W pierwszej rundzie, we wrześniu, ŁKS Łagów zremisował na własnym stadionie z Podhalem 2:2. Goście jednak poszaleli w zimowym okienku transferowym i dokonali aż 13 wzmocnień, a wszystko po to, by awansować do drugiej ligi. Jednym ze wzmocnień jest Mateusz Mianowany, który jesienią występował w barwach Podhala. Nie miał okazji przypomnieć się nowotarskiej widowni, bo pauzował za nadmiar żółtych kartek. Łagowianie pozyskali też bogatego sponsora i nic dziwnego, że duży jest apetyt na sukces. W siedzibie tego klubu aktualnie zastanawiają się jak pokonać Podhale, bo ono też ma chrapkę zostać mistrzem grupy IV. Która z ekip zrobi krok ku marzeniom swoich, działaczy, sponsorów i kibiców?
O 16:58 sędzia gwizdkiem dał znać do rozpoczęcia jednego z najciekawszych spotkań 27 kolejki. Już po sześciu minutach sytuacja gospodarzy się skomplikowała. Broda popełnił dwa błędy, sytuację próbował ratować Szymajda wybiegiem z bramki i faulował przed polem karnym szarżującego napastnika. Bramkarz Podhala został wyrzucony z boiska, a jego miejsce między słupkami zajął Fastow. To debiut ukraińskiego golkipera. Jego pierwsza interwencja polegała na wyjęciu piłki z siatki. Imiela z wolnego idealnie trafił w okienko. Ostatnia instancją miejscowych nie miała szans na skuteczną interwencję. Grający w dziesiątkę nowotarżanie za chwilę stracili drugiego gola, a potem jeszcze trenera, którego sędzia wyrzucił z ławki rezerwowych. Jego podopieczni nie poddawali się i starali się atakować, ale czasami piłka nie była im posłuszna. Mieli kilka stałych fragmentów gry, głównie rzutów rożnych, ale nic z nich nie wynikało. Goście wycofali się do obrony i próbowali grać z kontry.
W drugiej połowie Podhale atakowało, ale nie potrafiło sobie wypracować klarownej sytuacji. Goście bardzo mądrze się bronili. Zagęścili szyki już od własnej połowy. Były momenty, że bronili się rozpaczliwie, ale – co najważniejsze – skutecznie. Wszystkie wrzutki górnych piłek w pole karne były „sprzątane” przez przyjezdnych.
Momenty były
1 - dośrodkowanie Cichockiego z rzutu rożnego na główkę Chełmeckiego, który minimalnie się pomylił.
6 – Broda popełnił fatalny w skutkach błąd. Najpierw nie trafił w piłkę, a potem zagrywał ją do bramkarza. Futbolówkę przejął rywal, Szymajda wybiegł z bramki i faulował za szesnastką. Ujrzał czerwoną kartkę. Broda opuścił boisko, a do bramki wszedł Fastow.
11 GOL! 0:1 – pokłosiem poprzedniej sytuacji był wolny. Imiela go wykonywał, uderzył precyzyjnie i piłka wylądował w okienku. Bramkarz nie miał szans na obronę.
16 GOL! 0:2 – strata piłki i goście wyprowadzili zabójczą kontrę. Mydlarz sprzed pola karnego uderzył po ziemi i piłka wylądowała w bramce tuż przy słupku.
21 – sędzia pokazał czerwoną kartkę Szymonowi Grabowskiemu.
32 – strzał Jodara z woleja…piłka trafiła w kamerę stojącą za bramką.
56 – strzał Serafina z 17 metrów z prawej nogi, obok bramki.
82 – Jodar wrzucił świetną piłkę do Orlika, uderzył nad poprzeczką.
84 – Serafin z dystansu próbował zaskoczyć bramkarza, ale uderzył niecelnie.
90+1 – Orlik minimalnie przestrzelił; piłka pofrunęła obok spojenia.
NKP Podhale Nowy Targ – ŁKS Łagów 0:2 (0:2)
0:1 Imiela 11 z wolnego
0:2 Mydlarz 16
NKP Podhale: Szymajda – Broda (6 Fastow), Pierzchała, Szymorek (46 Kapuściński), Kowalski, Lech, Furtak, Serafin, Molis (66 Janso), Płatek (66 Kasia), Szynka (46 Flaszka). Trener Szymon Grabowski.
ŁKS: Lipiec – Jodar, Szymocha (57 Rogala), Meliszyn, Cichocki, Imiela, Waniek (66 Słabosz), Mydlarz, Chełmecki (66 Bielka), Spyczka, Seweryn (75 Orlik). Trener Ireneusz Pietrzykowski
W innych meczach: Korona – Tomasovia 1:2, Podlasie – Cracovia II 0:6, Wólczanka – KSZO 1:2, Stal – Siarka 2:4; w niedziele grają: Unia – Czarni, Chełmianka – Wisłoka, Avia – Sokół, Wisła – Orlęta.
Stefan Leśniowski