Było to niezwykle ważne spotkanie dla układu tabeli przed play offem. Gospodynie dotychczas straciły tylko dwa punkty i to z dzisiejszymi rywalkami, przegrywając po dogrywce. Miały przed dzisiejszą konfrontacją dwa punkty przewagi nad góralkami, które wcześniej zanotowały porażkę ze Zbąszyniem. Podhale pojechało nad morze w zaledwie dziewięcioosobowym składzie, ale nie przeszkodziło to w zwycięstwie. Nowotarżanki tym samym coraz bliżej „jedynki” przed play offem. Przed góralkami jeszcze dwa spotkania (Zbąszyn i Trzebinia), a Jedynka z dwoma gdańskimi zespołami. Tylko Podhale i Jedynka liczy się w walce o pierwsze miejsce.
Spotkanie było szybkie, w którym bardzo dużo się działo pod obydwoma bramkami. W pierwszej tercji na cios odpowiadano ciosem. Podhale źle rozpoczęło. Już w 37 sekundzie straciło gola. Odpowiedź góralek była dubeltowa. Szybko wyrównała Mamak, a chwilę później Kowalczyk ze skrzydła trafiła w przeciwległy róg bramki. Gospodynie wyrównali. - Taki strzał nie powinien wpaść – można było usłyszeć z ust trenera Arkadiusza Pysza, który bardzo aktywny był na ławce. Bez przerwy pokrzykiwał, mobilizował dziewczęta. Na kolejny gol gospodyń, natychmiast odpowiedziały góralki i tercja zakończyła się remisem.
W drugiej tercji Jedynka objęła prowadzenie. Przyjezdne bardzo umiejętnie grały – zagęściły swoją strefę od polowy boiska i rozbijały ataki przeciwniczek. To przyniosło efekt, bo w krótkim odstępie czasowym zdobyły dwa gole i wyszły na prowadzenie. W kolejnych minutach Kownacka musiała się zwijać jak w ukropie między słupkami bramki. Ataki góralek były bardzo groźne, ale brakowało skuteczności.
Początek trzeciej odsłony i Kowalczyk (wybrana została MVP meczu) dała dwubramkowe prowadzenie nowotarżankom. Przyjezdne lepiej prezentowały się . Oddawały sporo strzałów, wyprowadzały ładne i składne kontry, lecz celowniki były rozregulowane. Nie wykorzystały pierwszej przewagi liczebnej, ale drugą w 58 minucie już wykorzystały. Nerwowo było w końcówce, sfrustrowane gospodynie faulowały, a Hliwa odesłana została na 10 minut za niesportowe zachowanie. Po stracie siódmej bramki gospodynie zagrały va banque, wycofując bramkarkę. Kotłowało się pod bramką Hobot, ale ta świetnie broniła.
Jedynka Trzebiatów - MMKS Podhale Nowy Targ 4:7 (3:3, 1:2, 0:2)
1:0 Hliwa – J. Krzywak (0:37)
1:1 Mamak (4:35)
1:2 Kowalczyk – Florczak (7:49)
2:2 Hliwa – J. Krzywak (9:31)
3:2 D. Drzymała (13:42)
3:3 Kowalczyk – Cyrwus (14:47)
4:3 Cirocka – J. Krzywak (25:58)
4:4 Timek Dziadkowiec – Pudzisz (28:47)
4:5 Cyrwus – Pysz (29:15)
4:6 Kowalczyk – Pudzisz (42:20)
4:7 Pysz – Pudzisz (57:39 w przewadze)
Jedynka: Kownacka – J. Krzywak, Mazur, N. Drzymała, Chełstowska, D. Drzymała, Cirocka, Hliwa, Tomaszczeniuk, Adach, Kotelnicka, Kaczorowska, Ledzion, Jaworska, Iwanowska.
Podhale: Hobot - Timek Dziadkowiec, Florczak, Kowalczyk, Pysz, Mamak, Gajewska, Pudzisz, Cyrwus. Trener Arkadiusz Pysz.
Stefan Leśniowski