17.10.2022 | Czytano: 2075

III liga. Tygodniowy lider. Niespodzianki i …kapsuła czasu (5x wideo, analiza + tabela)

Nie jest sztuką wpaść do studni, sztuką jest z niej wyjść. W przypadku Podhala na razie nie widać na to sposobu.


Gdyby w siedzibie Podhala dysponowali kapsułą czasu, najchętniej cofnęliby się co  najmniej o dwa miesiące i zaczęli wszystko od początku. Bo takiego grania nikt związany z Podhalem się nie spodziewał. W poprzednim tygodniu nowotarżanie po raz pierwszy wygrali w tym sezonie u siebie. A tak naprawdę była to pierwsza wygrana na własnych ”śmieciach” od 15 maja. Wydawało się, że wygrana z beniaminkiem z Lublina pozwoli na przełamanie, że nowotarżanie zyskają pewność siebie.  Nic z tego! Pojechali do Rącznej i już po 2 minutach przegrywali.  Rozkojarzenie? Brak koncentracji? W zawodowym futbolu takie pytania nie powinny być zadawane. Po stracie gola był moment dobrej gry, ale brakowało wypracowania klarownych sytuacji. Gdy szczęśliwie doprowadzili do wyrównania, oddali pole Cracovii. I spotkała ich za to kara. Frustracja była ogromna na boisku i na ławce, bo arbiter rozdzielał tu i tam  żółte kartoniki, aż wreszcie Szynce i Rakowskiego pokazał „czerwień” za niesportowe zachowanie.
 
Miejsce i ilość punktów po 12 seriach spotkań  wcale nie jest najgorsza w historii występów nowotarżan w tej klasie rozgrywkowej, ale…
 
Sezon Punkty z/r/p Bramki miejsce
2015/16 21 7/0/5 28-22 5
2016/17 14 4/2/6 18-22 13
2017/18 12 3/3/6 17-22 11
2018/19 23 6/5/1 24-12 3
2019/20 13 3/4/5 11-13 12
2020/21 21 6/3/3 19-14 7
2021/22 22 6/4/2 28-19 3
2022/23 15 4/3/5 14-14 12
 
z/r/p – zwycięstwa/remisy/porażki

 

Liga jest nieprzewidywalna. Wieczysta co dopiero wskoczyła na fotel lidera, a już po tygodniu musiała go oddać. Zespół aptekarza niespodziewanie uległ Wisłoce, a oba zespoły dzieliła przepaść w ligowej tabeli. Lider mierzył się z dwunastym zespołem. Na boisku nie było tego widać.  Dodajmy, iż dębiczanie ostatni raz wygrali 17 sierpnia. Konia z rzędem temu, kto w takich okolicznościach postawiłby na dębiczan. A jednak! Żółto-czarni doznali drugiej porażki w tym sezonie, poprzednio 21 sierpnia w Radzyniu Podlaskim 1:3. Z powodu kontuzji nie mogli zagrać Peszko, Kumah i Jankowski, a za żółte kartki musieli pauzować Frańczak i Moulin, a podczas meczu  boisko z powodu kontuzji opuścili -  Gamrot (12 min) i Augustyn (52 min). Ale przy takich transferach był to problem? Co istotne: to spotkanie miało odbyć się w Krakowie. Jednak dobrych parę tygodni temu Wisłoka zwróciła się do Wieczystej z prośbą o zmianę gospodarza.  
 
 

Potknięcie lidera wykorzystali piłkarze z Łagowa. Nie mieli trudnego rywala, bo grali z beniaminkiem z Lublina, któremu nie idzie. Dzielnie stawiał czoła faworytowi, ale jeden błąd zaważył na porażce. Wzorowa kontra na wagę zwycięstwa. Łagowianie kończyli mecz w „dziesiątkę”, bo w 72 min. drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał były gracz Podhala -  Tonia. To szóste z rzędu zwycięstwo łagowian i w nagrodę z góry spoglądają na resztę drużyn. 
 
Trzy gole, czerwona kartka, a do tego odwrócenie losów meczu przez gospodarzy. Orlęta mimo gry w liczebnej przewadze przegrywały z Podlasiem 0:1. Podopieczni Mikołaja Raczyńskiego potrafili się jednak podnieść i pokonać rywala zza miedzy 2:1.
 
