1:0 Michniak 1
2:0 Raksa (Szwajnos) 4
3:0 Cikowski (Szwajnos) 21
4:0 Szwajnos (Raksa) 41
5:0 Wesołowski (Szwajnos) 56
6:0 Wesołowski 59 z wolnego
6:1 Piegza 63 z wolnego
6:2 Pławecki 74 z karnego
Czarni: Gogola – Pachabut, Kucharski, Strączek, Wiśniewski, Marusarz, Cikowski, Szwajnos, Michniak (46 Wszołek), Raksa, Wesołowski (70 M. Bukowski)
Laskovia: Tokarz - Zelek, J. Sądel, Kocoń (50 Papież), Odroniec, Michorczyk, K. Sądel (60 Pławecki), Sławęta, Piegza, Pytel, Doktor (70 Świerzowski)
Rekordowo szybko zdobyta bramka i popis strzelecki w wykonaniu Czarnych. Świetny występ zaliczyli Szwajnos oraz Wesołowski. Po zdobyciu szóstego gola, gospodarze nieco spuścili z tonu i pozwolili rywalom sprawdzić się w wykonywaniu stałych fragmentów gry.
Momenty były:
20 sekunda – GOL 1:0! Błyskawiczne trafienie gospodarzy. Złe rozegranie przez bramkarza do Michniaka. Ten po prezencie praktycznie do pustej bramki.
4 – GOL 2:0! Indywidualna akcja Szwajnosa lewą stroną. Po szarży dogranie na środek, gdzie Raksa z bliska trafia z pierwszej piłki.
21 – GOL 3:0! Kolejny raz sytuację napędza Szwajnos. Niemal bliźniacza akcja z drugiego gola, z tą różnicą, że na listę strzelców wpisuje się Cikowski.
41 – GOL 4:0! Raksa ze środka dogrywa do Szwajnosa. Ładny techniczny strzał wpada przy słupku do sieci.
56 – GOL 5:0! Koronkowa akcja Czarnych. Szwajnos do Wesołowskiego, ten płasko obok prawego słupka.
59 – GOL 5:1! Rzut wolny z 25 metrów, Wesołowski mocnym strzałem pakuje piłkę w górny róg.
63 – GOL 6:1! Tym razem rzut wolny dla gości. Piegza ściąga pajęczynę z okienka.
74 – GOL 6:2! M. Bukowski fauluje w polu karnym. Pławecki pewnie wykorzystuje jedenastkę.
Granit Czarna Góra – Jordan Jordanów 2:2 (1:0)
1:0 Sołtys 22
1:1 K. Rapta 73 z wolnego
1:2 Brzana 78
2:2 Modła 89 po wolnym
Granit: Łukaszczyk – P. Sarna, K. Kiernoziak, Sołtys, M. Sarna, Sz. Kiernoziak, Modła, Gryglak (46 Rusnak), Krzysztof Sarna, Bigos (70 S. Szyszka), Matoniak (60 Pawlica)
Jordan: Kotlarz – Ryś, Drozd (66 Wójtowicz), Kołodziejczyk (73 Radoń), Łaczek (46 K. Rapta), Szklany, Pająk (78 Rączka), Kulak, Tyrpa, T. Rapta (65 Czubin), Brzana
To spotkanie może mieć kluczową rolę w kwestii pozostania w lidze. Granit prowadził do przerwy i był w bardzo dobrej sytuacji, aż do końcowych 20 minut meczu. Kapitalne uderzenie Kamila Rapty z rzutu wolnego doprowadziło do wyrównania, a za chwilę to Jordan wyszedł na prowadzenie po golu Brzany. Na domiar złego dla gospodarzy czerwoną kartkę obejrzał Kamil Kiernoziak. Wydawało się, że już nic nie jest w stanie odebrać wygranej gościom, jednak nawet w osłabieniu w ostatnich minutach Garnit zebrał się w sobie i po wielkim zamieszaniu w polu karnym wyrównał Modła.
