Najpierw poszła w eter informacja, że białoruski szkoleniowiec nie będzie trenerem „Szarotek”. Powodem miało być jego obywatelstwo. Wojna na Ukrainie miała go wykluczyć z dalszego dowodzenia „Szarotkami”. To wzburzyło część fanów, którzy w mediach społecznościach nie oszczędzali w komentarzach włodarzy klubu. W końcu to człowiek, który od lat związany był z nowotarskim klubem – jako zawodnik, a potem trener. Każdego lata, gdy pracował jeszcze za wschodnią granicą, odwiedzał znajomych w Nowym Targu. Częstym gościem był także, gdy doprowadzał tyski zespół do mistrzowskich tytułów. Nic więc dziwnego, że kibice stanęli w jego obronie. Dzisiaj szefostwo klubu poinformowało, że kontrakt z „Gustlikiem” jest nadal aktualny. Jest dyrygent, teraz czas na orkiestrę.
Stefan Leśniowski