22.01.2021 | Czytano: 6224

PHL. Zabójcze 98 sekund!

Dla hokeistów Tauron Podhale nastał gorący czas, bo zbliża się decydujące rozdanie. Pora zacząć wygrywać, bo play off nadchodzi



 
Nowotarżanie na poprawę nastrojów dostali w weekend dwa zespoły, z którymi powinni sobie poradzić i przede wszystkim zainkasować komplet punktów. Na pierwszy ogień poszło sosnowieckie Zagłębie, które do konfrontacji z „Szarotkami” przystępowało po dwóch z rzędu przegranych.   Ostatni raz sosnowiczanie u siebie ograli górali 25 listopada 2018 roku, 2:3 po karnych! No i będą musieli jeszcze poczekać na kolejny sukces, chociaż po 40 minutach byli blisko przełamania bariery.
 
Od pierwszego gwizdka arbitra ruszyła nawałnica na bramkę Czernika. Ten zwijał się jak w ukropie likwidując zagrożenia. Nie zaskoczył go ani Szvec,  ani Vachovec, a  po strzale Guzika w sukurs przeszedł mu słupek. Gdy do końca odsiadki gracza miejscowych brakowało 2 sekund, Kubat uderzył, a lot krążka zmienił Gajor i Czernik musiał skapitulować. Gospodarze do tego momentu nie istnieli, ale… Prowadzenie jakoś dziwnie wpłynęło na postawę górali, którzy już z takim animuszem nie atakowali świątyni sosnowiczan. Za to coraz częściej gospodarze gościli pod bramką Brikuna. Najgroźniej było, gdy przy krążku był duet Nikiforow – Baszirow.  Nie potrafił jednak wykorzystać liczebnej przewagi.  W tym okresie kontra przyjezdnych mogła zakończyć się golem. Jednak Vachovec przegrał   pojedynek oko w oko z Czernikiem. Wynik powinien być bardziej okazały na korzyść Tauron Podhala, ale Czernik stanął na przeszkodzie. Tercja szybka, trwająca 26 minut. Mało przerw w grze i wykluczeń.
 
Na początku drugiej tercji  przyjezdni mieli wielką szansę na podwyższenie prowadzenia, bo przez 57 sekund grali w podwójnej przewadze. Wtedy kapitalnymi interwencjami popisał się T. Kozłowski, który dwa razy mocne uderzenie przyjął na ciało. Sosnowiczanie jednak sami prosili się o gola, bo po wybronieniu przewagi  pięciu  na trzecich, Wasiliew kolejny raz powędrował na ławkę kar.   I znowu górale tego nie wykorzystali. A potem gospodarze przez 68 sekund atakowali w piątkę broniącą się w trójkę rywali. Gdy jeden z górali opuścił już ławkę kar, Lescovs uderzył spod niebieskiej i krążek wylądował w bramce. Podrażnione „Szarotki” ruszyły do natarcia, ale wtedy świetnie interweniował Czernik. Sosnowiczanie też mieli  okazje. Wasiliew przegrał pojedynek z Briukunem, a Baszirow ostemplował słupek. Ale chwile później  tenże Baszirow tylko dołożył łopatkę kija przy drugim słupku i krążek znalazł się w odsłoniętej części bramki. Mógł wyrównać Neupauer, gdyby wykorzystał sytuację sam na sam, a tak podeszła kontra i  8 sekund przed końcem odsłony Nikiforow pociągnął z koła bulikowego i Briukun ponownie musiał wyjmować krążek z siatki.  Miejscowi prowadzili już 3:1.
 
98 sekund potrzebowali nowotarżanie  na początku trzeciej odsłony, by odwrócić wynik na 3:4. Neupauer z korytarza międzybulikowego zmusił Czernika do kapitulacji. Potem Szvec znalazł lukę przy krótkim słupku i krążek zatrzepotał w bramce. Otumanieni gospodarze jeszcze dobrze nie ochłonęli po golu Szveca, a musieli przełknąć kolejną gorzka pigułkę, tym razem  podaną przez Hiltunena. Podwyższyć mógł Pettersson, ale nie zdołał pokonać Czernika oko w oko. Także dwie okazje Hiltunena zostały zmarnowane. 21 sekund przed końcem tercji na ławkę kar powędrował Guzik i gospodarze grali w szóstkę, lecz nic nie zdziałali.  
 
W zespole „Szarotek” zadebiutował gracz, który został odrzucony przez Rudolfa Rohaczka, Damian Szurowski. Czasy się zmieniają. Kiedyś to zawodnicy z Podhala, którzy nie mieścili się z składzie zasilali konkurentów, a teraz… To co odrzuca Rudolf Rohaczek  trafia do wizytówki Nowego Targu. O tempora, o mores! – można zakrzyknąć znanym zdaniem Cycerona  z jego pierwszej mowy przeciw Katylinie. 
 
Zagłębie Sosnowiec - Tauron Podhale Nowy Targ 3:4  (0:1, 3:0, 0:3)
0:1 Gajor – Kubat – Pettersson (10:28 w przewadze)
1:1 Lescovs – Rybczik – Smal (29:51 w przewadze)
2:1 Baszirow – Nikoforow - Wasiliew (38:12)
3:1 Nikiforow – Wasiliew – Lescovs (39:52 w przewadze)
3:2 Neupauer – Hitunen – Gajor (41:11)
3:3 Szvec – Vachovec – Kubat (42:15)
3:4 Hiltunen – Pettersson – Gajor (42:49)
Sędziowali: Paweł Kosidło i Sebastian Kryś oraz Michał Majkut i Jacek Szutta.
Zagłębie: Czernik; Rodionow – Choperia, Syrojeżkin – Naróg (2), Lescovs – Luszniak, Stojak – Gniewek; Baszirow – Wasiliew (4) – Nikiforow (4), Rybczik – Dubinin – Smal, Sikora – T. Kozłowski – Blanik, Kulas (2) – Rutkowski – Piotrowski. Trener Grzegorz Klich.
Podhale: Brikun; Chaloupka (2) – Kubat, Jaśkiewicz  – Gajor, Sulka–Mrugała, P. Wsół (6) - Szurowski; Szvec (2)– Vachovec – Bepierszcz (4), Pettersson – Neupauer – Hiltunen, Guzik (2) – Bryniczka  – Wielkiewicz, Bochnak -  Słowakiewicz  – Worwa. Trener Andriej Gusow.
Kary: Podhale –  16  min., Zagłębie   – 12 min.
 
Stefan Leśniowski
 

Komentarze







reklama