Momenty były:
22 – GOL 1:0! Sołtys płasko po ziemi z lewej strony pola karnego pakuje piłkę do siatki po długim rogu.
39 - Sz. Kiernoziak wybija piłkę głową z linii bramkowej ratując swój zespół.
42 – Tym razem Sz. Kiernoziak w ofensywie. Strzał zmierzający tuż przy słupku na korner paruje Kotlarz.
73 – GOL 1:1! Rzut wolny dla Jordana. K. Rapta przymierzył niemal w samo okienko i mamy remis.
78 – GOL 1:2! Brzana po kolosalnym zamieszaniu w obrębie piątki z bliska trafia do celu.
86 - K. Kiernoziak ogląda czerwoną kartkę po ataku na rywala wychodzącego sam na sam z bramkarzem.
89 – GOL 2:2! Po rzucie wolnym piłka odbiła się od słupka, potem niczym w bilardzie trafiała do kolejnych zawodników, by wreszcie spaść pod nogi Modły. Szybka decyzja o strzale i bramka.
LKS Szaflary - Jarmuta Szczawnica 3:3 (1:1)
0:1 Kuziel 16
1:1 Kwak (Lubelski) 18
1:2 Barnaś (Pietrzak) 55
1:3 Weber (Barnaś) 60
2:3 Mrowca (F. Kamiński)75
3:3 Mrowca (F. Kamiński) 85
Szaflary: R. Gawron – Kobylarczyk (46 Majerczak), Jędrol, Jarkiewicz (46 Hyrc), S. Rusnak, Mrowca, Kasperek, Kwak, P. Kamiński, Lubelski (70 Truty), F. Kamiński
Jarmuta: Olchawa – Bobak (50 Hryc), K. Ziemianek, Drożdż, Barnaś, Pietrzak, Weber, Kuziel, Michałczak, Janc, Wiercioch
Spotkania pomiędzy tymi zespołami zawsze wzbudzały dodatkowe emocje. Jarmuta miała wygraną już na wyciągnięcie ręki, jednak czerwona kartka dla Michałczaka i charakter szaflarzan, pozwolił gospodarzom doprowadzić do remisu. Tym samym Jarmuta pierwszy raz gubi punkty na wiosnę.
Momenty były:
6 – P. Kamiński zza szesnastki minimalnie obok lewego słupka.
7 – Daleka piłka i Kuziel doskakuje do kozłującej futbolówki. Uderzenie z półwoleja przechodzi przy lewym pręcie bramki.
16 – GOL 0:1! Pechowa asysta obrońcy Szaflar, który głową zgrał do Kuziela na szesnastkę. Pomocnik Jarmuty podciągnął kilka metrów i pewnie pokonał R. Gawrona.
18 – GOL 1:1! Lubelski w uliczkę do Kwaka. Mierzony strzał mija Olchawę i wpada do sieci.
20 – Pietrzak miękko w pole karne do Wierciocha. Ten przyjął i zagrał wzdłuż piątki, gdzie Kuziel minimalnie minął się z futbolówką.
44 – Lubelski w swoim stylu lewą nogą, ale zbyt lekko by zaskoczyć Olchawę.
45 – Z ostrego kąta próbuje Pietrzak, R. Gawron pewnie zagarnia piłkę.
55 – GOL 1:2! Kapitalne rozegranie Pietrzaka ze środka na prawą stronę. Barnaś ograł R. Gawrona i z ostrego kąta trafia do pustej bramki.
60 – GOL 1:3! Barnaś odważnie ściął w pole karne i po zagraniu między nogami rywala dograł w okolicę 12 metra. Tam Weber precyzyjnie uderza płasko po długim rogu.
62 – Kolejna składna akcja Jarmuty. W końcowej fazie Pietrzak płasko obok lewego słupka.
67 – P. Kamiński z dystansu minimalnie niecelnie.
72 – Drugą żółtą kartkę ogląda Michałczak, Jarmuta w osłabieniu.
75 – GOL 2:3! Mrowca płaskim mocnym uderzeniem po długim rogu nie dał szans Olchawie.
85 – GOL 3:3! Niezwykle inteligentne zagranie F. Kamińskiego między dwóch obrońców do wychodzącdgo Mrowcy. Olchawa minięty i mamy remis.
AKS Ujanowice – Huragan Waksmund 0:2 (0:0)
0:1 Kolasa (Byrnas) 53
0:2 B. Mroszczak (Kolasa) 65
Huragan: Byrnas – B. Mroszczak, Mlak, Grzechynka, Jurzec (50 Mucha), Bednarczyk, Kamiński, Mozdyniewicz, Zagata (84 Celiński), Kolasa, Urban (60 Kwiatek)
Huragan przebudził się na dobre dopiero podczas drugich 45 minut. Akcje napędzane przez Kolasę sprawiały olbrzymie problemy gospodarzom. Lider strzelców podopiecznych Radosława Antolaka dopisuje kolejną bramkę i asystę do swojego dorobku.
Momenty były:
4 – Strzela Mozdyniewicz, po rykoszecie piłka przelatuje minimalnie obok bramki i jedynie korner dla gości.
20 – Techniczne uderzenie zmierzające pod poprzeczkę z trudem nad bramką przenosi Byrnas.
32 – Kolasa główkuje niecelnie w dogodnej okazji.
40 – Prosto w dłonie bramkarza strzela Zagata.
53 – GOL 0:1! Kolasa po dalekim zagraniu od Byrnasa finezyjnym uderzeniem pakuje piłkę pod poprzeczkę.
65 – GOL 0:2! Szybka klepka Kolasy z B. Mroszczakiem w polu karnym. Kapitan Huraganu finalizuje tą akcję.
Babia Góra Lipnica Wielka – Wiatr Ludźmierz 3:0 (0:0)
1:0 Rudyk 63
2:0 Antosiak (Szymusiak) 75 głową po rogu
3:0 Rudyk (Szczerba) 85głową
Babia Góra: Kobroń – Skoczyk, Urban, Basisty, Szymusiak, Haberny(55 Konieczny), Antosiak, Bielański (46 Szczerba), Ibrahim (58 Rudyk), Kusper, Stopka (70 Stopiak)
Wiatr: Ciszek – Strama, Stopiak, Luberda, Zubek (80 Dąbrowski), Hrapkowicz, Siaśkiewicz, Chrobak, Chowaniec, W. Siuta (70 Jankowski), B. Siuta
Lipniczanie rehabilitują się w kwestii skuteczności po ostatnim pojedynku z Szaflarami. Mimo olbrzymiego naporu Wiatru, podbudowani postawą Kobronia między słupkami sami zaczęli stwarzać sytuację i tym razem udało się je wykorzystać.
Momenty były:
6 – Dośrodkowanie z prawego sektora boiska, Chowaniec lobem stempluje poprzeczkę.
26 – Bielański z 10 metrów płasko obok bramki.
27 – Uderzenie z linii szesnastki efektownie broni Kobroń, dobitka W. Siuty ponownie zatrzymana niesamowicie przez Kobronia
55 – W. Siuta z 15 metrów minimalnie nad poprzeczką.
59 – Bomba Luberdy tuż obok słupka.
63 – GOL 1:0! Kusper wrzuca z prawej flanki. Jeden z obrońców Wiatru wybija za krótko i w efekcie Rudyk huknął niemal w samo okienko.
70 – Luberda miał dogodną okazję w polu karnym. Kobroń z trudem paruje na korner.
75 – GOL 2:0! Kusper dorzuca z narożnika boiska. Głową na dalszy słupek przedłuża Szymusiak, a tam również głową całą sytuację zamyka Antosiak.
84 – GOL 3:0! Basisty zainicjował akcję podaniem do Szczerby. Skrzydłowy w swoim stylu pokonał około 30 metrów i niemal z linii końcowej miękko wrzucił na piąty metr. Celna główka Rudyka ustala wynik meczu.
Krzysztof Kościelniak