26.01.2021 | Czytano: 5361

PHL. Przyspieszenie

Na życzenie telewizji dokonano zmiany terminu finałowego spotkania Pucharu Polski i dlatego kolejkę ligową z 5 lutego dla finalistów przyspieszono. Już dzisiaj wypełnili ligowe obowiązki.


 
Liderzy z Jastrzębia podejmowali „Szarotki”. Jastrzębianie w tym starciu uchodzili za faworyta. Nowotarżanie w tym sezonie prezentują się mało stabilnie.   A punkty są im potrzebne jak woda rybie. W tabeli od trzeciego miejsca do siódmego jest ogromny ścisk. Małe różnice punktowe powodują, że każde spotkanie ma duży ciężar gatunkowy i wszystko może się jeszcze zdarzyć.  Jedno jest pewne, że jeśli górale myślą o poważnych celach, to muszą wygrywać z każdym. A przed nimi trudny tydzień. Zespoły z górnej części tabeli – mistrz Tychy, Unia i Jastrzębie.  Lider poszedł na pierwszy ogień, który też ma swój cel – utrzymać pierwszą pozycję przed play off.  Tym bardziej, iż jastrzębianie czują oddech wicelidera z Tychów, który tylko czeka na ich potknięcie.   Czy Tuaron Podhale będzie sprzymierzeńcem zespołu z piwnego miasta?  Po części – tak.
   
Minuta upłynęła z gry, a już dwóch graczy gospodarzy powędrowało na ławkę kar. Jeden za zahaczanie, drugi za wyrzucenia krążka poza taflę. Tauron Podhale przez 107 sekund grało w podwójnej przewadze. Górale w tym elemencie są w tym sezonie mało skuteczni. Nie wykorzystali okazji dobrego otwarcia meczu. Kolejne minuty to optyczna przewaga gospodarzy, ale też sporo niedokładności w grze obu zespołów. Jak to w hokeju, strzały były z obu stron, ale nie na tyle precyzyjne i mające moc, by bramkarze mogli skapitulować. Gospodarze w 15 minucie dostali szansę gry w przewadze i ją  wykorzystali. Rozrzucili defensywę rywala szybkimi podaniami i Kostek ulokował krążek w pustej bramce, po dobitce strzału Phillipsa.
 
Z wielkim impetem rozpoczęli goście drugą odsłonę, ale szybko został powstrzymany, bo Pettersson faulował. To wykluczenie znowu słono kosztowało „Szarotki”. Strzelcem gola został Kasperlik, który ni to dogrywał, ni to wrzucał krążek pod bramkę, ale  po niefortunnej interwencji Birkuna znalazł się w bramce.  Podhalanie również mieli okresy gry  w przewadze, ale mało strzelali, za to sporo było wymian krążka, aż do przesady.  Zawsze to ostatnie podanie było niedokładne. W środkowej części odsłony troszkę chaos panoszył się na tafli.  Nie można powiedzieć, że górale nie próbowali rozmontowywać defensywy rywala, ale przychodziło im to z wielkim trudem. A jak udało się ją oszukać, to Bochnak nie wykorzystał sytuacji sam na sam, jego strzał z backhandu obronił Nechvatal, który w tej tercji miał więcej pracy niż w pierwszych 20 minutach. Kapitalną interwencją popisał się zatrzymując Bepierszcza. Można się tylko dziwić jak napastnik Tauron Podhale nie trafił. Miał odsłonięte pół bramki, a… trafił w parkan golkipera.
 
Przyspieszona kolejka i przyspieszenie Podhalan w trzeciej tercji.  Tauron Podhale rozpoczęło trzecią tercję w przewadze i Bepierszcz po indywidualnej akcji, i niepewnej interwencji bramkarza, już po 19 sekundach zdobył kontaktowego gola. Nowotarżanie dążyli do zmiany rezultatu i w 50 minucie dopięli swego. Worwa z najazdu  z pierwszego uderzył, bramkarz Jastrzębia nie zdążył się przemieścić i padło wyrównanie. Mimo starań z obu stron mecz nie został rozstrzygniemy.
 
Gospodarze rozpoczęli dogrywkę w przewadze, po tym jak w końcówce trzeciej tercji Worwa powędrował na ławkę kar.  102 sekundy mieli jastrzębianie na zakończenie meczu i wystarczyły im 53 sekundy.        
 
JKH GKS Jastrzębie - Tauron Podhale Nowy Targ 3:2 D (1:0. 1:0, 0:2; 1:0)
1:0 Kostek – Rac – Phillips (15:56 w przewadze)
2:0 Ksperlik – Sewczenko (21:40 w przewadze)
2:1 Bepierszcz – Vachovec (40:19  w przewadze)
2:2 Worwa – Naupauer – Gajor  (49:58)
3:2 Hovorka – Bryk - Urbanowicz   (60:53 w przewadze)
Sędziowali: Patryk Kasprzyk i Tomasz Radzik oraz Maciej Byczkowski i Grzegorz Cytawa.
JKH: Nechvatal; Górny (4) – Bryk, Kostek – Sewczenko, Horzelski – Jass, Michałowski (2) – Matusik; Gimiński – Hovorka – Urbanowicz (4) – Paś, Phillips – Rac (2) – Kasperlik, Wróbel – Sołtys – Wałęga, Ł. Nalewajka – Jarosz – R. Nalewajka. Trener Robert Kalaber.
Podhale: Brikun (4); Chaloupka – Kubat, Jaśkiewicz  – Gajor, Sulka–Mrugała, P. Wsół  - Szurowski (2); Szvec – Vachovec – Bepierszcz, Pettersson (2) – Neupauer – Hiltunen, Guzik  – Bryniczka  – Wielkiewicz, Bochnak -  Słowakiewicz  – Worwa (2). Trener Andriej Gusow.
Kary: Podhale –  10 min., JKH   – 12 min.
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama