20.05.2022 | Czytano: 2667

MŚ ELITY. Dogrywka i karne – zacięte boje

AKTUALIZACJA Jedni mają wysokie aspiracje, drudzy marzą o utrzymaniu. Bez względu na cele każdy punkt jest na wagę złota.



 W sesji popołudniowej  rozegrano dwa spotkania, w których  faworyci byli znani przed pierwszym rzuconym krążkiem.  Finowie mierzyli się z Brytyjczykami i na pełnym luzie ich zdominowali. Z kolei Niemcy nie pozostawili złudzeń, że są teamem lepszym od Włochów, chociaż przy prowadzeniu 8:1 trochę pokpili sprawę i Włosi zdołali  uratować twarz.
 
Wieczorne spotkania były bardzo ważne dla każdej z drużyn. Słowacja, by myśleć o grze w ćwierćfinale musiała ograć Kazachstan. Po 20 minutach sympatycy tej drużyny mieli nietęgie miny, bo Pospisil pomógł przeciwnikowi w prowadzeniu. W drugiej odsłonie rękę naszym południowym sąsiadom podali Kazachowie 5- minutową karą. Słowacy w tym okresie odwrócili losy spotkania.

Potyczka Łotyszy z Austriakami również był z gatunku „przyklepać” utrzymanie w elicie.  65 minut nie wystarczyło, by wyłonić zwycięzcę, dopiero karne zdecydowały o  dwóch punktach dla Łotyszy.  
 
Kazachstan – Słowacja 3:4 ( 2:1, 0:3, 1:0)
Bramki: Panjukow (16, 44), Szewczenko (18) - Kolar (13), Fehervary (30, Liska (34), Slafskovsky (35)
 
Słowacja nie zaczęła meczu źle i objęła prowadzenie po bramce Kollara. Potem zapłaciła za najwyraźniej zbyt zmotywowany występ Pospisila. Słowak popełnił dwa niepotrzebne faule i Kazachstan wymierzył karę. Jeśli drużyna Craiga Ramsaya chce myśleć o  grze w ćwierćfinale, to powinna trzymać się z dala od głupich fauli.
 
Jeśli faule Pospisila ( trener odstawił go od składu)  miały wpływ na pierwszą tercję, to na drugą wpłynęło bezmyślne zagranie Akolzina, który został ukarany pięciominutową karą. Słowacji udało się odwrócić losy meczu, zdobyli w tym okresie dwie bramki, a potem jeszcze  Slafkovsky wykorzystał karnego.
 
W trzeciej tercji Kazachowie złapali kontakt z rywalem. Mieli swoje okazje, ale również Słowacy mogli zamknąć mecz. Kazachowie wycofali bramkarza, ale nie zdołali doprowadzić do dogrywki.
 
 Łotwa – Austria 4:3 K (0:0, 3:2, 0:1;0:0) karne 2:1
Bramki: Balcers (26, 36),  Bukarts (30 i decydujący karny),  - Nissner (22), Heinrich (32), Zundel (46)
 
Wyrównana pierwsza tercja i już na pierwszy rzut oka widać, że obie drużyny miały dużo do stracenia, a przede wszystkim nie chciały popełnić błędu. W początkowym okresie nie widzieliśmy żadnych szans. Łotysze mają wyraźną przewagę na trybunach i są również faworytami meczu, ale Austriacy pokazali już w turnieju, że potrafią zaskoczyć faworytów. Odebralii punkt Amerykanom i pokonali Czechów. Austria wygrała 9:6 pod względem strzałów w pierwszej tercji.
 
Druga tercja była znacznie ciekawsza od pierwszej. Strzelono pięć bramek. Austriacy prowadzili po golu Nissnera, ale potem, podobnie jak w meczu z Norwegami, cofnęli się do defensywy i Łotysze odwrócili losy spotkania. Następnie Austria rozegrała dwuminutową grę w przewadze pięciu na trzech w bardzo statyczny sposób, ale dzięki pięknemu strzałowi Heinricha doprowadziła do wyrównania. Jednak Łotysze ponownie objęli prowadzenie, gdy obrońcy austriaccy byli zupełnie nie na miejscu. Akcja dwóch na jednego, zakończona dwoma szybkimi podaniami, zakończyła się drugą bramką Balcersa.
 
