04.11.2022 | Czytano: 2989

PHL. Tak blisko, a tak daleko

Było blisko pokonania wicelidera tabeli w samej jaskini lwa. 182 sekund y przed końcem trzeciej tercji „Szarotki” objęły prowadzenie, ale… Doznały jedenastej porażki z rzędu.

 

 
Początek meczu bardzo senny, toczony w ślamazarnym tempie. Ten scenariusz został zakłócony w 7 minucie. Laakso nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Klimowskim, trafił w poprzeczkę. Tak to już jest w grach zespołowych, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Volrab uderzył spod niebieskiej, krążek odbił bramkarz, a Maunula z tego prezentu skorzystał pakując go do siatki. Gol ten nie obudził wicelidera tabeli. W 14 minucie Maunula oszukał R. Kowalówki i  po raz drugi przyjmował gratulacje od kolegów.  Chwilę później Denyskin potężnie uderzył z lewej flanki i tylko jęk zawodu przeszył stadion, bo krążek uderzył w słupek. To było wszystko na co stać było wolno i chaotycznie grających gospodarzy.
 
Oświęcimianie rozpoczęli drugą odsłonę od ataków, ale nie były one na tyle groźne, by górale mieli problemy z ich rozbijaniem.  Gdy kibice czekali na pierwsze trafienie swoich pupili, jeden z nielicznych ataków gości, przyniósł im kolejnego gola. Nie bez winy był R. Kowalówka, który zbyt wolno przemieszczał się na drugi słupek. Szybszy okazał się Worona, który od zakrystii ulokował krążek w bramce. Na trybunach rozległy się nieśmiałe jeszcze gwizdy. Dopiero w połowie spotkania miejscowi wykorzystali liczebną przewagę. Sygnał do zmiany scenariusza dał, jak na kapitana przystało,  wychowanek Podhala, Dziubiński. Unici atakowali, ale Klimowski świetnie spisywał się między słupkami. Skapitulował dwukrotnie w 38 minucie. Wystarczyło 27 sekund, by unici  odrobili straty.   Najpierw S. Kowalówka ostemplował poprzeczkę, a chwilę później krążek trafił do Sołtysa, a ten już umieścił go w bramce.  Potem  Krzemień wpisał się na listę strzelców po podaniu zza bramki.   Zabójcza końcówka oświęcimian. „Szarotki”  w tej tercji nie wykorzystały  kilku  błędów przeciwnika w defensywie.
 
W trzeciej tercji sporo walki i niewykorzystanych sytuacji. S. Kowalówka nie potrafił pokonać Klimowskiego nawet w sytuacji sam na sam. Nie trafił w światło bramki! Dogodnej sytuacji nie wykorzystali również Krzemień i Padakin a z drugiej strony Neupauer i F. Kapica. Sporo było szarpanej gry. Na 3 minuty i 2 sekundy przed końcem tercji F. Kapica trafił pod poprzeczkę. Unia bardzo szybko odpowiedziała, debiutanckiego gola zdobył nowy nabytek Białorusin Graborenko.   Na 2 minuty i 15 sekund do końca Maunula powędrował na ławkę kar, lecz tej okazji oświęcimianie nie wykorzystali. W dogrywce Dziubiński trafił w słupek, ale za moment Padakin już się nie pomylił.
 
Re-Plast Unia Oświęcim - Tauron Podhale Nowy Targ 5:4 D  (0:2,  3:1, 1:1; 1:0)
0:1 Maunula - Volrab (8:27)
0:2 Maunula – Worona – Fric (13:39)
0:3 Worona – Volrab – Maunula (25:17)
1:3 Dziubiński – (29:36 w przewadze)
2:3 Sołtys – S. Kowalówka (37:20)
3:3 Krzemień – S. Kowalówka – Bezuszka  (37:47)
3:4 F. Kapica – Kamiński – Neupauer (56:58)
4:4 Graborenko – Padakin (57:25)
5:4 Padakin – Dziubiński  - Diukow (61:07)
Unia: R. Kowalówka – Pangiełow Jułdaszew, Diukow, Szczechura, Cichy, Denyskin – Jerofejevs, Gaborenko, Padakin, Dziubiński, Ahopelto – Bezuszka, Jakobsons, Sołtys, Krzemień, S. Kowalówka – M. Noworyta, Paszek, Laakso, Wanat, Prusak. Trener Nik Zipancic.
Podhale: Klimowski  – Jelinek, Mrugała, F. Kapica, Neupeuer, Svitana – Volrab, P. Wsół, Kamiński, Tomasik, Słowakiewicz – Moksunen, Aleksandrow, Fric, Worona, Maunula – Zoprko, Bochnak, Worwa, Soroka.  Trenerzy Juraj Faith i Marcel Skokan.

W pozostałych meczach: JKH – Zagłębie 7:4, GKS Tychy – STS Sanok 4:1, Energa Toruń – Cracovia 3:4
 
1 Re-Plast Unia  Oświęcim 18 40 73-37 12 2 4 0
2 GKS  Katowice (m, sp) 16 39 50-26 13 0 3 0
3 Comarch Cracovia (p) 16 33 63-41 10 1 4 1
4 GKS Tychy 17 30 48-38 9 1 6 1
5 JKH GKS Jastrzębie 18 29 37-39 8 0 7 2
6 Marma Ciarko STS Sanok 17 19 38-51 5 2 10 0
7 Zagłębie Sosnowiec 18 18 39-54 6 1 10 1
8 KH Energa Toruń 16 15 47-62 4 1 10 1
9 Tauron Podhale Nowy Targ 18 8 29-76 2 0 14 2
 
Po nazwie drużyny: rozegrane mecze; zdobyte punkty; stosunek bramek; zwycięstwa za trzy punkty; zwycięstwa za dwa punkty po dogrywce lub karnych; porażki; porażki po dogrywce lub karnych premiowane punktem.

Stefan Leśniowski

Komentarze







reklama