa. Dubletem popisał się Jakub Dutkiewicz który został bohaterem spotkania.

Bór Dębno – Granit Czarna Góra 2:1 (0:1)
0:1 Matoniak
1:1 Dutkiewicz ( rzut karny)
2:1 Dutkiewicz ( rzut wolny)

Składy:
Bór Dębno : Pyrek, Potoczak, Gąsiorek, Iglar D, Grzywnowicz, Iglar T, Kozioł M, Myśliwiec M, Potoczak M, Błachut, Dutkiewicz
Rezerwowi : Śliwa, Guroś, Potoczak P, Wróbel, Kozioł Sz, Myśliwiec K.
Granit Czarna Góra: Gogola P, Kiernoziak Sz, Milon, Gryglak, Matoniak, Kiernoziak K, Sarna, Sztuczka, Gnida, Szyszka, Waksmański
Rezerwowi : Rusnak, Dzierżęga, Gogola A, Gogola D, Maryniarczyk

Momenty były…..
6’ - Dutkiewicz wykonuje rzut rożny a M. Potoczak oddaje strzał który odbija się od słupka
21’ – Dutkiewicz strzela z dystansu ale piłka przechodzi obok bramki
25’ – Gąsiorek zagrywa do T. Iglara który wychodzi sam na sam z bramkarzem. Górą jednak Gogola
41’ – M. Myśliwiec drybluje obrońców jednak jego strzał broni golkiper gości
44’ GOL! - pierwsza akcja gości. Milon wrzuca piłkę na piąty metr. Fatalny błąd Pyrki , piłka przechodzi mu po rękach i odbija się od nóg zawodnika gości wpadając do siatki
54’ GOL! - Milon fauluje w polu karnym M. Potoczaka. Dutkiewicz pewnie egzekwuje jedenastkę
73’ GOL! - rzut wolny z 20 metrów. Do piłki podchodzi Dutkiewicz i strzela nie do obrony
82’ – solowa akcja M. Myśliwiec biegnąc z piłką przez połowę boiska ale strzał lobem nieskuteczny
86’ – kolejny rzut wolny dla gospodarzy po faulu na Grzywnowiczu. Dutkiewicz tym razem strzela w mur
93’ – kolejny faul Sztuczki na Myśliwcu skutkuje wyrzuceniem go z boiska. Sędzia pokazuje czerwoną kartkę


Unia Naprawa – Czarni Czarny Dunajec 4:3 (2:1)
1:0 Biernat
2:0 T. Święchowicz ( rzut karny)
2:1 Cikowski (rzut karny)
2:2 Cikowski
2:3 Cikowski (rzut karny)
3:3 Flaga (rzut wolny)
4:4 T. Święchowicz

Składy:
Unia Naprawa: Kania, Żegleń, Białoński, Jagódka, Proszek K, Flaga, Proszek J, Święchowicz T, Biernat, Święchowicz M, Masłowiec
Rezerwowi : Jąkała, Nowak, Kulka, Janiak, Berger, Kowalczyk
Czarni Czarny Dunajec : Kajmowicz, Wiśniewski, Cikowski, Żuchowski, Kulman, Pająk, Marusarz, Pachabut, Wszołek, Bukowski
Rezerwowi : Krupa, Zając, Toczek, Styrczula, Stopka

Momenty były…..
6’ GOL! - Biernat wpada w pole karne i strzałem przy słupku pokonuje bramkarza
10’ GOL! - faulowany w polu karny Flaga. Rzut karny pewnie egzekwuje T. Święchowicz
36’ GOL! - rzut karny dla gości pewnie wykonuje kapitan gości Cikowski
57’ GOL! - stały fragment gry. Po rzucie rożnym ponownie Cikowski umieszcza piłkę w siatce
61’ GOL! - kolejna jedenastka dla Czarnych. Cikowski pewnie uderza i kompletuje hat tricka
68’ GOL! - rzut wolny w odległości ok. 30 m. Flaga mocno uderza. Bramkarz gości ślizga się na murawie i przepuszcza strzał
88’ GOL! - rzut. Wolny. Żegleń uderza piłkę w słupek ale dobitka T. Święchowicza celna na wagę trzech punktów dla Unii

To był dobry mecz w wykonaniu obydwu drużyn. Przez całe spotkanie trwała wymiana ciosów a większość bramek została zdobyta ze stałych fragmentów gry tj. rzutów karnych i rożnych. Ostatecznie Unia zdobyła bardzo ważne trzy punkty w walce o utrzymanie, a Czarni na wiosnę popełnili falstart przegrywając drugi mecz z rzędu.


