12.08.2022 | Czytano: 3500

PHL. Pierwszy i ostatni u siebie (+zdjęcia)

W spotkaniu sparingowym, dodajmy o nietypowej porze, spotkały się dwa zespoły, których start w PHL był zagrożony.


 
O powodach zawirowań Podhala sympatycy tej drużyny dobrze wiedzą i nie ma już co ich przypominać. Niemniej Podhale szybciej załatwiło swój start niż sanoczanie. Ci już nawet poinformowali, że zabraknie ich w tym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Powodem był pożar fabryki głównego sponsora Ciarko.  Jednak  działania włodarza Sanoka doprowadziły do szczęśliwego końca.
 
Od razu w Nowym Targu i Sanoku   rozpoczęto budowę zespołów.  O transferach Podhala na bieżąco informujemy. Sanoczanie rozstali się z bramkarzem  Patrikiem Spesznym (Zagłębie), dwóch reprezentantów kraju  - Jakuba Bukowskiego (Tychy) i Radosława Sawickiego (Cracovia). Z klubem pożegnali się:  Juliusa Marva (Telekom) i Aleksi Hamalainen (Zeller Eisbaern).  Ubytki oczywiście zostały uzupełnione. Kalle Valtola ( Katowice), Władysław Łysenko ( Mariupol), Johan Hoglund (Bodens HF), Sebastian Harila (Bodens HF), Ville Heikkinen (Visby/Roma), Timi Lahtinen (Dundee Stars), Niko Ahoniemi ( Kalmar HC), Juho Makela (Anglet).


 
Pierwsi gola zdobyli goście. Rąpała dobił krążek odbity od bramkarza. „Szarotki trzykrotnie grały w pierwszej części meczu w przewadze, ale żadnej nie wykorzystało. Zamykało rywala w ich tercji, nawet dużo strzelały, ale krążek nie mógł znaleźć drogi do siatki. Dopiero za trzecim razem, gdy gracz z Sanoka opuścił już ławkę kar, Svitana z koła bulikowego zaskoczył Świderskiego. Tercja wyrównana, oba zespoły miały swoje okazje.
 
Druga tercja również na remis. Sanoczanie zaraz na początku odsłony objęli prowadzenie, po akcje ze spalonego. Wyrównanie padło po strzale spod bandy Kamińskiego, krążek odbił się od ręki bramkarza. Wymiana goli trwała nadal. Lahtinen z dystansu zaskoczył Klimowskiego. Za chwilę  Świderski nie popisał się przy obronie uderzenia Svitany.  


 
W 57 minucie goście zdobyli gola z … niczego. Tak można rzec. Podhale miało swoje szanse, ale wystarczyło zagranie spod bandy i mimo asysty obrońcy Harila wpakował krążek do bramki. 68 sekund przed końcem Podhale wycofało bramkarza i straciło bramkę.
 
Był to pierwszy ii zarazem ostatni sprawdzian górali przed własną publicznością. Kolejne mecze kontrolne rozegrają na wyjeździe.
 
Tauron Podhale Nowy Targ  - Marma Ciarko STS Sanok 3:5 (1:1, 2:2, 0:2) Karne 2:0
0:1 Rąpała – Filipek (5:27)
1:1 Svitana – Wielkiewicz – Przygodzki  (17:52)
1:2 Dobosz – Tamminen (21:36)
2:2 Kamiński – B. Wsół (32:55)
2:3 Lahtinen – Ahoniemi (34:40)
3:3 Svitana – Hvila  (35:28)
3:4 Harila – Mocarski – Makela (56:10)
3:5 Heikkinen (59:22 do pustej)
Karne: Paulaharju, B. Wsół
Tauron Podhale: Klimowski  – Mrugała, Tomasik, Paulaharju, Neupauer, Hundanapaa – Jelinek, Zorko, Hvila, Svitana, Przygodzki – P. Wsół, Moksunen, Wielkierwicz, Worwa, T. Kapica – Volrab, J. Malasiński, Kamiński, Słowakiewicz, B. Wsół. Trenerzy: Juraj Faith i Marcel Skokan.
Ciarko Sanok: Świderski – Łysenko, Biłas, Filipek, Lahtinen, Ahonen – Karllson, Valtola, Heikkinen, Tamminen, Dobosz – Florczak, Hoglund, Mocarski, Makela, Harila – Rąpała, Wróbel, Sienkiewicz, Dulęba, Miccoli. Trener Miika Elomo.
 
Stefan Leśniowski
Zdjęcia Andrzej Pabian  
 

Komentarze







reklama