Było sporo emocji, bo 60 minut nie wystarczyło do wyłonienia zwycięzcy. Dogrywka trzech na trzech była wisienka na torcie. W ostatnich sekundach, po świetnej szansie Szwedów, Tynan i Gaudette wyprowadzili zabójczą kontrę. Ten ostatni, otrzymał doskonałe podanie, nie zawahał się i przesądził o losach meczu. Amerykanie zdobyli punkt bonusowy!
W drugim przedpołudniowym spotkaniu Duńczycy i Francuzi wciąż mieli nadzieję na awans do najlepszej ósemki turnieju. Zwycięstwo przybliżyło Duńczyków do fazy pucharowej.
W serii meczów popołudniowych na plan wysunęła się konfrontacja Kanada – Szwajcaria. Kanadyjczycy jeszcze nie znaleźli pogromcy w turnieju, ale należy zauważyć, że ich wyniki wciąż są dalekie od ideału. Również Szwajcarzy są niepokonana ekipą, ale pewne jest, że po meczu tylko jedna z drużyn będzie miała zwycięską passę. Została nią ekipa Helwetów. Trzeba przyznać, że była to znakomita reklama hokeja w wydaniu obu zespołów. Na pewno jak dotychczas spotkanie czempionatu.
Przed meczem Finlandia – Austria odbyła się miła ceremonia związany z rekordem Andreasa Ambuhla. Rozegrał 120 meczów w mistrzostwach świata! On i jego koledzy nie sprostali gospodarzom imprezy, którzy nie grali na maksa.
Wieczorne spotkania nie stały na wysokim poziomie. Po wspaniałym meczu Szwajcaria - Kanada, w Helsinkach obejrzeliśmy nieatrakcyjny i nieciekawy mecz Włochy - Słowacja, który zgodnie z przewidywaniami zakończył się zwycięstwem faworyzowanych Słowaków. Ale drużyna Craiga Ramsaya z pewnością nie zachwyciła Czechy wygrały, ale też nie po wielkim meczu.
Norwegia – Czechy 1:4 (0:1, 0:1, 1:2)
Bramki: Hoff (45) - Pastrniak (7,41), Vrana (23), Cervenka (59)
Czesi już na początku objęli prowadzenie, gdy ich zagraniczna gwiazda Pastrnak zdobył bramkę. W dalszej części spotkania gra się wyrównała, a Norwegowie zwiększyli tempo. Nie potrafili jednak pokonać bramkarza Vejmelki.
W akcie drugim Czechom udało się wykorzystać drugą szansę gry w przewadze. Vrana świetnie zachował się pod norweską bramką. W pozostałym okresie groźniej atakowali Norwegowie. Olimb miał dwie świetne szanse, ale w obu przypadkach nie zdołał ulokować krążka w siatce.
Czesi wypracowali sobie dużą przewagę, którą Pastrnak powiększył do trzech bramek na początku trzeciej tercji. Norwegowie zdołali dokonać kosmetycznych zmian w dalszej części meczu, gdy Hoff zdobył bramkę. Cervenka przypieczętował zwycięstwo swojej drużyny tuż przed końcem meczu strzałem do pustej siatki.
Włochy – Słowacja 1:3 (0:2, 0:0, 1:1)
Bramki: Trivellato (45) - Kristof (11), Sykora (20), Tomasi (50)
Faworyt po pierwszej tercji prowadził dwoma bramkami 2:0. Kristof otworzył wynik meczu w 11. minucie, a wynik tercji ustalił siedemnastoletni Sykora, który trafił w okienko. To jest najmłodszy strzelec w historii słowackiej reprezentacji. Nasi południowi sąsiedzi kontrolowali przebieg meczu.
W drugiej części gry wynik nie uległ zmianie, a Słowacy utrzymywali przewagę dwóch bramek. Niezbyt atrakcyjne spotkanie zmierza w oczekiwanym kierunku, nasi sąsiedzi kontrolują grę, a ich golkiper nie ma zbyt wiele pracy.
W trzeciej tercji Włosi zdobyli gola na 1:2 i wrócili do gry, ale ostatnie słowo należało do Tamasa. Włosi 2 minuty i 28 sekund przed końcem wycofali bramkarza, ale nie potrafili założyć zamka. Słowacy tez nie trafili do opuszczonej bramki.
Kanada – Szwajcaria 3:6 (3:3, 0:1, 0:2)
Bramki: Johnson (12), Lowry (15), Batherson (20) – Fora (13), Kukan (16), Siegenthaler (20), Hischier (27), Suter (44), Meier (59)
Już w 4 minucie doszło do masową bijatyki przy ławce kanadyjskiej po faulu Meiera na Whitecloudzie, który wpadł głową w bandę. Sędziowie po analizie wideo. Jedna z największych gwiazd szwajcarskiego hokeja dostała pięć minut plus karę meczu. Grający w osłabieniu Szwajcarzy wypracowali sobie w osłabieniu dwie wyśmienite sytuacje. Wybronili 5-minutowe osłabienie, dzięki wspanialej grze w defensywie i bramkarzowi Genoni, i zadali cios rywalowi. Gol po analizie wideo, na żądanie coacha, nie został uznany. Prowadzenie objęli Kanadyjczycy, po strzale Johnsona z ostrego kąta krążek odbił się od parkana bramkarza i wylądował w siatce. 59 sekund później Szwajcarzy wyrównali, a chwilę później grali w przewadze i…stracili gola. Ich odpowiedź była natychmiastowa. Wydawało się, że ostatnie słowo w pierwszej tercji należało do „Klonowych Liści”, po golu Bathersona, ale 8 sekund przed końcem Szwajcarzy po raz trzeci doprowadzili do wyrównania. Pierwsza odsłona była świetna reklamą hokeja. Padły po trzy bramki z każdej strony, było dużo ostrej walki, dramatycznych momentów, słowem wszystko to, co należy do hokeja.