Lubań Tylmanowa – Wierchy Lasek 8:1 (3:0)
1:0 Ziemianek (rzut wolny)
2:0 Zep
3:0 Zep
4:0 Zep
5:0 S. Gołdyn
6:0 M. Ligas
7:0 Adamczyk ( as. Zep)
7:1 Włodarczyk
8:1 Kołodziej ( as. Adamczyk)

Składy:
Lubań Tylmanowa : Gołdyn H, Ziemianek K, Michałczak H, Lizoń, Kołodziej, Michałczak Da, Kurnyta, Adamczyk, Ligas, Gołdyn S, Zep
Rezerwowi : Ziemianek S, Pierzchała, Hebda, Kozielec K, Matyszok, Kozielec A, Stapkowicz
Wierchy Lasek : Nykaza J, Plewa M, Gał, Nykaza R, Bocheński, Jaróg, Plewa G, Trzoniec, Plewa M, Włodarczyk, Jaróg
Rezerwowi : Czaja, Truty, Jurzec

Momenty były…..
15’ GOL! - Faulowany Kurnyta. Rzut wolny wykonuje Ziemianek uderzając nie do obrony
28’ GOL! - Z rzutu rożnego piękny strzał głową Zepa daje gospodarzom drugiego gola
40’ GOL! - strata piłki przez bramkarza Wierchów w środkowej strefie boiska. Piłkę przejmuje Zep strzela gola
48’ GOL! - Ligas mija dwóch obrońców i podaje do Zepa który ma już trzy bramki
58’ GOL! Kołodziej podaje do S. Gołdyna który umieszcza piłkę w siatce
62’ GOL! - zamieszanie pod bramką Lasku, do piłki dopada Ligas i dobija piłkę do bramki
70’ GOL! - błąd obrony gości. Piłkę przejmuje Zep który obsługuje Adamczyka a ten trafia nie do obrony
75’ GOL – błąd obrony gospodarzy i Włodarczyk strzałem przy słupku daje gościom honorowe trafienie
85’ GOL – Adamczyk wykonuje rajd boczna strefą boiska i podaje do Kołodzieja który dopełnia formalności

To był dobry mecz w wykonaniu gospodarzy. Wierchy nie trzymały się tylko obrony własnej bramki i jej piłkarze starali się tworzyć groźne sytuacje, ale nie była dobra taktyka na ten mecz. Lubań wykazał się wielką skutecznością i wypunktował swojego przeciwnika. Tym samym piłkarze z Tylmanowej dotrzymują kroku liderowi i nadal są w walce o awans do wyższej klasy rozgrywkowe


Skalni Zaskale – Lokomotiv Chabówka 2:4 (1:2)
0:1 Miśkowiec
0:2 Macioł
1:2 Luberda (rzut karny)
1:3 Czyszczoń
2:3 Czajkowski
2:4 Nawara

Składy:
Skalni Zaskale: Sowa, Strug, Bryja, Strama K, Truty, Chorążak, Czajkowski, Król, Łęczycki M, Łęczycki K Luberda
Rezerwowi : Strama S, Żółtek, Waliczek, Wojtasiak, Chrobak, Gacek
Lokomotiv Chabówka : Polaniak, Pyka, Miśkowiec, Łukaszka, Rapacz K, Smętek, Macioł, Sularz, Czyszczoń, Sumara, Rapacz D
Rezerwowi : Florczyk, Nawara, Świder, Wojtyczko, Ślaga, Gwiżdż, Wnękowicz

Momenty były…..
5’ GOL! - mocny rzut z autu który mija Sowę i Miśkowiec wyprowadza Lokomotiv na prowadzenie
10’ GOL! - Błąd defensywy Skalnych i w zamieszaniu podbramkowym Macioł strzela bramkę
12’ – Strug po rzucie rożnym trafia w słupek
16’ GOL! – rzut karny po zagraniu ręką wykorzystuje Luberda
45’GOL! - Czyszczoń z 16 metra uderza bez przyjęcia i podwyższa wynik
48’ GOL! - kontaktowa bramka Czajkowskiego który z 16 metra uderza piłkę w okienko bramki Lokomotivu
67’ – strzał z dystansu Króla ale obok bramki
89’ GOL! - skuteczny kontratak gości i napastnik Lokomotivu pewnym strzałem pokonuje bramkarza gospodarzy

Za niespodziankę należy uznać zwycięstwo Lokomotivu na gorącym terenie z Zaskalu. Cały mecz był wymianą ciosów, ale końcówka spotkania i skuteczność zadecydowała o tym że trzy punkty jadą do Chabówki.
Od początku mocno zaczęliśmy co zaowocowało dwiema szybko strzelonymi bramkami – mówi trener Lokomotivu Jakub Kołodziej. Druga połowa pod dyktando gospodarzy którzy nie byli słabszą drużyną, ale końcówka meczu była nasza i to my wygraliśmy.


