Dzisiaj po raz dwunasty ekipy spotkały się o ligowe punkty. Bilans jest zdecydowanie korzystny dla górali, którzy odnieśli dziewięć zwycięstw, a jedno zakończyło się remisem. Oba zespoły przed tym pojedynkiem dzieliło siedem pozycji w tabeli, ale gospodarze tracili do Podhala zaledwie cztery „oczka”. Na boisku przewaga górali nie podlegała dyskusji. Jeśli można im cos zarzucić, to brak skuteczności.
W pierwszej połowie nie doczekaliśmy się goli, a powinny być co najmniej trzy na koncie nowotarżan. Podopieczni Marcina Zubka przeważali, byli zdecydowanie lepsi od miejscowych. Dobrze odczytywali zamiary rywala, potrafili ich wyprzedzać, przejmować piłkę i wyprowadzać bardzo składne i ciekawe ataki. Szkoda tylko, że nie potrafili ani razu umieścić piłki w bramce. Mogli tylko łapać się za głowę, co robili, bo trzy razy spudłowali w wymarzonych wręcz sytuacjach.
Ale co się odwlecze… Przewaga przyjezdnych została udokumentowana w 50 minucie. Serafin w ostatnim czasie rozstrzelał się i podobnie jak w poprzednim spotkaniu strzałem z dystansu pokonał Lipca. Trener Marcin Zubek dyrygował z ławki zespołem. „Komunikacja”, „Porządek”, Trzymaj cały czas wysoko”, „Nie wracamy”, „Napędzaj” – było słychać uwagi z boku. W 65 min. goście mogli zamknąć mecz. Po faulu na Lepiarzu sędzia podyktował karnego. Nawrot jednak spudłował. O mały włos, a chwilę później mogło to się zemścić. W końcówce trwało oblężenie bramki strzeżonej prze Styrczule.
Momenty były
10 – zagranie ręką przez Janso. Gospodarze z wysokości pola karnego z bocznego sektora wykonywali wolnego. Zamieszanie po wrzutce w polu karnym górali, zdołali jednak oddalić niebezpieczeństwo od bramki.
16 – uderzenie Serafina z dystansu, minimalnie niecelne.
20 – piękna akcja Podhala prawą stronę, idealne dogranie piłki na 12 metr i… Nawrot spudłował.
25 – po zagraniu piętą Chrzanowski znalazł się w dogodnej sytuacji na 17 metrze i posłał piłkę obok słupka.
32 – kapitalna akcja Podhala, oszukanie obrony przez Serafina i strzał z pola karnego w przeciwległy róg. Piłka otarła się o spojenie.
36 – kolejna świetna akcja gości i bramkarz ratuje się wybiciem piłki na róg po strzale Serafina.
37 – po wybiciu piłki spod chorągiewki główkował Dynarek, bramkarz zdołał piłkę zatrzymać ręką, ale skierował ją wprost pod nogi Grunta. Ten z bliskiej odległości pomylił się.
45 – Nawrot dośrodkował z rzutu rożnego; piłka wybita przez obrońców gospodarzy trafiła na 16 metr do Mianowanego, a ten posłał ją nad poprzeczką.
50 GOL! 0:1 – akcja prawą stroną, wrzutka w pole karne, zagranie Toni zostało wybite przez obrońcę przed pole karne, a tam znalazł się Serafin i strzałem po ziemi umieścił futbolówkę w przeciwległym rogu bramki.
55 - kolejna akcja górali, po której ręce same składały się do oklasków. Tym razem niewiele zabrakło, by Molis wpisał się na listę strzelców.
60 – Grunt przed szansą podwyższenia prowadzenia. Uderzona przez niego piłka przeszła wzdłuż linii bramkowej i wyszła w pole.
65 – Lepiarz faulowany w polu karnym. Karny. Piłkę na 11 metrze ustawił Nawrot i… nie trafił w światło bramki.
69 – piłka po rykoszecie trafiła do Bajramowa, a ten z 5 metrów chciał umieścić futbolówkę w przeciwległym rogu i niewiele się pomylił.
75 –wycofanie piłki przez Nawrota na linię pola karnego centralnie na bramkę do Serafina, ten posłał piłkę nad poprzeczką.
82 – Lipiec z trudem broni uderzenie Kobylarczyka.
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - NKP Podhale Nowy Targ 0:1 (0:0)
0:1 Serafin 50
KSZO: Lipiec – Zając, Chrzanowski (56 Bajramow), Zaklika (63 P. Kaczmarek), M. Kaczmarek (71 Paluch), Partyka (56 Kraśniewski), Głaz (56 Mężyk), Persona, Szydłowski, Dwórzyński, Stanisławski. Trener Tadeusz Krawiec.
NKP Podhale: Styrczula – Janso, Tkocz, Lewiński, Dynarek, Tonia, Serafin, Mianowany, Molis (63 Lepiarz), Nawrot (75 Kobylarczyk), Grunt (63 Palacz). Trener Marcin Zubek.
Stefan Leśniowski