III liga. Broda i Szynka w „11” kolejki. List otwarty sponsora. Czarne chmury nad…

 
Piłkarze i trener przed meczem mówili o zmazaniu plamy i ta sztuka im się udała. Zwycięskie 5:0 robi wrażenie, nawet jeśli to był tylko beniaminek. Wysoka wygrana, a wymagający trener jeszcze kręcił nosem. -  To nie jest jeszcze to Podhale, które powinno być – wypał. I dodał: - Zawodnicy też zdają sobie sprawę, że mają jeszcze rezerwy.  Mamy kontuzje w zespole, ale jesteśmy personalnie przygotowani, by sprostać wyzwaniu jakim jest wygranie ligi.
 
Po takiej wygranej trudno przyczepić się do postawy piłkarzy. Jeśli już to do pierwszych minut meczu, jakby jeszcze mieli w pamięci nieudaną wyprawę do Tarnowa. Z każdą jednak minutą ich przewaga rosła, a efektem były kolejne gole.  Gra Podhala została doceniona przez tygodnik „Piłka Nożna” i dwóch piłkarzy drużyny dziennikarze umieścili w jedenastce kolejki.
 
Jedenastka 20 kolejki według „PN”
Wilk (Cracovia II) – Zygmunt (Wisłoka), Broda (Podhale), Stefanik (Siarka), Sulkowski (Siarka) – Jacak (Unia), Kocoł (Podlasie) – Waniek (Łagów), Szynka (Podhale), Ozimek (Orlęta) – Ochwat (Wisła).
 
A jak grali rywale?
 
Rezerwy „Pasów” po bezbramkowym remisem z KSZO, straciły pozycję lidera. Trzeba zaznaczyć, że drugą połowę grały bez jednego zawodnika wyrzuconego za czerwoną kartkę, którą obejrzał Radosław Kanach.
 
Potknięcie piłkarzy spod Wawelu wykorzystała tarnobrzeska Siarka. Ona zasiadła na fotelu lidera i teraz z góry obserwuje co się będzie działo za jej placami. Tarnobrzeżanie mieli ułatwione zadanie, bo potykali się z Tomasovią. Nie mieli najmniejszych kłopotów, by wykazać swoją wyższość i pokazać przeciwnikowi miejsce w szeregu. Podopieczni Pawła Babiarza już po 12 minutach przegrywali 0:2. Szybko po zmianie stron dostali trzecią bramkę i do domu musieli wracać w kiepskich nastrojach. Odnotować należy piętnaste trafienie Marcina Stefanika w sezonie.
 
Pechowiec Pawłowski
 
Trzecią pozycję zajmuje Łagów, zespół szalejący w zimowym okienku na rynku transferowym. ŁKS miał łatwego przeciwnika, Wólczankę,  „czarowną latarnię” tabeli.  Piłkarzom z Wólki udało się strzelić pierwszą bramkę w spotkaniu, ale potem piłka aż cztery razy wpadała do ich siatki.  Co ciekawe, w meczu padły dwie bramki samobójcze strzelone przez piłkarzy gości.  Daniel Pawłowski był tym pechowcem, który dwukrotnie pokonał swojego bramkarza.
 
Czarne chmury…
 
… zebrały się nad Chełmianką. Sternicy biało-zielonych wydali specjalne oświadczenie, w którym informują o niepokojącej sytuacji. Z powodu nie zawarcia umowy z jednym ze sponsorów, nie z winy klubu. Przed sezonem klub otrzymał obietnice wsparcia finansowego, które nie zostały do dziś zrealizowane. „ Na podstawie, wydawałoby się pewnych deklaracji, a nawet obietnic, zbudowaliśmy zespół na nowy sezon i budżet. Drużyna miała włączyć się do walki o drugą ligę” – czytamy w oświadczeniu. Działacze dają sobie czas do końca marca, żeby znaleźć wsparcie dla klubu. Jeżeli to się nie uda, trzeba będzie wycofać drużynę z rozgrywek. „By nie zostawić po sobie bagna” –powiedział prezes.
 