GKS Łapsze Niżne – Przełęcz Łopuszna 1:5 (1:4 )
0:1 Maciasz ( as. Ligęza)
0:2 J. Chowaniec ( as. Maciasz)
0:3 Drożdż ( rzut karny)
0:4 Ligęza ( as. Wincek)
1:4 M. Kowalczyk ( as. Bryja)
1:5 Maciasz

Składy:
GKS Łapsze Niżne : Rusnarczyk, Labuda, Fąk, Fryżlewicz, Bryja, Handzel, Truty, Kowalczyk, Kubasek, Wida, Bogaczyk
Rezerwowi : Handzel, Kowalczyk
Przełęcz Łopuszna : Śledziński, Chowaniec J, Wincek, Drożdż, Maciasz, Sowa, Łęczycki, Ligęza, Kamoń P, Chowaniec W, Chowaniec B
Rezerwowi : Goleniowski, Chmielak, Chowaniec K, Klamerus, Kamoń J

Momenty były…..
2’ GOL! - z rzutu rożnego dośrodkowuje Ligęza a Maciasz pięknym strzałem głową daje prowadzenie przyjezdnym
11’ GOL! - Maciasz dośrodkowuje z rzutu rożnego i zawodnik Przełęczy podwyższa na 2:0
30’ GOL! - Faulowany w polu karnym jest Luberda. Drożdż pewnie wykorzystuje jedenastkę
39’ GOL! - Wincek podaje do Ligęzy który jest sam na sam z bramkarzem i nie marnuje okazji
44’ GOL! - Bryja podaje na 5 metr z bocznego sektoru boiska a M. M. Kowalczyk strzela po długim rogu nie do obrony
55’ GOL! - Zamieszanie w polu karnym gospodarzy wykorzystuje przytomnym strzałem Maciasz


Pewne trzy punkty w niedzielne popołudnie wywieźli z Łapsz piłkarze Przełęczy Łopuszna. Już w pierwszej połowie zaaplikowali gospodarzom 4 gole i wiadomym było ze miejscowym ciężko będzie doprowadzić choćby do remisu. Druga część spotkania to kontrola meczu przez przyjezdnych i udokumentowanie przewagi kolejnym golem. Nic ciekawego więcej w tej połowie się nie wydarzyło i 3 punkty pojechały do Łopusznej.


Orawa Jabłonka – Biali Biały Dunajec  6:1 (2:1)
0:1 brak danych
1:1 Dworszczak
2:1 Skoczyk (rzut wolny)
3:1 Męderak ( as. Brząkała)
4:1 Bełciak ( as. Smutek)
5:1 Oskwarek
6:1 Brząkała

Składy:
Orawa Jabłonka: Potaczek, Brząkała, Bełciak M., Skoczyk, Smutek D. Bałos , Dworszczak, Styruła , Gjądła, Męderak , Zahora K
Rezerwowi : Krzysiak, Kosteknko, Oskwarek, Sikora, Zahora, Andrasiak, Bełciak
Biali Biały Dunajec : brak informacji
Rezerwowi : brak informacji

Momenty były…..
30’ – faulowany w polu karnym Męderak, ale rzut karny strzelony przez Skoczyka broni bramkarz
32’ GOL! - wrzutka z rzutu wolnego w pole karne Orawy i zawodnik gości daje prowadzenie swojej drużynie
35’ GOL! - Akcja Orawy, piłka wycofana na 20 metr i Dworszczak uderza z dystansu nie do obrony
40’ GOL! - Rzut wolny bezpośredni i Skoczyk uderza nie do obrony w środek bramki
55’ GOL! - Brząkała ogrywa obrońców i zagrywa w uliczkę do Męderaka który dopełnia formalności i strzelając po długim rogu
60’ GOL! - Smutek wrzuca w pole karne a Bełciak w pierwszym kontakcie z piłką trafia do siatki
80’ GOL! - Orawa przejmuje piłkę w środkowej strefie boiska. Zagranie do Oskwarka a ten strzałem po ziemi pokonuje bramkarza
82’ – Rzut karny dla Orawy marnuje Smutek
90’ GOL! - Zahora strzela w bramkarza, ten odbija piłkę przed siebie pod nogi Brząkały który ustala wynik meczu

Orawa od początku spotkania narzuciła warunki na jakich miał toczyć się ten mecz. Akcja za akcją nacierała na bramkę gości lecz największym problemem była finalizacja. Jednak w końcu gole zaczęły padać i piłkarze Orawy odnieśli wysokie zwycięstwo. Sytuacja Białych w tabeli robi się coraz bardziej dramatyczna.


Robert Siemek

Komentarze







reklama