W 27 minucie Szwajcarzy wykorzystali grę w przewadze i po raz pierwszy w meczu objęli prowadzenie. Druga część meczu nie była już tak interesująca, ale ten mecz jest bez wątpienia jednym z najlepszych, jakie mistrzostwa świata zaoferowały do tej pory. Reprezentacja zza oceanu miała nieco więcej z gry w drugiej tercji, ale nie miało to większego znaczenia, ponieważ nie zdobyła bramki, a wręcz przeciwnie.
W trzeciej tercji Kanadyjczycy próbowali odwrócić losy spotkania, ale stracili kolejnego gola. W końcówce wycofali bramkarza i Meier strzałem do pustej bramki ustalił wynik spotkania.
Austria – Finlandia 0:3 (0:1, 0:1, 0:1)
Bramki: Filppula (2), Granlund (25), Rajala (48)
Finowie bardzo dobrze weszli w mecz. Objęli prowadzenie już w drugiej minucie po golu Filppuli. Pod koniec tercji mieli przewagę liczebną, ale nie potrafili jej wykorzystać. Dinowie w drugiej części nadal naciskali. W środkowym okresie gry Granlund podwyższył prowadzenie. W ostatniej tercji Toni Rajala strzelił gola na 3:0.
USA – Szwecja 3:2 D (1:1, 1:0, 0:1; 1:0)
Bramki: Gaudette (8, 65),Schmidt (39) - Dahlin (3), Grundstrom (47)
W pierwszej tercji obejrzeliśmy dobre widowisko dwóch wyrównanych drużyn. Każdy z nich strzelił po jednej bramce, z czego pierwszą zdobył Dahlin, a Gaudette doprowadził do remisu.
Przez długi czas w drugiej części wydawało się, że publiczność zgromadzona w Nokia Arena nie zobaczy gola. W 29. minucie Grundstrom umieścił krążek w siatce, ale sztab trenerski USA poprosił o coach challenge, po którym bramka została odwołana ze względu na offside. Pierwsza bramka regulaminowego czasu gry padła dopiero w 39. minucie, kiedy to Schmidt trafił pod poprzeczkę, gdy jego zespół grał w przewadze.
Zwycięzca nie został wyłoniony w regulaminowym czasie gry. W trzeciej tercji Grundstrom zdołał doprowadzić do remisu, posyłając krążek za plecy Swaymana w 47. minucie. Zatem nastąpiła dogrywka trzy na trzy. 11 sekund przed ej końcem Stany Zjednoczone wyprowadziły kontrę dwa na jeden. Tynan podał z prawego skrzydła do Gaudetta, który posłał krążek do siatki
Dania – Francja 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)
Bramki: Regin (17), Blichfeld (26), Jakobsen (59)
Duńczycy byli nieco bardziej aktywni w pierwszej tercji i pod jej koniec zdobyli bramkę dającą prowadzenie. W 17. minucie Frederik Storm i Peter Regin mieli świetną sytuację dwa na jeden. Francuzi nie byli jednak dużo gorsi.
Duńczycy są na dobrej drodze do odniesienia trzeciego zwycięstwa w turnieju. W drugiej części meczu byli nieco bardziej aktywni i podwyższyli wynik na 2:0 dzięki Blichfeldowi w przewadze. Francuzi również mieli swoje szanse, ale Dahm zachował czyste konto.
W trzeciej tercji Dania mogła skoncentrować się głównie na obronie, a ponieważ Francji nie udało się pokonać bezbłędnego Dahma, mecz został rozstrzygnięty. Jakobsen strzałem do pustej bramki zapewnił zwycięstwo za trzy punkty. Duńczycy nadal walczą o czwarte miejsce w grupie A.
Grupa A
1. Szwajcaria – 15 pkt (25:10)
2. Kanada – 12 pkt (25:14)
3. Niemcy – 12 pkt (18:12)
4. Dania – 9 pkt (14:9)
5. Słowacja – 9 pkt (16:18)
6. Francja – 5 pkt (8:12)
7. Włochy – 1 pkt (10:27)
8. Kazachstan – 0 pkt (10:24)
Grupa B
1. Finlandia – 16 pkt (22:5)
2. Szwecja – 12 pkt (19:9)
3. Czechy – 10 pkt (18:10)
4. USA – 10 pkt (14:9)
5. Łotwa – 5 pkt (10:16)
6. Norwegia – 5pkt (12:18)
7. Austria – 4 pkt (11:19)
8. Wielka Brytania – 1 pkt (4:24)
Stefan Leśniowski
foto iihf.com