Wydawało się, że z „czerwoną latarnią” powinny sobie z łatwością poradzić. Ale był jeden warunek – trzeba wykorzystywać dogodne sytuacje, które się wypracowuje. Tymczasem w pierwszych 20 minutach, mimo iż gra toczyła się tylko w łódzkiej tercji, nowotarżanie nie potrafili pokonać fińskiego człowieka strzegącego bramki przeciwnika. Oddali aż 14 celnych strzałów na jego bramkę i… - jakby to powiedział Gabriel Samolej - zrobili z niego bohatera. Trzeba jednak powiedzieć, że miał ułatwione zadanie, bo anemia strzelecka Podhalan wołała o pomstę do nieba. Nie potrafił go pokonać w sytuacjach sam na sam, z najbliższej odległości, gdy leżał na lodzie (Grebeniuk), a strzały były anemiczne i w dodatku wprost w niego i z łatwością jej wyłapywał. Brakowało też koncepcji na rozegranie zamka, gdy górale grali w przewadze. Przeciwnik miał tylko jedną okazję, w dodatku grając w osłabieniu, po prezencie przy wyprowadzaniu krążka zza własnej bramki.

Na początku drugiej odsłony miejscowi grali z przewagą dwóch graczy, ale kolejny raz nie potrafili rozmontować defensywy łódzkiej. Więcej, gdy Kasianczuk opuścił ławkę kar, wykorzystał niedokładne podanie przeciwnika i pojechał sam na sam. Klimowski nie dal się jednak pokonać. Dopiero w 24 minucie gospodarze odczarowali bramkę rywala. Akcję zapoczątkował Valtonen, podał do Grebeniuka, a ten z kolei Żółtkowi do pustej bramki. Chwilę później powinno był 2:0. K. Malasiński w sytuacji sam na sam trafił wprost w bramkarza. To co wyprawiali „Szarotki” grając w przewadze, to aż włos jeżył się na głowie. W poprzednich spotkaniach bardzo często traciły gole grając przewadze i trudno się dziwić, skoro tak nieodpowiedzialnie się gra. Dwukrotnie pozwoliły rywalowi na akcję oko w oko z Klimowskim. Na dobrą sprawę, to jemu powinni koledzy podziękować, że uchronił ich od kompromitacji. Z drugiej strony Jarczyk w sytuacji sam na sam trafił wprost do raka bramkarzowi, a za chwilę jego wyczyn skopiował Żółtek. Porażająca indolencja strzelecka. Drugie trafienie Podhala było dość kuriozalne. J. Malasiński znalazł się w bramce z krążkiem i arbiter wskazał na środek lodowiska. W końcówce tercji łodzianie zamknęli pogubionych we własnej tercji gospodarzy. Goście za bardzo się otwarli i wykorzystał to Czikancew, który wygrał pojedynek jeden na jeden z fińskim golkiperem. Górale ostatnie 2 minuty grali w podwójnym osłabieniu i tylko Klimowskiemu zawdzięczają, że nie stracili gola. Wikar nie potrafił wybić krążka, zakotłowało się pod bramką poszły w ruch pięści i posypały się kary.

W trzeciej tercji obraz gry się nie zmienił.. Podhale atakowało, stwarzało sobie okazje te z gatunku „setek”, ale K. Malasiński (3 razy), J. Malasiński, Czikancew (2 razy), Jarczyk (2 razy) nie potrafili zmusić do kapitulacji Kyroelae.
MMKS Podhale Nowy Targ – ŁKH Łódź 3:0 (0:0, 3:0, 0:0)
1:0 Żółtek – Grebeniuk - Valtonen (23:26)
2:0 J. Malasiński – Bury – Długopolski (31:35)
3:0 Czikancew – E. Bochnak (38.11)
MMKS Podhale: Klimowski – Wikar, Sarniak, Jarczyk, K. Malasiński, Długopolski – Szlembarski, Bury, Czikancew, E. Bochnak, J. Malasiński – Nykaza, Pudzisz, Luberda, Valtonen, Siergiienko –Żółtek, Grebeniuk, Bryniarski. Trener Jacek Szopiński.
ŁKH: Kyroelae – Regala, Strużanok, Kasianczuk, Khier, Szibelbein – Kozak, Kubiak, Łaptinow, Cyran – Cieślak, Ziankow, Witczak, Szymański, Klisznik. Trener Jurij Ziankow.
W innych rozegranych meczach: Unia – Tychy 7:4, Sokoły – Polonia 2:6, Naprzód – Cracovia 6:4, Sanok – SMS Toruń 5:1, Stoczniowiec - Jastrzębie 1:3.
1 | Polonia Bytom | 25 | 66 | 175-61 | 21 | 1 | 2 | 1 |
2 | SMS Katowice | 26 | 61 | 101-52 | 19 | 1 | 4 | 2 |
3 | Unia Oświęcim | 25 | 58 | 121-92 | 18 | 1 | 5 | 1 |
4 | Naprzód Janów | 25 | 49 | 94-72 | 14 | 3 | 7 | 1 |
5 | Cracovia | 25 | 46 | 119-89 | 13 | 2 | 7 | 3 |
6 | Sokoły Toruń | 25 | 40 | 100-95 | 11 | 4 | 10 | 0 |
7 | Niedźwiadki Sanok | 25 | 40 | 110-96 | 12 | 1 | 10 | 2 |
8 | MMKS Podhale Nowy Targ | 25 | 39 | 97-90 | 13 | 0 | 12 | 0 |
9 | Zagłębie Sosnowiec | 26 | 38 | 104-109 | 9 | 5 | 11 | 1 |
10 | SMS Toruń | 25 | 25 | 84-115 | 6 | 2 | 14 | 3 |
11 | MOSM Tychy | 25 | 20 | 80-131 | 6 | 0 | 17 | 2 |
12 | JKH GKS Jastrzębie | 25 | 18 | 72-128 | 5 | 1 | 18 | 1 |
13 | Stoczniowiec Gdańsk | 25 | 15 | 52-111 | 4 | 0 | 18 | 3 |
14 | ŁKH Łódź | 25 | 13 | 72-140 | 3 | 1 | 19 | 2 |
Po nazwie drużyny: rozegrane mecze; zdobyte punkty; stosunek bramek; zwycięstwa za trzy punkty; zwycięstwa za dwa punkty po dogrywce lub karnych; porażki; porażki po dogrywce lub karnych premiowane punktem.
Stefan Leśniowski
Zdjecia Maciej Gębacz