W Chełmie również zawody nie potoczyły się po myśli kibiców. Drużyna Tomasza Złomańczuka miała inicjatywę, kilka  dobrych sytuacji, ale nie dopisała do swojego konta ani jednego „oczka”. Lepsza okazała się Unia Tarnów.
 
List otwarty sponsora
 
W Sandomierzu doszło do niespodzianki. Aspirująca do awansu Stal Stalowa Wola przegrała 1:0 z miejscową Wisłą, która walczy o utrzymanie. „Stalówka” drugi mecz z rzędu, całą drugą połowę musiała grać w osłabieniu. W Stali od tygodnia panuje burzliwa atmosfera. W klubie doszło do zmiany trenera. Po zamieszaniu wokół klubu, drużynę opuścił trener Łukasz Bereta i zespół  poprowadził  dotychczasowy drugi trener Maciej Gadowski. 
 
Głos zabrał sponsor, który opublikował list otwarty, który uważa, że w klubie co chwilę wybucha kolejna afera, skandal, zawirowania i nieporozumienia. „Zostaliśmy z niczym i staczamy się w otchłań amatorki… Bez porządku nie będzie niczego, bez porządku będzie chaos, a w chaosie nie będzie nas jako firmy, ale też nas jako kibiców” – pisze prezes zarządu Hany Service Poland.  
 
Kuriozalny gol
 
Piłkarze Podlasia  na inaugurację przegrywali 0:1 i 1:2, a mimo to uratowali punkt z Koroną Rzeszów. W derbach z Avią Świdnik też jako pierwsi stracili gola, ale tym razem odwrócili losy spotkania i pokonali wyżej notowanych rywali 2:1.
 
Drużyna z Radzynia Podlaskiego dopisała do swojego konta jeden punkt. Biało-zieloni i tak nie byli  zadowoleni, bo zremisowali 2:2 z niżej notowanymi Czarnymi Połaniec.  W Radzyniu po 45 minutach zanosiło się na dużą niespodziankę. Czarni prowadzili 1:0 po pechowej interwencji Roberta Nowackiego, który próbował wypiąstkować piłkę, ale zamiast tego trafił w jednego ze swoich obrońców i rywale objęli prowadzenie.
 
 
Dębiczanie wykonali natomiast kolejny krok do tego, żeby mieć spokojny finisz sezonu. Wisłoka odniosła pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej. Gospodarze pokonali TEXOM Sokoła Sieniawa, znajdujący się obecnie w strefie spadkowej. Oba zespoły kończyły w dziesięcioosobowych składach, bo arbiter pokazał dwie czerwone kartki.
 
NKP Podhale Nowy Targ – Korona Rzeszów 5:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Serafin 37 wolny, Broda 41 po dośrodkowaniu z rzutu rożnego,  Szynka 70 i 90+1, Lepiarz 85
 
Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – Czarni Połaniec 2:2 (0:1)
Bramki: Szymala 62 k, Kaczyński 63 – Załucki 25, Gębalski 85 k.
 
Chełmianka Chełm – Unia Tarnów 0:1 (0:0)
Bramka: Jacak 67
 
Siarka Tarnobrzeg – Tomasovia Tomaszów Lubelski 3:0 (2:0)
Bramki: Stefaniak 3 k, Sulkowski 12, Adamek 56.
 
Podlasie Biała Podlaska – Avia Świdnik 2:1 (1:1)
Bramki: Wojczuk 36, Kocoł 57 – Kunca 34.
 
Wisłoka Dębica - TEXOM Sokoła Sieniawa 2:1 (1:1)
Bramki: Zygmunt 7 k, Rębisz 79 – Pikiel 11
 
Cracovia II – KSZO  Ostrów Świętokrzyski 0:0
 
ŁKS Łagów – Wólczanka Wólka Pełkińska  4:1 (0:1)
Bramki: Waniek 50, Pawłowski 57 (s), 90 (s), Zachara 67 -  Pietluch 6

Wisła Sandomierz – Stal Stalowa Wola 1:0 (1:0)
Bramki: Ochwat 11
 
Stefan Leśniowski