Austriacy w trzeciej tercji doprowadzili do wyrównania. Mimo, iż oba zespoły miały okazje, by przechylić szale na swoją stronę, to sześćdziesiąt minut nie wyłoniło zwycięzcy. Dogrywka również. W niej kibice obu obozów byli bliscy zawału serca. Z jednej strony Kenins trafił w poprzeczkę, z drugiej krążek znalazł się w polu bramkowym  za Szilovsem, ale Austriacy nie zdołali wepchnąć go do siatki. Zwycięzca meczu wyłoniony został w karnych,  w których lepsi byli Łotysze.  

 
Wielka Brytania – Finlandia 0:6 (0:2, 0:2, 0:2)
Bramki: Friman (7), Hietanen (12), Filppula (27), Armia (29), Maenalanen (50), Rajala (56)
 
W pierwszej tercji padły dwie bramki, z hokejek Finów. Gospodarze wywierali presję na Brytyjczyków i tercja była jednostronna. Tylko cztery „Lordowie” wystrzelili w stronę fińskiej bramki.
 
W drugiej tercji znów zobaczyliśmy dwie bramki, które były zdobyte przez  Finów. Wielka Brytania miała dwie dobre szanse, ale poza tym tylko się broni i pozostają w swojej strefie ofensywnej. Finowie wyraźnie dominowali.  Podobnie było w trzeciej odsłonie, w której również dwa razy trafili rywala. Wielka Brytania zajmuje ostatnie miejsce w grupie B z jednym punktem.
 
Niemcy – Włochy 9:4 (4:0, 2:1, 3:3)
Bramki: Karaczun (6, 43), Wissmann (7), Ehliz (14, 42), Fischbuch (18, 35), Reichel (26), Soramies (58) – Traversa (26), Frigo (48), Mantenuto (50), Petan (60).
 
Niemcy nie pozostawili żadnych wątpliwości, potwierdzając swoją rolę faworyta i w pierwszych 20 minutach zadali cztery nokautujące ciosy Włochom.  Karaczun otworzył wynik spotkania na początku 6. minuty, Wissmann strzelił gola niecałe dwie minuty później, a Ehliz zdobył trzecią bramkę. Po trzeciej bramce mecz skończył się dla bramkarza Fadaniego i a zastępujący go Fazio nie zdołał zachować czystego kartki, gdyż został pokonany strzałem przez Fischbucha.
 
Niemcy nie ustali w dążeniu do zdobycia obowiązkowych trzech punktów. W środkowej części drugiej  tercji powiększyli przewagę nad Włochami i znacznie zwolnili tempo w dążeniu do zdobycia kolejnych goli.
 
Nasi zachodni sąsiedzi prowadząc 8:1 pokpili sprawę i pozwolili rywalowi na zadanie aż trzech trafień. Trzeba jeszcze dodać, ze jeszcze raz umieścili krążek w bramce Niemców, ale po analizie wideo na żądanie trenera gol nie został uznany. Zdobyty został z pozycji spalonej.  Włochy są siódme, a ich los w elicie powinien rozstrzygnąć się w meczu z Kazachstanem.

Grupa A
1. Kanada – 12 pkt (22:8)
2. Szwajcaria – 12 pkt (19:7)
3. Niemcy – 12 pkt (18:12)
4. Dania – 6 pkt (11:9)
5. Słowacja – 6 pkt (13:17)
6. Francja – 5 pkt (8:9)
7. Włochy – 1 pkt (9:24)
8. Kazachstan – 0 pkt (10:24)


Grupa B
1. Finlandia – 13 pkt (19:5)
2. Szwecja – 11 pkt (17:6)
3. USA – 8 pkt (11:7)
4. Czechy – 7 pkt (14:9)
5. Łotwa – 5 pkt (10:16)
6. Norwegia – 5pkt (11:14)
7. Austria – 4 pkt (11:16)
8. Wielka Brytania – 1 pkt (4:24)

Stefan Leśniowski
foto iihf.com

Komentarze







reklama