III liga. Kalejdoskop z nazwiskami

 
W chwili pisania tych słów potwierdzono 15 zimowych transferów przychodzących. Oczywiście nie wliczani są do tego potencjalni juniorzy przesunięci do seniorów z młodzieżowych zespołów.  Ponadto dokonano aż pięciu roszad na stanowisku trenerskim.  Dużo więcej graczy znajduje się na liście tych odchodzących. Jest ich dokładnie 25, choć trzeba nadmienić, że kilka transferów dokonano się wewnątrz ligi.
 
Na rynku transferowym rządzą ci, którzy mają szmal. Po rundzie jesiennej było niemal pewne, że właściciel Wieczystej, Wojciech Kwiecień,  wzmocni skład, bo ma wysokie aspiracje. Toteż w jego zespole wiosną mają zagrać:   Karol Danielak (Widzew Łódź), Eryk Sobków (Radunia Stężyca), Hennos Asmelash (Ingulets Petrowe), Simeon Slawczew (Lokomotiw Sofia), a w kręgu zainteresowań jest  Patryk Lipski (Widzew Łódź). Trudno się dziwić, bo właściciel  sieci aptek już w niższych ligach płacił zawodnikom kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie.
 
Po dwa transfery poczyniły: Chełmianka (Krystian Mroczek  -Victoria Żmudż; Sebastian Ciołek - Wisła Sandomierz), KSZ0 (Bartosz Zimnicki - juniorzy Wisła Kraków; Jakub Mażysz - Podlasie), Podlasie (Wiktor Niewiarowski i  Filip Arak - obaj Polonia Warszawa), Stal (Kacper Wydra -  Wiązownica;  Jakub Banach -  Garbarnia Kraków). Po jednym wzmocnieniu dotychczas dokonały drużyny: Wisłoka (Henry Mabassa FC Romania), i Unia (Michał Bogacz Izolator Boguchwała),
 
Nowych twarzy nie mają zespoły: lider Łagów,  Avia ( pięciu jest w kręgu zainteresowań), Cracovia I, Czarni, Korona II, Lublinianka, Orlęta, Sokół, Wisła i Podhale. Nowotarżanie po zakontraktowaniu nowego szkoleniowca Szymona Szydełko penetrują rynek. W kręgu ich zainteresowań jest Wołodymir Chorolskij (Stal).
 
 „Zimowe okienka są słabsze, bo jest to raczej uzupełnienie kadr nic ich budowanie” – twierdzi Paweł Zimonczyk, szef agencji menadżerskiej FairSport International. 
 
W wielkim kłopocie są dwa zespoły, które  mogą nie wystartować wiosną – Lublinianka i Wisła. Zaplanowane na 4 marca wzajemne spotkanie może nie dojść do skutku i może zakończyć się obustronnym walkowerem. Lublinianie w tej chwili nie mają nawet prezesa. Dziura budżetowa jest w Sandomierzu. Klub popadł w poważne tarapaty finansowe. Wisła zalega swoim zawodnikom za co najmniej cztery miesiące. Zespół miał wrócić do treningów, podobnie jak Lublinianka, ale tego nie zrobił.
 
Stefan Leśniowski