W spotkaniu dwóch zespołów z dołu tabeli (Wiązownica – Czarni), które w poprzedniej kolejce postarały się o ogromne niespodzianki, wygrywając z Avią i rezerwami Cracovii. Konfrontacja zakończyła się wygraną Wiązownicy, a  zwycięskiego gola zdobył  Zieliński. To był mecz o sześć punktów, których oba zespoły potrzebują jak na lekarstwo.
 
Nie było niespodzianki w Tarnowie. Gospodarze nie radzą sobie, dostają niemal w każdym meczu  baty. Porażki 0:6, 0:7 i 2:5 chluby im nie przynoszą. Avii też nie sprostali, ale trudno było o tym marzyć skoro swoje boisko nie jest ich przyjacielem. Trzeba jednak przygnać, że byli blisko remisu. Gola na wagę trzech punktów świdniczanie zdobyli w drugiej minucie doliczonego czasu. W tym sezonie unici jeszcze nie potrafili wygrać, a tylko raz zremisowali. Świdniczanie odnieśli piąte zwycięstwo na boiskach przeciwników.

 

Druga drużyna Korony jest niepokonana od siedmiu meczów z rzędu. Kielecki beniaminek bezbramkowo zremisował na wyjeździe z Chełmianką. Nie było to spotkanie, które wymaga jakiejś szczególnej uwagi. Ot odbyło się i tyle.  Trzeba dodać, że dla biało-zielonych to był trzeci kolejny mecz, w którym nie udało się zdobyć gola.
 
Do niespodzianki doszło w Sandomierzu. Zamykająca tabelę Wisła przegrywała 0:2 z Sokołem, ale to ona schodziła z boiska w glorii zwycięzcy. To dopiero druga wygrana sandomierzan w tym sezonie. Sokół świetnie sobie radził na wyjazdach, ale tym razem słabo się zaprezentował i doznał drugiej porażki na boiskach rywali.
 

„Stalówka” od 57 minuty grała w dziesiątkę, ale poradziła sobie z KSZO. Zwycięskiego gola zdobył z karnego J. Kowalski, który jeszcze wiosną występował w koszulce Podhala. Trzeba przyznać, że w spotkaniu towarzyszyły emocje, a co za tym idzie, posypały się też kartki, aż siedem.
 
 

XII kolejka: Cracovia II – Podhale 3:2, Lublinianka – Łagów 0:1, Chełmianka – Korona II 0:0, Wiązownica – Czarni 1:0, Orlęta – Podlasie 2:1, Unia – Avia 1:2, Wisłoka – Wieczysta 3:1, Wisła – Sokół 3:2, Stal – KSZO 1:0.
 
 
1 Łagów 12 27 19:8 8 3 1
2 Wieczysta (b) 12 24 28:12 7 3 2
3 Cracovia II 12 24 27:13 7 3 2
4 Avia 12 22 17:8 6 4 2
5 Stal 12 22 20:14 7 1 4
6 Korona II 12 21 20:13 5 6 1
7 Orlęta 12 20 19:15 6 2 4
8 KSZO 12 17 16:14 5 2 5
9 Sokół 12 17 17:20 5 2 5
10 Wisłoka 12 16 18:17 4 4 4
11 Podlasie 12 15 14:14 3 6 3
12 Podhale 12 15 14:14 4 3 5
13 Chełmianka 12 13 18:15 3 4 5
14 Wiązownica (b) 12 11 17:24 3 2 7
15 Lublinianka (b) 12 10 10:19 3 1 8
16 Unia 12 10 12:36 3 1 8
17 Wisła 12 8 13:29 2 2 8
18 Czarni 12 7 7:21 2 1 9
 
1 - Awans – eWinner 2 liga
16 – 18 Spadek
 
XIII kolejka: Wisłoka – Wisła, Avia – Chełmianka, KSZO – Lublinianka, Czarni – Unia, Podhale – Wiązownica, Podlasie – Stal,  Korona II – Wieczysta, Łagów – Cracovia II, Sokół – Orlęta.
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama